Ratujmy aresa z niewoli byłem wczoraj znowu we Wrocławiu na Borowskiej

W szpitalu z wujkiem babcia i ojcem mój wujek tam został w szpitalu mój wujek wiele razy w tym szpitalu był i ja też tam wiele razy byłem bo jeździłem go odwiedzać.... Mój wujek ma cukrzycę czeka na przeszczep nerki... I jest niewidomy

Jutro też będę we Wrocławiu jadę go jutro odwiedzić w szpitalu na Borowskiej we Wrocławiu skoro jesteś z Wrocławia to chyba wiesz jaki szpital jest na Borowskiej

Szkoda wujka, życze mu powrotu do zdrowia. A Ty Mateusz masz jakieś nowe leki? Bo ostatnio strasznie nerwowy sie stałeś to smutne:( I co z Aresem? Żyje,czy zamarzł zimą na łańcuchu?

Uniwersytecki Szpital KLiniczny

O co ci znowu chodzi ile razy mam ci powtarzać że Ares codziennie przez większość dnia biega luzem ma czystą wodę budę jedzenie ciepło chrupki itd nikt go nie bije i nigdy go nie bił itd nikt go nie głodzi on ma mnóstwo żarcia Ps widziałeś kiedyś filmiki jak on biega bez łańcucha Ps wczoraj jak pojechałem do Wrocławia to jak wyjezdzaliśmy był zapięty na łańcuch żeby nie wybiegł potem mama zamknęła bramę i psa spuściła z łańcucha co tak trudno zrozumieć że pies prawie cały dzień nie jest na łańcuchu co tak trudno to zrozumieć? Ps przeszkadza ci to że często jestem we Wrocławiu? Że os dziecka jeżdżę do Wrocławia w różnych celach Ps wczoraj byłem w szpitalu z wujkiem we Wrocławiu na Borowskiej jutro do Wrocławia znowu jadę na Borowską wujka odwiedzić masz coś przeciwko?

Nic do Ciebie nie mam serio. Oprócz tego, że nie szanujesz zwierząt. Żyj jak lubisz :) ź

Tak szpital na Borowskiej to uniwersytecki szpital kliniczny imieniem Jana Mikulicza radeckiego ulica Borowska 213 Wrocław

Przecież to samo napisałam wyżej

15:22 jak nie szanuje zwierząt przecież Ares przez większość dnia biega luzem bez łańcucha on ma łańcuch tylko wtedy gdy jest chwilowo brama otwarta żeby na drogę nie wybiegł Ps nikt go nie bije i nie głodzi wg ciebie go nie szanuje tak? Ps czemu przy parkingu na Borowskiej we Wrocławiu zawsze jak tam jestem za każdym razem to na tych słupach obok parkingu są na drutach takie okrągłe kulki? Wiesz o jakie chodzi?

Nie wiem, ja nigdy nie byłam w tym szpitalu, ani ja ani nikt z mojej rodziny. Na szczęście. Ok wierze Ci, teraz latem to nic złego, że jest na dworze, bardziej sie martwiłam tymi mrozami co były w tym roku

A na Traugutta w szpitalu byłaś mój wujek nim Borowską otworzyli wiele lat temu jeździł ma Traugutta kojarzysz tamten szpital ja jak byłem mały tam na Traugutta oparzyłem się gorącą czekoladą

Up

Weź już zostaw ten telefon!