Czy warto walczyć?

Pół roku temu poznałam wspaniałego faceta, niestety na tinderze. Mimo wszystko świetnie się dogadadywalismy. Od dwóch miesięcy regularnie spotykaliśmy się. Minęło kilka randek zanim mnie pocałował. Później został na noc kilkukrotnie, po którejś nocy kochalismy się. Nikt wprost nie mówił o uczuciach. Raczej okazalywalismy je sobie w gestach, drobnych słowach. Kilka dni temu zaczęłam rozmowę oc z nami, uznał że jest mu ze mną dobrze, że dałam mu dużo ciepła, szczęścia jednak nie jest pewien czy do siebie pasujemy. Mieliśmy sobie to wszystko przemyśleć. Po dwóch dniach zapytałam czy myślał o tym a on na to, ze "chyba tego nie widzi". Zrobiło mi się bardzo przykro, urwałam tę znajomość.. teraz na chłodno to przemyślałam i jest mi bardzo przykro, tęsknię za Nim bo jest dla mnie ważny. Mam żal do siebie że naciskałam na deklarację chociaż było dobrze między nami. To typ nieśmiałego faceta, który dużo przeszedł.. to nie tak że jestem jakaś zdesperowana, po prostu mi go brakuje, bo czuję że straciłam kogoś wyjątkowego.. co zrobić? Czy warto walczyć, powiedzieć szczerze o swoich uczuciach?

Kłamał, udawał aby Cię tylko przelecieć. Jak szybko idziesz do łózka z facetem to się nie angażuj, oszczędzisz tym sobie przykrości gdy się okaże że chodziło tylko o seks. On miał ochotę, Ty miałaś ochotę, ok, ale gdybyś się nie zaangażowała to byś teraz nie miała problemu emocjonalnego, pamiętaj na przyszłość.

Nie sądzę by chodziło tylko o seks, wszystko zostało zainicjowane przeze mnie. Nie było sytuacji by się do mnie pierwszy dobierał i wgl.