Zawistne kobiety o przegranym życiu z kafe i nie tylko. Porozmawiajmy o hejcie.

Dlaczego tak jest, że kobiety, którym się w życiu powiodło, spotkały na swojej drodze bogatego męża/ partnera, który rzuca świat do ich stóp są tak nienawidzone i pogardzane przez inne, te mniej zaradne, mniej bystre, mniej ładne? Każda z was zapewne chciałaby, mimo że się nie przyzna otwarcie, mieć faceta, który kupi jej ciągle nowe, drogie ciuchy, robi prezenty w postaci drogiej biżuterii, zabierze kilka razy w roku na odległe wakacje, czemu więc tak wyzywacie te, którym w życiu udało się osiągnąć to wszystko o czym wy marzycie? Np. mąż sąsiadki kupi jej samochód z salonu, to wy od razu burzycie i łypiecie jak spod byka? Same np. pracujecie na kasie czy jako sprzątaczki, to od razu wszystkie inne wysyłacie do pracy, bo jak nie musi, podkreślę nie musi pracować, to po co ma się gdzieś zatrudniać? Bo wy tak chcecie? Żenada. Rozumiem, że nie każda ma odpowiednie walory, żeby się w życiu ustawić jak to się mówi, ale myślę że wynika to tez z waszych małych aspiracji w poszukiwaniach, nie wiecie może gdzie szukać i inne nie są temu winne że wybieracie jak to się mówi "Januszy" z branży budownictwa czy mechaniki samochodowej. Także pomyślcie może zanim coś na kogoś napiszecie, bo się rzygać naprawdę chce od tego hejtu w którym topi się cały internet.

niestety wiele jest takich co hejtują, i to się dopiero nazywa nie mieć życia

Bo wdepnęly w kupę pod tytułem dwójka rozryczanych maluchów plus mąż który pod byle pretekstem ucieka z domu i zazdroszczą tym które myślały świadomie o życiu i nie uważały ze 'prawdziwe zycie' polega na ciągłych poswieceniach i udręce

Prowo w celu wywołania govno burzy