Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ojciec przepisał mieszkanie starszej siostrze

Polecane posty

Gość gość

Mam rodzeństwo jest nas trójka. Jest mi trochę przykro mieszkanie zapisane jest na starsza siostrę której dobrze się powodzi i ma już własne mieszkanie ( ma męża który sporo zarabia) nie musi się martwić o byt. A my z mężem będziemy brać kredyt żeby mieć swoje własne . Ciężko pracujemy i odkładamy. TAK samo mój brat jednak nic nam się nie należy. Uwazam ze jest to niesprawiedliwe i znam dużo takich sytuacji. Sama osobiście nie podzieliłabym swoich dzieci ze jednemu daje wszystko a reszcie nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykra sprawa. Jesli masz dobry kontakt to powiedz mu to co tu napisalas. No chyba ze tata mial powod zeby przepisać mieszkanie nie na cala trojke a tylko na siostre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwi mnie ze dopiero teraz załatwianie takie sprawy, jak jesteście już dorosłe. U mnie wszystko było "zalatwione" jak mieliśmy po 19-20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ew. Zachowek w przyszłości. Odpukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiście przykre- nie rozmawialiście z ojcem na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama też stwierdziła, że przepisze mieszkanie na dziecko siostry, bo ona mało zarabia. Ja zarabiam więcej, ale nie na tyle, aby kupić dziecku mieszkanie. To niesprawiedliwe, bo jeden wnuk dostanie cos za darmo, a drugi jest skazany na wieloletni kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym powiedziała, ze tym samym określili kto się ma nimi zająć na starość. I tyle. Szukaj pozytywów, odpadło Ci wiele obowiązków, będziesz mogła tylko wpaść w odzwiedziny, porozmawiać, przejść się na spacer a Twoja siostra będzie musiała dbać o bieżące sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:56 Dokładnie. A na zarzuty, ze nie pomagasz odpowiedź krótka "nie stać mnie, splacam 1000 zl kredytu miesiecznie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, że to przykra sytuacja, ale doradzać komuś, by z tego powodu nie pomagali własnym rodzicom?! Moi też podarowali dom z ogrodem (za życia jeszcze) mojemu starszemu bratu, który im nawet nie pomaga, ani finansowo, ani fizycznie. Pomagam im ja - pieniężnie, rzeczowo, nawet zdarza mi się kosić trawę czy robić remont w tym domu, w którym oni jeszcze mieszkają, a który już należy do mego brata. W końcu to moi rodzice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzicom nie pomaga się za majątek! Masz nie tylko moralny ale i prawny obowiązek zająć się rodzicami jeżeli zajdzie taka potrzeba. Np. obowiązek alimentacyjny też tu występuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:04 Jakie bzdury. Co mieli wcześniej załatwiać? Takie rzeczy to tylko na wsi, w KRUSIE jak rodzice przrpisywali majątek na dzieci żeby dostać rentę. Majątek jest rodziców do ich śmierci i nic nie muszą dzielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inaccessible89 dziś gość dziś Nie pisałam o zerwaniu kontaktów i kopnięciu rodziców w dupę a o równie jasnym co przepisanie mieszkania ustaleniu kto ma tyrać, a kto może symptycznie i przyjemnie spędzić czasu. Co do alimentów - przy 3 rodzeństwa są wszyscy są brani pod uwagę, więc tak samo autorce to grozi jak i jej siostrze (a jeśli siostra nie ma rozdzielności majątkowej, nie mają kredytów to nawet jej bardziej niż autorce czy bratu ;) ) I alimenty są w szczególnych okolicznościach - żaden sąd nie przydzieli alimentów tylko dlatego, że nie bierzesz wolnego z pracy by matkę do lekarza zabrać czy tyłek podetrzeć. Dość jasne? x I tak - uważam, że każdy zapracowuje sam na to co dostaje na starość. Nie ma w tym nic niemoralnego. Rodzenie dziecka nie było obowiązkiem - to była decyzja ich rodziców, tak samo sami decydują kogo jak traktują i jeśli traktują dzieci nierówno i niesprawiedliwie to cóż, dzieci mogą stosownie się do takiego podziału zachować. Przy takim podejściu sprawiedliwy i dobry rodzic nie ma o co się martwić. A jeśli Wy wolicie być pomiotłami wykorzystywanymi przez wszystkich "bo więzy krwi"- Wasza wola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*sympatycznie i przyjemnie spędzić czas z owymi rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobną sytuację, tylko, że to mi przepisano mieszkanie, bo mieszkam w tym samym mieście co babcia i opiekuje się nią. Nagle jednak wszyscy kuzyni oburzeni, bo im też się należy. A wcześniej nawet na urodziny nie potrafili zadzwonić z życzeniami. O Dniu Babci jakby nie pamiętali. No i oczywiście afera, bo teraz to oni wyparli się babci na amen. Każde,zadzwoniło (o dziwo, przypomnieli sobie nr tel ;) ) i powiadomiło ją, że "już nie jest ich babcią".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanów się DLACZEGO tak się stało? Może ona go odwiedza, interesuje się jego losem, a Wy nie za bardzo? Jakiś powód zawsze jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedzi. Interesujemy się jego losem . Na początku byłam wściekła i miałam pretensje na co słyszałam że to jest jego decyzja i żeby się nie wpieprzac ze należy się najstarszej córce mieszkanie pomimo tego że ma już swoje własnościowe mieszkanie. Także jest najlepiej ustawiona z całego rodzeństwa jeszcze tylko mieszkania jej brakowało. Teraz juz emocje opadły ale mam żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm ....przypomnij rodzicom ze istnieje coś takiego jak -Alzheimer ,wylewy ,zawały , nowotwory ...moze sie wtedy okazać że "przepiszecie" ich z bratem tej "lepszej " siostrze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z poprzednikami. Inaccessible89, jesteś naprawdę szlachetnym człowiekiem, ale ojciec autorki podjął decyzję komu najbardziej ufa, więc w razie problemów najstarsza córka na pewno go nie zawiedzie. Autorko, nie martw się. Będziesz chciała kiedyś tacie pomóc to pomożesz, ale nie jesteś do niczego zobowiązana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze ze jestem jedynaczka. maz też jedynak. I nasz syn także. wszystkiego dorobilismy sie sami, ciężką pracą, mamy dom i mieszkanie i działki. nasze mamy jeszcze żyją. po dziadkach? cóż po dziadkach męża odziedziczyły te "lepsze/cwansze" dzieci i wnuki, po dziadkach ze strony mojej mamy odziedziczyła ona bo zajmowała się ojcem do śmierci (poza domeM odziedziczyła także długi które splacala latami-dziadek nabrał kredytów żeby ustawić dwie pozostałe córki i nie zdarzył ich splacic...)ze strony taty po babci odziedziczył syn który się nią zajmował bo ja się zrzeklam na niego (Tata zmarł wcześniej). A mój syn? mój syn odziedziczy po obu babciach oraz po mnie i po mężu więc start będzie miał zapewniony dla siebie i swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×