czy gruba osobe mozna uznac za zadbana?

Grubi kojarza nam sie najczesciej z lenistwem i slaba wola. Czy wiec gruba kobiete mozna uznac za zadbana jesli jest gustownie ubrana i umalowana? A moze sam fakt nadwagi to wyklucza? Jakie jest wasze zdanie.

od grubych gorsze są szkielety.

moim zdaniem można nazwać zadbaną jeśli dba o siebie tzn.ładnie się ubiera,zawsze jest czysta,pachnąca,ma ładną fryzurę...a to,że jest gruba,no cóż jedyny minus ale to nie jest niedbanie o siebie

Moim zdaniem tusza oznacza niedbanie o siebie. Niedbanie i nieszanowanie swojego ciala wrzucanie w nie wszystkiego jak w smietnik

zależy jak gruba, jak 5 kg nadwagi to jeszcze ujdzie, jak baleron powyżej 65 kg to już nie będzie zadbana

Zadbana Tak jeśli ładnie ubrana i dbająca o higiena ale ładna Nie. Chociaż dla nie zadbany człowiek dba również o ciało przez dietę i ćwiczenia a nie tylko o ciuchy i fryzurę. Niestety nadwaga/ otyłość psuje najładniejszy strój i fryzurę

oczywiscie ze tak no chyba ze np: przy wzroscie 165cm wazy 100kilo no to jednak za duzo, bo tuz za rogiem czai sie smierc. ale jak ma rozmiar 46 48 i jeszcze do tego jest pewna siebie i czuje sie dobrze we wlasnej skorze. najgorzej ze kobiety maja wiele kompeksow i mysla stereotypowo, facet jak jest gruby to ma na to wyrabane, wec kobiety tez miejcie :) a jak jakas niedowartosciowana lajza wam mowi ze jesrescie za grube za glupie itp to odpowiedzcie jej ze jest zakompleksiona bo zajmuje sie czyjas pupa a nie swoja

Wszystko zależy od stanu faktycznego. Może byś osoba gruba, w dresie, śmierdząca potem i z brudnymi włosami. Z drugiej strony pracuje ze mną kobieta bardzo "duża", ale piękna i zadbana. Na obcasie, w sukienkach, pończochach, pięknie pachnie dobrymi perfumami - myśle że waga nie ma zbyt wiele wspólnego z zadbaniem.

No sorry, ale lansowanie zaniedbania i zaniedbania zdrowia, bo "taka jestem i już, akceptuj to" to nie jest dobre podejście. Nie należy osób grubych piętnować, ale nie popadajmy w drugą stronę. Nie należy być otyłym i trzeba coś z tym robić, dla zdrowia, dla samopoczucia.

Autorze,jak myslisz...-Zadbany jest ktoś kto dba o linie? czy ma kase na fryzjera ,kosmetyczke i modne ciuchy? Myslisz ze Otylosc to jest w 100% efektem TYLKO lenistwa i obzesrtwa?Nie tyje sie po lekach???

Taaak ta sama grupa jak sławne problemy z tarczycą. Dobra wymówka dla własnego lenistwa. Nic nie robię, żadnych ćwiczeń czy wysiłku fizycznego, mam pracę siedzącą...no ale to tarczyca winna, nie?

jak ktos chce byc gruby niech bedzie, jego sprawa, jak zachowruje na chorobe to zachoruje tez jego sprawa, jak tak chce, najwyzej szybciej umrze i tyle w temacie, a zus bedzie zacieral rece nie bedzie musial kolejnej zdrowej osobie placic emerytury do wieku 100lat, im wiecej pulchnych kobiet tym lepiej dla zusu :) takze badzmy obtlustawe :P

Autorko "Grubi kojarza nam sie najczesciej z lenistwem i slaba wolą" Wiesz co - jestem gruba. Biorę leki, które to powodują. Choć staję na uszach, ale nie jestem w stanie schudnąć. Więc racdzę ci - poszerz swoje horyzonty i nie bądź taka pewna swoich sądów. Dodam, że przez całe życie byłam raczej szczupła, problem mam od kilku lat.

Moim zdaniem nie można, bo kiedy zmyje makijaż, zdejmie ciuchy to okaże się czlowiekiem zaniedbanym zdrowotnie. Trzeba mieć silną wole, bez niej się tyje zrzucając wine na choroby. 80% ludzi z nadprogramowymi kilogramami mogłaby być szczupła, ale są zbyt leniwi i wygodne im tak żyć.