Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

biolog2345

Zerwał zaręczyny przez SMSa

Polecane posty

Witam, byłam z nim przez 2,5 roku. jak się poznaliśmy ja miałam 20 lat, on 22. od razu wiedziałam, ze to jest "to". on z resztą też. ja studiowałam , on prowadził własną działalność. widywaliśmy się w każdy weekend, ale codziennie pisaliśmy i rozmawialiśmy. równo po roku oświadczył się. było cudownie, ale... jego rodzina mnie nie lubiła. on mówił mi o wszystkich problemach. w rodzinie, w pracy. mówił, że żałuje, że jeden z członków jego rodziny mnie nie akceptuje. generalnie znaliśmy się "na wylot". były już rozmowy, czy przyjmę jego nazwisko, jak duże wesele, gdzie będziemy mieszkać po ślubie, i w końcu czy może byśmy już zalegalizowali nasz związek, chociażby ślubem cywilnym. on poruszał te tematy, ale byliśmy co do nich zgodni. aż na jednej imprezie w jego rodzinie zostawił mnie samą praktycznie na całą noc, a sam bawił się w najlepsze, chociaż przed tą imprezą sam mówił, że nie zna praktycznie nikogo z tej części rodziny i jakoś niespecjalnie chce mu się w niej uczestniczyć... po tej imprezie rozmawiałam z nim, że źle się czułam, jak zostawił mnie posród ludzi których nigdy w życiu nie widziałam i którzy raczej nie byli skorzy do zawierania ze mną jakiejkolwiek znajomości... temat ucichł. było dobrze przez kolejne dwa miesiące. on zaczął rozkręcać inny interes, jeździł po europie i coraz częściej nie zdążył wrócić na weekend, a jak wrócił w tygodniu, to zawsze było coś do zrobienia w domu, coraz rzadziej się spotykaliśmy. przed świętami wielkanocnymi był u mnie, znów poruszył temat wspólnego mieszkania, ślubu itd. zaproponowałam żeby przeprowadził się do mnie (mieszkaliśmy niedaleko siebie, ale jak wyjeżdżałam na studia, to już dzieliło nas trochę drogi), zgodził się, powiedział, że następnego dnia przywiezie część swoich rzeczy. a następnego dnia zerwał zaręczyny przez smsa. stwierdził, że do siebie nie pasujemy i że dostał ultimatum od rodziny, albo ja, albo oni. i że już mnie nie kocha. minął miesiąc i nigdy więcej go nie widziałam. nie rozmawiałam. zablokował mnie portalach społecznościowych. nie wiem w czym tak bardzo przeszkadzałam jego rodzinie. nie wiem jak się pozbierać... mam wsparcie przyjaciółki, rodzina upiera się, że mam o nim zapomnieć i iść dalej, ale to jest trudne... czy ktoś był w podobnej sytuacji ? nie chcę współczucia, chciałabym dobrej rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo trudno jest mi uwierzyć w prawdziwość tej sytuacji, ale jeśli faktycznie tak było to jakiej rady oczekujesz? Że masz o nim zapomnieć? To chyba oczywiste. Jesteś teraz wolna, do tego młoda, możesz robić co chcesz. Umów się z kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez uwazamze to prowo. Choooociaz niektorzy "ludzie" do wszystkiego sa zdolni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś z rodzinki tak mu jątrzył na twój temat ze przejątrzył albo facet ma juz kogoś innego na boku . Albo jedno i drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz dobrej rady, jak chcesz wiedziec czy jeszcze do siebie wrocicie, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×