Nawiedza mnie dusza zmarłego

Ponad rok temu zmarła bliska mi osoba. Czasem mi się śniła, ale nie było to nic nadzwyczajnego, myślałam, że to dlatego, że mam ją w pamięci. Od pewnego czasu jednak moje sny są przerażające, bo nie ma praktycznie nocy, żeby mi się nie śniła. Modlę się za nią, chodzę na cmentarz, a mimo to ciągle przychodzi. Te sny są czasem bardzo realne,takie prawdziwe. Czasem też mam wrażenie, że ona jest obok. A kiedy mi się sni, to prawie zawsze jest radosna, rzadko kiedy widzę ja smutną. Męczy mnie to, bo nie mam pojęcia co dusza może jeszcze poza modlitwą chcieć.? Co powinnam zrobić,jak ulżyć tej duszy,która zapewne czegoś chce.

Daj na mszę

czasami jak umrze ktoś kto zostawił męża lub żonę to musi czekać w zaświatach na to by druga połowa też z ziemi odeszła . Do nieba nie może wejść bez swego męża tylko oboje , tak jak przyrzekali na ślubie przed ołtarzem . Przygotuj jej od czasu do czasu posiłek , poczęstunek.

O wy durnie .