Zaproszenie na komunie bez współmałżonka...

Witam, Prosze o opinię, bo chciała bym byc obiektywna i utwierdzić sie, czy moje pretensje w stosunku do męża sa słuszne. Mianowicie, maz dostał zaproszenie na komunie do córki swojego wujka na ktorym nie uwzględniono mnie, pomijając dzieci. Od jakiegoś czasu nie mam dobrych relacji z owym wujkiem, z powodu wysyłanie przez niego do męża filmików z gołymi panienkami... Zwróciłam mu o to uwagę i powiedziałam, zeby tego wiecej nie robił, dostałam chamska odpowiedz w zamian, ale nie spodziewałam sie w zasadzie nic innego od faceta, który zdradza zonę całe życie, zostawił po ślubie zonę z małym dzieckiem dla jej przyjaciółki, pózniej wrócił itd, ale to nie istotne. Dlatego postanowił nie uwzględnić mnie w uroczystości, na której mi totalnie nie zależy, poprostu mam pretensje do męża i nie jestem w stanie zrozumieć, jak mogl w ogule przyjąć to zaproszenie, na ktorym została pominięta jego żona. Wiadomo, ze bym nie poszła, ale z szacunku i grzeczności po 1 wypadało by mnie umieścić na zaproszeniu, a po 2 ja bym w zyciu nie przyjęła od nikogo zaproszenia na żadna uroczystość na ktorym ktos by pominął mojego męża, bo to bardzo nie taktowne, dodatkowo przy takiej zaognionej sytuacji... Przykro mi, ze maz uważa ze wszystko jest ok i nic sie nie stało... Jak Wy uważacie? Dodam jeszcze, ze owy wujek buntuje go odnośnie mojej osoby, ze niby jest pantoflarzem, ze robi co mu mowię, a powinien byc prawdziwym facetem itp...

Zaproszenie bez współmałżonka to chamstwo i nie wyobrażam sobie, żeby człowiek na poziomie takie przyjął. Mąż wykazuje duże braki w kulturze - i nie jest lojalny w stosunku do ciebie. Najwyraźniej jesteś mniej ważna niż możliwość nawalenia się na imprezie.