Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Małżeństwo z rozsądku

Polecane posty

Gość gość

kiedy wychodzi się za mąż z rozsądku to nie ma się prawa narzekać na los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość też bywa ślepa więc jak się wyjdzie za mąż z miłości (ślepej) to też można się sparzyć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyszłam tak za mąż i nie narzekam. Wprost przeciwnie. Koleżanki brały śluby z wielkiej miłości, a teraz są po rozwodzie, albo mąż je bije, albo biedują. Ja wyszłam za mąż bez miłości i mam świetne życie i dobrego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:56 tz jeszcze się nie zakochałaś czy zdradzasz męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy męża nie zdradziłam. Nie mam powodu. A zakochana już byłam. Przed ślubem. Nigdy więcej nie byłam w stanie poczuć czegoś zbliżonego nawet. Więc ryzyka nie ma. Podobało mi się w życiu wielu facetów, ale żaden nie dałby mi nawet połowy tego, co daje mi mąż. To po jakiego c***a się ładować w coś takiego? Rozsądku trzeba trochę mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:56 Wcale nie kochałaś/ nie kochasz męża? Musiałaś go chyba pokochać skoro wyszłaś za niego. Na czym więc opiera się Wasze małżeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kochałam go nigdy. Łączy nas szacunek, przyjaźń, oddanie i sprawy materialne. On mnie kochał do szaleństwa i pewnie dalej mnie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wyszłam za niego z rozsądku. Nie z miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też wyszłam za,mąż bardziej z rozsądku niż miłości, chociaż kłamstwem byłoby powiedzieć, że nie byłam zakochana ale nie szaleńczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnaa
Średniowiecze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaura
Czemu piszesz średniowiecze,a wziac slub,bo oczy c**a zarosly,a potem mecz sie cale zycie,albo suchy chleb zryj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak znosicie bliskość z mężem, którego nie kochacie, nic do niego nie czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, co z pożądaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez pożądania, to chyba raczej białe małżeństwo będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie to brzydzi ,jak można nie kochac kogos dobrego i najbliższego ,puste sprzedajne wygodnickie ,ohyda i pewnie kłamliwe,ciekawe czy mówicie wprost nie kocham ,klamałyscie na przysiędze,oblesne,wybrakowane serca puste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym co to zakochanie a co to miłość,pamietasz motylki do jakiegoś ale pokochać bliskiej osoby nie umiesz,dla mnie to ułomność emocjonalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnica małżeństwa z rozsądku a tym z miłości polega tylko na tym, że w tym drugim istnieje na początku pożądanie a w tym pierwszym jest tylko zdrowy rozsądek. Ale w miarę upływu lat pożądanie czy te słynne motylki ulatniają się i już między tymi dwoma sposobami na małżeństwo nie ma żadnej różnicy. Pozostaje przyjaźń [ idealnie], przywiązanie, odpowiedzialność za drugiego człowieka[ w tym dzieci, jeśli się pojawią] lojalność, wola dotrzymania obietnicy iż cię nie opuszczę aż do śmierci, lub uczynię wszystko aby nasze małżeństwo było szczęśliwe i trwałe, wierność itd. W małżeństwie z rozsądku czasami może pojawić się prawdziwe pożądanie czy też zakochanie. Nigdy nie wiadomo jakie uczucie ogarnie tę osobę, która podejmowała decyzję z rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo z rozsądku, to często takie, w którym jedno z małżonków kocha za dwoje. Drogie Panie, które twierdzą, że nie kochały mężów przed ślubem, były pewnie bardzo kochane i szanowane i z czasem zaczęły doceniać swego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się wydaje że problem leży gdzieś indziej. Kobiety chcą takiej miłości jak się ma w podstawówce, motylki, nieprzespane noce, bujanie w obłokach. Taka miłość się nie zdarza u dojrzałych ludzi. Cześć kobiet uważa za rozsądek prawdziwa dojrzała miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czym zatem jest dojrzała miłość? Oby była prawdziwa, gdy ten wasz wspaniały niekochany mąż, który jednak chciał was mimo braku wzajemności uczuć będzie potrzebował waszego wsparcia, ciepła i opieki w chwili" krytycznej".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×