Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nieumyślne powodowanie szkód i myśli samobójcze

Polecane posty

Gość gość

Witam. Mam problem sama ze sobą, nie wiem, jak mam sobie poradzić. Chodzi o to, że już po raz po kolejny w nerwach spowodowałam nieumyślną szkodę i jestem z tego powodu załamana. Niby nie poniosę za to żadnych konsekwencji, ale i tak się źle czuję i mam ochotę umrzeć. Boję się, że kiedyś doprowadzę do tragedii... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo proszę o rozmowę. Jestem zdruzgotana tym, co się dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem. Chcę, żebyś zrozumiała, że ja wyrządzę Ci także szkodę, radząc nie znając Cię. Pomyśl proszę o psychologu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wizytę u psychologa mam dopiero za jakiś czas, stąd post tutaj. Ludziom w moim otoczeniu nie chcę się zwierzać, boję się być osądzana, wyśmiewana itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To także zrozumiałe. Zażartuję: 'to komu weszłaś w szkodę :)?'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety już kilku osobom. Do tej pory uchodziło mi wszystko płazem, ale boję się, że następnym razem już tak nie będzie. Najgorsze jest to, że ja non stop się staram robić wszystko jak najlepiej, jak najdokładniej, jestem też bardzo sumienna i o wszystko wypytuję sto razy. Mimo to już po raz kolejny przyczyniłam się do czyichś strat. To okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakich strat? To co opisujesz, ma miejsce w pracy, dotyczy Twoich obowiązków, czy to sprawy osobiste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najczęściej dzieje się to w pracy lub na uczelni, ale zdarzało się i w życiu prywatnym. Jestem strasznie znerwicowana, roztrzepana, kiedy się stresuję, wyłącza mi się często myślenie, a wtedy o popełnienie błędu łatwo. Wczoraj też tak było. Zastanawiam się, jak zapobiec kolejnym tego typu sytuacjom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:), taka funkcja stresu, hormony robią swoje. Pracujesz, uczysz się, a jak byłaś młodsza, też reagowałaś intensywnie na otocznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam już nerwowa jako dziecko, a z wiekiem to się nasiliło. Żyję w ciągłym napięciu, wielu rzeczy się obawiam, boję się podejmować wyzwania, jestem nieśmiała w kontaktach z innymi ludźmi. Byłam kiedyś na terapii, odrobinę mi pomogła się wyciszyć, ale w ostatnim czasie miałam dużo problemów i znowu zaczęłam wszystko przeżywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:), wszystko będzie dobrze, jakkolwiek banalnie to brzmi. Muszę Cię zostawić. Jeśli znasz j. ang., poszukaj hasła: rainforestmind. Po nitce do kłębka, powinnaś dotrzeć do materiałów Tobie pomocnych i pamiętaj o rozmowie z psychologiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję. Poczytam sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×