Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Miri77

UPS...

Polecane posty

Gość Miri77

Zaczne od tego, ze gdy go poznalam był miłym troskliwym facetem opiekunczym i w niczym nie przypominał tej osoby, którą jest dzis. Wiec nie, nie "polecialam na badboya". Pierwszy raz mam do czynienia z taką zmiana u kogoś. Bardzo nam zależało na sobie, dbalismy o siebie itp. Dużo rozmawialiśmy planowalismy a teraz nie wiem nawet czy na prawdę chce z nim byc... żadne argumenty do tego faceta nie trafiaja. Na chwilę obecna uważa się za ideał i pokrzywdzonego przez wszystkich. Nawet codziennie glupiutkie sytuacje potrafią wywołać burze. Przyklad: standard, przychodzi, kładzie buty byle gdzie, na moja prośbę żeby ułożył swoje rzeczy bo się wszędzie walaja odwarkuje ze ma to gdzieś. Ok. Wcześniej jeszcze uprzatnelam bo i on bardziej dbał o porządek itp, wiadomo każdy gdzieś coś czasem walnie ale on robi istny armagedon. Pozniej chodzi i warczy na mnie ze to ja mam szukać jego rzeczy bo ja powinnam... Zmienil się bardzo, nie dba o siebie, o swoje rzeczy i otoczenie, nawet o relacje z bliskimi. Mam świadomość tego ze szansę na to ze sam się zmieni są bliskie 0, jednak czy ktoras z Pań miała podobna sytuacje i czy jest jakieś wyjście czy lepiej dać sobie spokoj. Mieszkamy 1, 5 roku ze sobą. Przy znajomych udaje idealnego w idealnym zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×