Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość może przyszła mamusia

mamusie na luty 2018

Polecane posty

A my byliśmy dziś na szczepieniu. Młody darł się w niebogłosy, cała przychodnia go słyszała. Uspokoił się dopiero w samochodzie, w drodze do domu. Przespał prawie cały dzień i wieczorem też sam szybko zasnął. Alaa, pytałam pediatrę o jedzenie. Okazało się, że Domiś przybiera średnio 250 gram tygodniowo, waży teraz 6 600, co daje 50 centyl. Uznała, że skoro ładnie przybiera, to może jeść rzadziej i to mu wystarczy, bo widocznie pokarm jest wartościowy. W związku z tym, przestaję martwić się długimi przerwami między posiłkami. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Mar Tuśka moja to samo powiedziała :) Na dodatek Jagódka to grubasek bo waży 6610 i jest na 75centylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka001ii
Agi rowerek sterowany, moja corka kochala, jak tylko maluch zacznie siedziec, wiec moze juz koncem lat, to uciechy co nie miara. W to waro zainwestowac 350-400 zl. Koniecznie z wkladka dla niemowlaka i z mozliwoscia opuszczenia oparcia do pozycji polsiedzacej, wowczas moze sie maluch dzemnac na spacerku. Mata edukacyjna to strata kasy, wiec taka z pianinkiem za 80 zl starczy. Strata kasy bo dziecko korzysta z tego 2-3 mc, a grzechotki na sznurku przymocowane na szczebelkach lozeczka tez by zdaly egzamin. Sa tez fajne zabawki ktore zachecaja do raczkowania, albo jakies walce, albo zwierzatka ktore po nacisnieciu same jada. Ciezko mi sie zebrac i poczytac,a pisac juz w ogole. W kazdym badz razie my juz po pierwszym deserku - jabluszko - fuj jakie to niedobre, z reszta kaszka lyzeczka tez fe i fuj. Niestety moim mlekiem sie maluch nie najada i chyba lepszy deserek czy obiadek, albo kaszka niz dokarmianie mm. Co myslicie? Bercik ma 8,1 kg i juz musielismy zmienic gondolke na spacerowke. Szczepienia mamy odroczone, ale szczepilabym zgodnie z harmonogramem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Majka, Bercik to już kawał chłopa :) Co do jedzenia to skoro póki co wypluwa jedzenie to ja chyba dałabym w takim wypadku mm. Ale ciężko mi się wypowiadać bo mam małe doświadczenie :) A jak Bercik się czuje? Macie jakieś nowe informacje od lekarzy? Jeśli można zapytać oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoma
Majka,ile Bercik ma miesięcy?Jest pewnie z początku lutego lub końca stycznia?Mój wczoraj skończył 3 miesiące. To skrót od imienia Hubert? Piję kawkę,jestem na nogach od 5:30 bo Piotruś obudził się do karmienia,a przespał całą noc,od 21:45 do 5:30. Miłej niedzieli dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka001ii
Bercik to Robercik, ale nie umiemjeszcze oswoic sie z imieniem, a maz bardzo chcial. Z reszta teraz to juz dla wszystkich Bertus albo Bercik , chociaz poczatkowo krecili nosem. Jest z 29 stycznia, ale tez urodzil sie duzy, mial 4 kg. Przez ostatnie dwa tyg przybral tylko 100 g i wazylam w ubranku, mozliwe ze to przez luminal - lek przeciw drgawkowy i uspokajajacy, bo mimo ze budzilam go do jedzenia ( sam sie nie budzil, w ogole moglby nie jesc caly dzien) to przyrost byl niewielki a w szpitalu wrecz spadl na wadze. Poki co czekamy na wyniki eeg, nie ma mozliwosci przyspieszyc wynikow. Prywatnie do neurologa dzieciecego , dopiero na 27.07. W moim miescie 170 tys mieszkancow tylko dwoch lekarzy ktorzy czytaja zapis eeg - jakas masakra. Odstawilismy luminal i dziecko ozylo, co prawda bez porozumienia z neurologiem, ale przez nastepne 3-4 tyg, trulabym go tym paskudztwem. Oczywiscie jestesmy zabezpieczeni na wypadek drgawek, ale stres jest. Ma paskudna alergie i przez ostatnie trzy tyg jem tylko chleb z ogorkiem, chyba skonczy sie mm. Po za tym to najprzystojniejszy facet swiata, a usmiechem uwiedzie niejedna bialoglowe. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Z dostępnością lekarzy specjalistów to jakaś masakra jest. Dobrze że Bercik nie miał kolejnych ataków - to chyba najważniejsze :) Domyślam się ile nerwów kosztuje Was ta cała sytuacja. Musi być dobrze i będzie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka001ii
W sumie dzis dopiero 4 doba bez lekow.. dobrze byc musi, ale jakby nie bylo , kazda diagnoza jest lepsza niz niepewnosc. Ufam ze dobrze robie nie dajac mu lekow, bo ponoc czasem dzieci maja taki " jednorazowy" napad , ktory juz nigdy sie nie powtorzy. Dzis jabluszko ze sloiczka bylo nie co lepsze, ale pierwsza lyzeczka nadal kwasna, chociaz wiecej zjadl niz wyplul.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoma
Bercik- myślałam że to skrót od imienia Hubercik :) Piotruś też urodził się dłuży bo ważył 4.470 kg.w 39 tygodniu. Nie mam pojęcia ile teraz waży bo jeszcze ani razu nie byłam z nim u pediatry, zwlekam bo zaraz będą go brać na szczepienie,a chcę poczekać jeszcze kilka tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Dziewczyny proszę o rady - Moja malutka ma juz 3,5 miesiąca - jest karmiona piersią, niestety widze, ze na dłuższa metę nie jestem w stanie wykarmić tylko swoim mlekiem. Za dwa tygodnie, czyli od 4 miesiąca zamierzam zacząć podawać jej cos dodatkowo, bo w ciagu doby brakuje mi tej jednej porcji, ktorą juz w najbliższym czasie bede zmuszona czymś zastąpić. I teraz pytanie - co jej dać? Szczerze , to wolałabym nie podawać mm i w kwestiach mleczka zostać przy moim cycu. Myślicie, ze w takiej sytuacji lepsza bedzie kaszka, a moze juz ziemniaczki itp. , czy jednak to nieszczęsne mm. (Córcia w chwili obecnej wazy 7 kg)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szimena, ja bym chyba pozostała przy mm i poczekała do skończenia 6 mcy. Ale jeśli rzeczywiście chcesz wprowadzać już coś bardziej stałego to bym proponowała warzywa.. ziemniaki, dynia, marchew, kalafior...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoma
Szimena mozesz podac swoje mleko zageszczone kleikiem ryżowym lub specjalnym zagęszczaczem do mleka matki firmy Bebilon. A jeśli chodzi o podawanie dań ze słoiczka to kiedyś czytałam że powinno się zaczynać od owoców . Możesz też podawać różnego rodzaju kaszki Bobovita. Nie musisz podawać łyżeczką,można z butelki tylko smoczek powinien być do kaszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Dziewczyny, mm nie jest takie straszne :) Ja żałuję że nie karmię swoim ale jeśli mm miałoby być tylko dodatkiem to nie widzę problemu. Ono nie jest przecież niezdrowe. Nie jest tylko tak wartościowe jak naturalne :) Moja od początku praktycznie jest na mm i rozwija się prawidłowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Zoma - o tym zagęszczaczu nie wiedziałam - w wolnej chwili sprawdzę dobie skład Planuje gotować sama ( chce kupic sobie babycooka) mam swój eko ogródek, słoiczki tylko w wyjątkowych sytuacjach. A ja wlasnie czytałam, aby zacząć od warzyw, bo po słodyczy owoców trudniej namówić dziecko na warzywka. No mam dylemat co tu tobić... tak czy siak i tak poczekam do 4 miesiąca, wiec jeszcze z dwa tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka001ii
Zoma - ja czytalam na opak, ze warto zaczac od obiadkow , bo dziecko oswaja sie wpierw z innymi smakami niz slodkie. Ja waze na wadze domowej. Chyba najslawniejszy Bercik w polsce to wlasnie Hubert, ale to zdrobnienie do kazdego imienia konczacego sie na - bert. Podziwiam odwage, ze nie bylas u pediatry, ja biegam z byle kichnieciem. Szimena mam tez sam klopot, z tym ze ja mm podaje w zasadzie od zawsze kilka razy w tyg. Teraz dalam mm zageszczony kaszka bezmleczna z butelki i deserek jablko- banan. Mlody odpokutowal to wysypka, wiec ze sloiczkow poki co rezygnujemy. Corka miala 3,5 m i na stale wprowadzilam deserki, potem obiadki. Prawda jest taka ze co kilka lat o ile nie miesiecy , wytyczne dotyczace karmienia sie zmieniaja, jezeli czujesz ze Twoj maluch jest gotowy na nowe smaki to probuj. Aluu nie , mm nie jest bardziej wartosciowe, jest za to jaka chora nagonka na mm. W mm jest wszystko co dziecku potrzeba, a laktoferyne mozesz podac osobno. Ten dobroczynny wplyw kp jest chyba losowy, bo corke karmilam dwa lata, a alergie wziewne ma na wszystko, siostra karmila krocej niz 3 m i oboje doroslych juz dzieci, nawet nie kichna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka001ii
Jezeli wspomnianym zageszczaczem jest Nutriton to jest to preparat przy ulewaniu i nie dziala jako " podkarmiacz" i ma niewiele skladnikow odzywczych w przeciwienstwie do kaszek i kleikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o Nutriton to trzeba uważać, bo może doprowadzić do zaparć. Ja czytałam żeby zaczynać od warzyw- bo po deserkach to ciężko wprowadzić coś niesłodkiego. Tak też mi radziła położna. Chyba nie radziłabym Ci kaszek typu bobovita, tych owocowych, bo to też strasznie słodkie a nie ma co dziecka przyzwyczajać. Raczej jakiś kleik ryżowy... No i jeszcze doczytałam, że wg aktualnego schematu rozszerzania diety powinno zaczynać się nie wcześniej niż w 17 tygodniu, no i rozszerzanie powinno polegać na tym że nie zastępuje się jednego czy dwóch posiłków mlecznych (czy mleka matki czy mm) czymś innym, tylko zachowuje się tą samą ilość mleka (karmień) a podaje się pokarmy stałe dodatkowo, w niewielkiej ilości, bo do roku dziecko nie ma się tymi pokarmami najadać tylko ma poznawać smaki, a i tak jego głównym źródłem pokarmem ma być mleko. Dlatego jeśli brakuje Ci pokarmu to chyba najlepiej będzie wprowadzić dodatkową porcję mm. No i obok tego można powolutku wprowadzać pokarmy stałe, jeśli masz na to ochotę i córcia jest na to gotowa. Generalnie powinno się zacząć to robić po 6 miesiącach, bo jeśli się nie zacznie wprowadzać wtedy, tylko np. po 8 mcach to też źle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Szczerze i z doswiadczenia wiem, ze mało kto wytrzymuje do tego 6 miesiąca. Przeważnie Już na początku 5 wprowadza się coś nowego. Złoszczę się sama na siebie, bo zachowuje się jak mama pierworodnej. Jedna córcię już wykarmiłam i jest zdrowa i piękna dziewczyną, ale to było 14 lat temu i wszystko sie poznieniało. Nie pamiętam jak to było, ale na 100% w 5 miesiącu juz jadła ,, obiadki i deserki,, oczywiscie, ze początkowo jest to dodatek a nie porcja, ale w niedługim czasie to sie zmienia. Póki co choć wiele mnie to kosztuje, jakoś wykarmiam cycem - świadczy o tym jej przyrost wagi, ale tak jak pisałam czuje, ze zbliża sie jakaś zmiana. Zacznę od marchewki lub ziemniaczka, najchętniej za jakieś dwa, trzy tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
My czekamy tak do 4-5 miesiaca to wtedy powolutku cos wprowadzimy. Tez slyszalam, ze lepiej zaczac od warzyw. Skoro powstala taka dyskusja o rozszerzaniu diet to zaczelo mnie zastanawiac jakie konsekwencje moga wynikac ze zbyt szybkiego wprowadzania pokarmow? Podam przyklad: mam w rodzinie dziewczyne ktora zaczela w 3 miesiacu - kaszki, jabluszka, marchewki, ziemniaczki, zupki - po kolei stopniowo wprowadzala. 6 miesiac - dziecko przeszlo calkowicie na mleko krowie no i plus dania przygotowywane przez mame. Teraz dziecko ma 10 miesiecy, pierwsze zabki i wcina prawie to samo co rodzice (typu zupy itd) plus soki i te mleko krowie. Dziecko ladnie rosnie, rozwija sie dobrze. Pytanie teraz czy te zywienie, wprowadzanie tego wszystkiego wcekspresowym tempie moze byc szkodliwe dla tego dziecka i niesc za soba konsekwencje czy niekoniecznie? A moze trafili takiego odpornego malucha....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoma
Majka,ja przy pierwszym dziecku też biegałam do pediatry z byle kichnieciem :) Agii,moje dzieci mając roczek jadły wszystko to co my.Nawet bigos i wszystko z nimi dobrze.Są zdrowe,nie mają żadnej alergii ani innych kłopotów ze strony układu pokarmowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czytałam ostatnio odnośnie mm że jest bardziej syte. Jak zacznie się dokarmiac mm to równia pochyla juz jest bo po podaniu bardziej sytego mm dziecko zaczyna mniej ssać pierś. Ja bym chyba właśnie podawała rzadką kaszke ale nie słodką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diverta
Dziewczyny, stosujecie dicoflor? Od kiedy Jasiek jest na antybiotyku i podaję mu krople dicoflor jako osłonę robi bardzo dużo kupek i w dodatku śmierdzących ze śluzem.. wcześniej były 1-2 kupy dziennie.. teraz jest praktycznie po każdym karmieniu, no i w nocy potrafi ze dwie zrobić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupki częste są po antybiotyku,nie po dicoflorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirellkaa
Mamy, kupujecie lizaki mniam mniam? Czytałam, że nie mają cukru w składzie, tylko ksylitol i że ogólnie w składzie sporo witamin. W aptece widziałam i wzięłam na próbę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale te lizaki dla starszego dziecka czy dla maluszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamciaaas
Taa... lizaki dla 3 miesiecznych maluchow. Marna reklama :D Dziewczyny wszedzie slyszy sie teraz, ze mleko krowie minimum po skonczeniu 12 miesiecy. Gdy ja bylam malutka bylam tylko i wylacznie na mleku krowim... wiec zastanawia mnie czy mozna jednak wprowadzic krowie szybciej skoro i tak sie karmi mm a nie piersia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diverta
Aktualne zalecenia WHO są chyba takie że do 3 roku życia nie podawać mleka krowiego, tylko mm, ale oczywiście, dawniej powszechne było podawanie dzieciom mleka krowiego zaraz po odstawieniu od piersi (a to też działo się dość szybko, bo karmienie piersią nie było tak modne i matki karmiły krócej)... ja i siostra byłyśmy od 2-3 miesiąca na mleku krowim i nic się złego nie działo.. Ale obecnie pediatrzy odradzają tak szybkie wprowadzanie mleka.. można wprowadzać je w niewielkiej ilości ale nie powinno zastępować mleka matki/mm... Przeklejam to co na ten temat znalazłam: "Zwykłe krowie mleko nie może być głównym pokarmem dla starszych niemowląt. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że zawiera mało żelaza, a w drugim półroczu życia dziecko bardzo potrzebuje tego pierwiastka. Wtedy właśnie kończą się rezerwy żelaza zgromadzone jeszcze w okresie życia płodowego i musimy zapewnić malcowi odpowiednią jego dawkę w diecie, by uniknąć niedokrwistości. Ale to nie wszystko. Znamy doniesienia, że wczesne (do 9. miesiąca życia) wprowadzanie mleka krowiego do diety może być przyczyną krwawienia jelitowego. Wyniki jeszcze innych badań sugerują znów, że picie go w wieku niemowlęcym może zwiększać ryzyko otyłości i nadciśnienia tętniczego w wieku późniejszym. Od drugiego roku życia dziecka rodzice mają wybór: mogą podawać maluchowi dwuprocentowe mleko krowie (gotować na nim dania mleczne czy dawać do picia) lub mleko modyfikowane typu junior. Preparaty te zawierają potrzebne nienasycone i nasycone kwasy tłuszczowe, a ich wchłanianie możliwe jest dzięki zawartości mieszaniny tłuszczu mlecznego i roślinnego. Natomiast mniejsza zawartość białka, w stosunku do mleka krowiego, nie obciąża nadmiernie nerek dziecka i prawdopodobnie zmniejsza ryzyko otyłości i cukrzycy. Mleko typu junior jest wzbogacone w wapń, witaminę D3, cynk, jod, żelazo oraz inne witaminy i składniki mineralne w ilościach i proporcjach optymalnych dla potrzeb malucha w drugim lub trzecim roku życia. Co ważne, ma też wartość energetyczną odpowiednią dla dziecka po pierwszym roku życia. Wielu pediatrów zaleca karmienie mm, aż malec skończy trzy lata. Oczywiście to jest sugestia - jeśli rodziców na to nie stać, można wprowadzić mleko krowie w drugim roku życia dziecka. Choć mleko modyfikowane jest dobrze dostosowane do potrzeb malucha, nie ma wiarygodnych danych o jego przewadze nad mlekiem krowim, jeśli poza tym dziecko ma zdrową i różnorodną dietę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mleko krowie podawać dzieciom najwcześniej po ukończeniu roku życia, bo w stosunku do potrzeb organizmu dziecka zawiera ono za dużo sodu i białka mogących obciążyć nerki, a za mało żelaza (zapobiegającego anemii) oraz niewiele witamin A, C, D i E niezbędnych do procesów życiowych i prawidłowego rozwoju. W krowim mleku jest również zbyt dużo nasyconych kwasów tłuszczowych, a za mało tych „dobrych”, nienasyconych. O ile niedobory można uzupełnić, podając dziecku produkty z innych grup, o tyle nie sposób zniwelować niekorzystnego nadmiaru niektórych składników. Ale to nie koniec. Mleko od krowy bywa przyczyną alergii, bo ma w składzie aż 30 białek uznawanych za silnie alergizujące, m.in. kazeinę, albuminę i beta-laktoglobulinę. Dlatego posiłki na bazie mleka krowiego (koniecznie pełnotłustego) lepiej podawać dziecku dopiero wtedy, gdy pediatra uzna, że nie ma przeciwwskazań, tzn. malec nie jest na nie uczulony, a w jego diecie nie brakuje żelaza"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoma
Dla odmiany powiem wam że mój syn ma 11 lat i pije mleko modyfikowane Bebiko 5. Smakuje mu lepiej niż krowie a pediatra gdy ją o tym poinformowałam to powiedziała ''Może to i lepiej bo jest zdrowsze niż krowie."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa187
Te lizaki mniam mniam dla dzieci powyżej 3 roku życia są, a nie dla 3 miesięcznych dzieci. Są u mnie w aptece i ja czasem kupuję ze względu na witaminy i to, że są dobre na ząbki, zwłaszcza po jedzeniu można podawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×