Opalanie w ogrodzie

Witam, z racji lepszej pogody postanowiłam wczoraj połapać trochę słońca po powrocie z pracy. Opalalam się w bikini, co jest jak najbardziej zrozumiałe jak dla mnie. Jednak ciągle czułam się podglądana. Mimo to nie widziałam nikogo w pobliżu, pomyślałam, że to może jakieś moje urojenia i zbagatelizowałam to opalając się dalej. Wiadomo jednak, że trzeba opalić się na całym ciele, bo to musi jakoś wyglądać. Udałam się więc za dom w bardziej zaciszne miejsce, gdzie ciężko coś zobaczyć z innej posesji. Zaczęłam się tam po prostu opalać topless co było największym błędem tamtego dnia. Zrelaksowalam się aż nagle usłyszałam coś w rodzaju migawki aparatu, podniosłam się i zauważyłam swojego sasiada (jest trochę starszy ode mnie- 26) stojącego na jakimś podwyższeniu za płotem z aparatem w ręku, a prawdopodobnie z czymś 'innym' w drugiej dłoni (bleh..). Pogonilam go w zdenerwowaniu, ale już po tej akcji dotarło do mnie, że on zrobił mi nagie zdjęcia. Co mogę z tym fantem zrobić? Nie mam dowodów na niego, zgłaszać to na policję?

Nie. Pójść do tego sąsiada, rozmówić się z nim i w geście pojednania zrobić mu siarczystego loda z połykiem.

Mam nadzieję, że to tylko trolling i, że nie myślisz tak poważnie..

To w końcu opalałaś się toples czy nago? Jakaś niedopracowana ta bajeczka, 2/10

ale masz problem,dziś nagosc kobieca to nic nadzwyczajnego,gole d**y są wszedzie,nawet sikająca baba na ulicy to nie zadki widok:-D