Co jest nie tak z moim mężem?

Na codzień jest idealny: co chwile okazuje mi czułość i mówi że mnie kocha. Pomaga w domu i sprząta i gotuje. Zaprasza na randki, organizuje je też w domu, zajmuje się dzieckiem, nie ma nałogów ani głupich kolegów, nie upija się.... Wszystko się zmienia gdy zrobie coś co go zdenerwuje, np powiem coś takim tonem, że on to odbiera jako atak, złość itp. Gdy jest już na mnie zły to mnie wyzywa; mówi że jestem: - psychiczna - dziwna - głupia - że ma mnie dość - że żałuje że się poznaliśmy Po wszystkim po dłuższym czasie przeprasza mnie i tłumaczy się, że jak jest zdenerwowany to nie panuje nad tym co mówi, że nie wie co się z nim dzieje, ale on tak nie myśli. Czym wytłumaczyć takie zachowanie? Bo on mówi że ma nerwice, ale leczyć się nie chce, bo nie ufa lekarzom. Dzisiaj rano powiedziałam normalne zdanie tonem które według niego miało w sobie złość do niego i mnie wyzwał, teraz jestem tak rozstrzęsiona w środku, że nie dość że uwierzyłam w jego słowa, to stwierdziłam że jestem za głupia żeby zrobić obiad :(

Moim zdaniem to jest toksyczny człowiek i powinnaś wziąć rozwód :)

Mój jest taki sam, to faktycznie chyba nerwica w dodatku calymi dniami jest taki jakis poddenerwowany, chodzaca bomba poprostu. Nie zmienisz go to jest pewne, co najwyzej zmienisz faceta