Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myślicie u prostakach i nuworyszach którzy organizują komunie w restauracjach

Polecane posty

Gość gość
gość wczoraj Chrzest syna spędziłam cały w kuchni, bo nikt się nawet nie ruszył, żeby w czymkolwiek mi pomógł, X No i ?? A goście jak sama nazwa wskazuje są od goszczenia się a nie zapitalania, bo od tego są gospodarze imprezy. A poza tym samotna matka jesteś? Jeśli tak, to ok, mogło ci być ciężko samej zasuwać przy gościach, ale i tak wynagać od nich nie mogłaś żeby oni zasuwali. A jeśli mąż był to nie rozumiem, chyba wtedy ci aż tak źle nie było, przecież rozkładało się na cztery ręce?! No chyba, że to nie mąż tylko pan mąż co się nie skala obsługą gości, to wcale mi ciebie nie żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ktoś jeszcze robi komunię w domu??? Serio??? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wole zapłacić i iść do restauracji na gotowe niż sie denerwować czy wszystko ogarne i potem jeszcze stać przy garach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki po prostu nie stac :-) My wyprawilismy ostatnio chrzciny na 20 osob w restauracji i bylo fantastycznie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Komunia pierwszego syna w restauracji, koszmar. Ciasno, parawany, rozmowy innych gości, a za jednym z parawanów komunia z alkoholem (nie tak miało być w czasie ustalania imprezy). Mam uraz. Drugiego syna komunię urządziłam w domu, ale z cateringiem + obsługa. Goście bardzo zadowoleni, dzieci wybawiły się w ogrodzie (trampolina, zjeżdżalnia, rowery...). Ja się nie przemęczyłam. Każdy robi moim zdaniem według swoich potrzeb i możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrzcinyikomunie
Szukasz lokalu w przystępnej cenie na organizację chrzcin dziecka, polecam zajrzeć tutaj http://chrzcinyikomunie.pl/ lub zadzwonić bezpośrednio, a oni zupełnie bezpłatnie znajdą miejsce odpowiadające Twoim kryteriom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocotówna
Od nas też goście oczekiwali chyba wystawnego obiadu w restauracyjce a ku ich zdziwieniu pod kościołem zostali uświadomieni, że zapraszamy ich na naszą działkę pracowniczą. :) W ten sposób 32 osoby zostały ugoszczone w plenerze, były dostawione stoły, kocyki na trawie, dzieci bawiły się na huśtawce, zjeżdżalni, piaskownicy i namiocie. Mąż operował przy grillu, a właściwie dwóch, były sałatki na zimno, napoje, czipsy i kupne ciasta. Mąż też zaoszczędził na alkoholu uprzednio kupując spirytus od Ukraińca, rozcieńczył i przelał do butelek po polskiej wódce, dzięki czemu goście się nawet nie zorientowali :) Zmywania za wiele nie było, bo wrzuciliśmy naczynia do misek i przemyliśmy je wodą ze szlaufa. Ok. 19 goście już się rozjechali, bo komary cięły :D Dzięki temu imprezka nam się zwróciła i po odliczeniu wkładu w jej przygotowanie byliśmy z mężem 5200 PLN do przodu. Nawet teściowa nas pochwaliła, że widać, że mamy żyłkę do interesów i nieprzypadkowo prowadzimy dwie drobne DG i mamy etaty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
restauracja, knajpka, catering jest ok, pasta, pizza, deser i owoce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko/autorze, trzeba być ostatnią patologią, by napisać taki obraźliwy tytuł tematu. Tendencyjny i manipulacyjny. Popieram organizowanie w restauracji, knajpce, w plenerze, na działce, itp. Matka, babcie, też mają prawo do świętowania i radości w tym szczególnym dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam na komunii córki 26 osób dorosłych plus 7 dzieci, zrobiliśmy w domu. Mamy duży dom, 32m2 salon połączony z częściowo zadaszonym dużym tarasem. Dania częściowo były przygotowane przez członków rodziny - każdy przygotował swoje jedno popisowe danie, resztę menu przygotowała sąsiadka, która też zawładnęła na ten dzień moją kuchnią. Torty i ciasta zamówiłam u znajomej pani, która dorabia sobie w ten sposób , - sprawdzone, pyszne domowe wypieki. Gości obsługiwała znajoma studentka, która mieszka po sąsiedzku i którą chętnie zatrudniam do opieki nad dziećmi kiedy chcemy czasami wyjść z domu. Naczynia myła zmywarka, a żadnej z kobiet tyłek nie przyrósł do krzesła na tyle, aby swoje 4 litery podnieść i wymienić talerz. No i na swoich śmieciach, jedzenie domowe, pogoda dopisała, dzieci bawiły się bezpiecznie w ogrodzie. Oczywiście, nie każdy ma takie warunki, czasami organizacja przyjęcia w restauracji jest jedynym wyjściem.I nie uważam, że Ci, którzy przyjęcie organizują w restauracjach to prostacy i pokrewni. Z różnych względów każdy robi tak, jak jemu pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×