Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Uzywane rzeczy dla noworodka

Polecane posty

Gość gość

Witam Panie, obecnie jestem w ciazy i szukuje wyprawke. Nie wiem z jakiego powodu, ale wiekszosc znajomych i rodziny jest tym zainteresowanych. Tlumacza, ze bez sensu kupowac nowe rzeczy dka dziecka. Mozna kupic wszystko uzywane mp. materac, posciel itp. Na ogol nie reaguje, ale jak juz ktos przesadza z ciekowoscia to pytam a Ty spisz w uzywanej poscieli i materacu, kupujesz uzywane majtki ? Drogie Panie, czy u Was tez tak bylo ? Kazdy sie wtracal ? Nie wiem czemy nagle kazdy jest zainteresowanym naszymi finansami. Ps. Nikt mi nic nie przyniosl uzywanego, tylko gadaja zeby szukac w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie ciuszki beda tak krotko w uzyciu, ze nie zdaza sie zniszczyc. Niemowleta w ciagu roku zmieniaja szybko rozmiary.Moja corka miala tylko kilka nowych rzeczy, w tym jednak materacyk. Znajomi i rodzina zniesli mase "przechodnich" rzeczy, ktore, czasem nie uzyte, powedrowaly do kolejnego dziecka w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedz wprost: dziękuje za twoja troskę, ale stać mnie na nowe ubranka dla mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Źle trafiłaś, bo tu też większość ma takie zdanie. Ja kupuję wszystko nowe i też naczytałam się, a mniej nasłuchałam, że po co? Bo dziecko zaraz wyrośnie, a dziecko po dziecku to nie jest nic obrzydliwego. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nowe tylko materacyk, bielizna, buty. Wanienka. reszta używane, jestem w 2ciazy ależ duża różnica wieku więc wszystko będę kupować. Nowe też tylko na wyjście do szczepienia. Małe rzeczy nie zdążą się zniszczyć. Wiec spokojnie, nie chodzi nawet czy stać czy nie, czysty zdrowy rozsądek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przecież jeśli ktoś chce i go stać to o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie. Mnie akurat stać na to żeby moje dziecko miało nowe ciuszki. Nie kupiłam ich kosztem jakiś wielkich wyrzeczeń, a to moje drugie dziecko. Pierwszemu też kupuję wszystko nowe. Co to ma wspólnego ze zdrowym rozsądkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja toż wszystko miałam nowe. Nie rozumiem- nowo narodzony człowiek i używane ciuchy i łóżeczko ma dostać? Po co powoływać go na świat? Jak kogoś stać to niech nowe kupuje a nie żydzi na dziecku. Co innego jak u kogoś w domu jest skromnie, wtedy można mieć używane. Jeszcze jak dostaniesz np od siostry za darmo ta jedna rzecz używana np leżaczek to ujdzie ale materace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od rodziny bliskiej dostalam ubranka ale rzeczy higieniczne typu przewijak materac kupilismy sami. Miałam tez duzo kupionych nowych ubranek. Wiekszosci ubrane raz czy dwa. Te uzywane nosilismy na codzien. A na wyjscie mial zawsze nowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie było podobnie. Rodzina zachęcała żeby łóżeczko kupić używane i wózek. Ale kompletnie nic sobie z tego nie robiłam. Kupuje tylko ubranka w jednym second handzie ale tam akurat są świetne ubranka. Kupiłam jeszcze używaną huśtawkę bo nowa była zdecydowanie za droga jak na taki produkt. Generalnie olewam takie rady. Moja kasa, moja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie teściowa tak nadawała, żeby brać od rodziny najlepiej, nawet wózek czy łóżeczko, chociaż mieliśmy pieniądze odłożone bo dziecko było planowane. Teraz będzie drugie i nie ma tematu bo pewnie myśli, że nowe to tylko pampersy i chusteczki będą :) no niestety ale ludzie tak myślą, ja też kupiłam kilka rzeczy używanych, trochę ubranek, rzeczy typu pościel czy kocyki ma po starszej siostrze ale i tak dokupiłam nowe, specjalnie dla niej. Szczerze mówiąc nie widzę nic złego w tym jak ktoś kupuje używane (chociaż materac, kocyki, pościel to przesada) ale jak ktoś chce wszystko nowe to tym bardziej mnie to nie dziwi. Zwłaszcza dla pierwszego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mowie zeby wszystko nowe, ale rady zeby uzywane tylko sa glupie. Oczywiscie jesli ktos mi cos przyniesie po swoich dzieci to wezme i podziekuje. Jednak nic nie dostalam od nikogo tylko te porady. Po prostu nie rozumiem takiego wtracania sie w nie swoje sprawy. Nie mowie nikomu co ma kupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie rozumiem- nowo narodzony człowiek i używane ciuchy i łóżeczko ma dostać? Po co powoływać go na świat? "- a to z kolei dla mnie taka sama przesada jak "nic prawie nie trzeba kupować, ludzie za grosze oddają używane, chłopcu nic się nie stanie jak w pajacyku w kwiatki będzie chodził, po kilka ubranek wystarczy, najwyżej się rękawki podwinie"... Sama dla pierwszego sprzęty kupowałam nowe, bo nie wyobrażam sobie np. używanego laktatora, a nowe- bo chciałam żeby służyły kolejnym dzieciom również, i mi też. Jedynie ubranka miały każde kupowane, ale w większość używki, tyle że ładne, porządne i dobrane. Każde miało też własny materac do łóżeczka, ale już np. łóżeczko, pościel taką samą. Nie widzę potrzeby wyrzucania po pierwszym kremowej, gładkiej wanienki, tylko po to żeby drugiemu kupować identyczną, a potem to samo powtarzać przy trzecim. Leżaczek, łóżeczko, wózek i inne sprzęty wybierałam specjalnie dobre i uniseks, ale jakby ktoś chciał mi tanio sprzedać/oddać używane chętnie bym skorzystała, pod warunkiem że odpowiadałyby mi te rzeczy. Tyle że jakiego byśmy nie miały podejścia, to komentarze rodziny i znajomych w tej kwestii są nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wozek kupilam okazjonalnie uzywany, a jednak wyglada jak nowy, zamiast 1600 dalam 500. Nawet opony na kolach z wloskami. Lozeczko odkupilam od szwagierki, uzywala pol roku tylko. Materac i rzeczy higieniczne wszystkie nowe. Ciuszki niektore nowe ale wiekszosc od szwagierki, kupowala dobre jakosciowo i niektorych nawet dziecku nie zdazyla zalozyc, odsprzedala mi to za 1/4 ceny i nie widac, ze uzywane. Mialam odlozona kase na te wszystkie rzeczy nowe, ale stwierdzilam, ze wplace to, co zostalo na lokate dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj . Niestety ja też zostałam zasypana propozycjami wszyscy chcą mi sprzedać używane ciuszki łóżeczka wanienki albo dać tylko żeby nie zniszczyć. Problem w tym ze te wszystkie rzeczy są na tyle zniszczone porysowane łóżeczko obdarte popisane mazakami ciuszki sprane znoszone wózek z dziurką niewidoczna ale co tam nie opłaca się kupować. Za darmo tego nie chce a wszystkim ekspertom dziękuję można sobie kupić w przyzwoitej cenie wszystko nowe i tego się trzymam . Mam to gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja decyzja, masz prawo. Po 2 latach stwierdzisz, ze wydalas pieniadze niepotrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to jej pieniądze a nie wasze!!co was to obchodzi na co wydaje. Głupie gadanie ze zamiast za nowy wózek dać 2000zl dałam 700 i tyleee zaoszczedzilam - jak kogoś stać nie musi oszczędzać. Ja mam troje dzieci, dla najmlodszego dwulatka tez mi próbowała koleżanka wciskać ciuchy po swoim synu bo "po co mu nowe " no po to kuzwa ze ma do nowych ubrań takie samo prawo jak starsi, powiedziałam koleżance by wrzucila ciuchy do caritasu bo ja nie potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja juz jestem babcia. Jako mama odrzucalam wszystkie propozycje ubran uzywanych. Stac nas bylo na to, zeby wszystko bylo nowe. Taki byl tez moj sposob myslenia jak zostalam babcia po raz pierwszy 4 i pol roku temu. Jak sie urodzil moj drugi wnuk - zostalam czlonkiem organizacji " Save a child" Otworzylismy sklep ubran i zabawek uzywanych. Nie moglam uwierzyc, ze tyle rodzicow oddaje uzywane rzeczy za darmo. Mamy duzo kupujacych studentow, od ktorych slysze, ze nowe ubranka dla niemowlakow sa pelne chemii i ze trzeba je prac 10 razy. Uzywane byly juz prane. Mieszkam w Danii od 1973 roku i dopiero teraz zdaje sobie sprawe z zatrucia srodowiska i maluchow. Nie przyjmujemy plastykowych zabawek, wyprodukowanych przed 1988, poniewaz pulap norm obnizyl sie bardzo od tego roku. Szkoda, ze tak pozno zdalam sobie sprawe, ze nowe rzeczy nie sa najlepszym rozwiazaniem. Nie mowie nic o ekonomii, ale niemowlaki tez o ekonomii nie mowia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To indywidualna sprawa ja uważam że używane ubranka są ok sama teraz kupuje używane bo wolę mieć więcej a szkoda wydać tyle pieniędzy na nowe z córką było podobnie na początku dostałam dużo używanych a teraz kupujemy nowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tylko nowe. Znajoma ma mi dać ciuszki po córce, podziękowałam, bo głupio mi było odmówić, ale raczej wyrzucę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zauważyłam jeszcze jedną tendencję u osób trzecich które uwielbiają "dobrze radzić" innym - a mianowicie: pęd na "znane" drogie marki. Ile ja się nasłuchałam jak kupiłam smoczki i butelki Canpolu, że najlepsze to są Tommie Tippie albo Mam albo jeszcze jakieś inne zagraniczne, że dużo bym nie dopłaciła, że polskie to słabej jakości itd. To samo jak kupiłam leżaczki Baby Mix to zaraz było, że dziadostwo, na pewno niewygodne i się rozleci i że powinnam wziąć Fisher Price albo Bright Starts, nawet używane z Allegro. Jak postanowiłam używać tetry to zaraz były wywody na temat wyższości Pampersów i padały nawet propozycje typu: "jak chcesz to kupię wam Dady, jak nie macie pieniędzy". :) Nic dziś nie można zrobić po swojemu. Wszędzie, gdzie nie spojrzeć, jacyś chętni do udzielania rad. Nie dadzą żyć po swojemu. Przykładów jest oczywiście dużo więcej, ale nie chce mi się więcej pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez inaczej korzystac z uzywanych rzeczy po swoich dzieciach, a nie szukac wanienki na olx. Po prostu nie rozumiem tych rad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale macie problemy, podarujcie sprezentowane uzywane rzeczy jakiemus domowi samotnej matki, czy oknu i po sprawie. Ubranka mozna wychlorowac i sa wydezynfekowane, jak ktos nie chce, to przeciez nie musi. Nieekologiczne jest tylko wyrzucanie zdatnych do uzytku rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam wszystko po kims, doslownie przyjaciele zarzucili mnie ciuszkami i sprzetami, ktore ja potem oddaje dalej. Dziecko nie zdazy tego zuzyc, uwazam,ze kupowanie nowych rzeczy na miesiac jest bardzo nieekologiczne. Poza tym ciuszki prane sa bardzij miekkie- nowe tez trzeba wyprac. Mamy duzo kasy, ale wolimy ja wydac na sensowne rzeczy. Co zlego jest w uzywanej poscoieli, ktora mozna wyprac i wygotować? Czy autorka jada czasem w restauracjach? tam te same lyzki do buzi wkladal nie wiadomo kto. To dopiero obrzydliwosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
J prdl mam żyć jak dziadówa, używając jako enta osoba rzeczy dla dziecka, bo to ekologiczne? :O Skoro zdecydowałam się na dziecko to chyba logiczne, że decyduję się na koszty. Jeszcze rozumiem rzeczy po rodzeństwie, bo mała różnica wieku czy po kimś bliskim. A i tak uważam, że nie wszystko,bo każde dziecko to osobny byt i zasluguje na odrobinę indywidualności.Ale przekazywane od znajomego do znajomego to odrażające po prostu. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosc z 1260:18 oddaj komuś za darmo a nie bedziesz wyrzucać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak pisalam wczesniej nie korzystam z uzywanej poscieli, majtek, ubran, butow itp. Nie rozumiem dlaczego moje dziecko mialoby z takich korzystac. Kazdy robi jak uwaza. Jesli chcecie chlorowac, gotowac itp. to tylko wasza sprawa. Chodzi o problem wtracania sie w cudze zycie i wydatki. Mnie nie interesuje, czy ktos ma nowe buty, uzywana posciel. Cudza sprawa. Nie madrze sie na temat dzieci, sposobu odzywiania, wygladu innych. Skupiam na sobie. Nienawidze sluchac komentarzy na temat tego co jem, jak wygladam i co kupuje. Przez to nie kontaktuje sie z niektorymi znajomymi. Wg mnie jest to zazdrosc****azernosc, ze przyoszczedzilam 50 zl na obsikanym materacu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno nie kupiłbym wózka ani fotelika używanych ze względów bezpieczeństwa oraz higienicznych. Na dobrym wózku nie stracisz. Ja kupiłam Anexa , zadowolona jestem bardzo a używane są w cenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odziedziczyłam po córce znajomej ciuszki. Większość z nich założona na dziecko 3-4 razy, bo młoda dostała od dziadków całą szafę wypełnioną po brzegi i po prostu nie zdążyła założyć bo wyrosła. Nie widzę sensu kupowania nowych rzeczy dla dziecka. Sama nosiłam rzeczy po siostrze i absolutnie nie mam z tego powodu traumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam kilka rzeczy używanych, dostałam je od rodziny. Jak mam kupić ubranka, to wolę wydać pieniądze na coś nowego. Ceny w Internecie są sporo niższe niż w sklepach stacjonarnych. Ja zamawiałam na tublu.pl Nie wyobrażam sobie, żeby moje dziecko korzystało z używanych butelek albo materac. Dla mnie to po prostu obrzydliwe. Według mnie można odkupić od kogoś obcego wózek albo wanienkę ale trzeba zachować zdrowy rozsądek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×