Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marekeasykkk444

NERWUCA SERCOWA CZYLI NERWICA LEKOWA

Polecane posty

Gość marekeasykkk444

Witam, mam 23 lata i cierpię prawdopodobnie na nerwice lekowa. Objawy dosyć silne pojawiły się u mnie około dwóch i pol miesięcy temu. "kołatanie serca, uczucie uścisku w okolicach serca, szczękościsk itp". Napady paniki z samego początku miałem nieustannie. Zaczęły się wizyty u lekarzy z podejrzeniem poważnej chroby. Wyniki dobre, fizycznie zdrowy. Pierwszy atak skończył się pogotowiem ze względu na brak świadomości ze to panika.. Ktoś chce o tym porozmawac? Ktoś ma podobne objawy? Możemy rozwinąć ten temat, podzielić się widza, doswiadczeniami. Czekam na odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a lekarze z karetki psychiatry nie polecali? ja jak miałem atak to od razu mnie tam wysłali, potem ciężkie 4 miesiące bo 5 różnych leków które w tym czasie brałem nie działały lub działały bardzo średnio, potem już nie dawałem rady wytrzymać, latałem na pogotowie po relanium, silny lek przeciwlękowy, a potem sam skierowałem się na szpital psychiatryczny na oddział lękowy i po pół roku jak tam spędziłem, po pół rocznej terapii jestem jak nowo narodzony :) Ty nie czekaj aż przyjdzie dopiero najgorsze, ty tego sam nie "załatwisz", nie uleczysz tego "domowymi sposobami" itp Poważnie Ci mówie, lepiej wcześniej działać, niż potem, bo później to już będziesz błagał tak jak ja żeby cie na szpital wzięli albo targniesz sie na swoje życie bo juz nie bedziesz mógł wytrzymać. Po co do tego dopuszczać? po co czekać aż objawy się tylko zaostrzą? działaj teraz, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawi 114
pomogę ci .. Powiedzy twojemu lekarzowi by ci przepisał Hydroksyzynę.. Jesli poczujesz sie gorzej , to mozesz ją zażyć .. Jej plusem jest to , że nie uzależnia i jest o wiele bezpieczniejsza , nie ma poważnych skutków ubocznych tylko słabe .. Nie wazne kto jest twoim lekarzem, to bez znaczenia .. Jak nie będzie chciał przepisać to idz do innego co da ci receptę na hydroksyzynę ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawi 114
Atarax ma w skladzie hydroksyzynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marekeasykkk
Bylem u psychiatry po jakimś miesiącu choroby. Wtedy było źle ze mną, lekarz wypisał przychotropy antydepresyjne i antylekowe. Skończyło się na polowie tabletki a później powiedziałem sobie ze pora wziąść się w garść. Bez tabletek to przyszło i bez tabletek się tego pozbędę. Tabletki wyrzuciłem, kupiłem sobie w zamian hydrkosyzyne i validol. Validolu zjadłem około 2 opakowan, hydro wziąłem około 8 tabletek. Od około 2-3 tygodni odstawiłem również te tabletki. Zacząłem wychodzić częściej z domu choc miałem z tym duzy problem. Zacząłem mnóstwo czytać o swoim problemie to mi dużo pomaglo. Od 2 tygodni nie miałem ataku, może to przez aktywny tryb życia. Praca, znajomi itd. Po jakimś czasie wyplynelismy lodzia na jeziorko, przy samym brzegu dostałem nawrotu, panika wróciła z nia również nieszczęsne uściski w klatce piersiowej. Psychicznie jestem silnym człowiekiem, poradzę sobie bez szpitala i lekarstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jasne.. takich jak ty wlasnie spotkalem w psychiatryku, dwaj policjanci, jeden zolnierz zawodowy, prawnik, bizneswoman z milionami na koncie. Wszyscy ponoć byli super mocni psychicznie, do czasu... ale no cóż, twoja sprawa, jak sie przejedziesz na swoim "ja wiem lepiej" to tak jak mówie, sam w podskokach w strasznej desperacji polecisz BŁAGAĆ o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marekeasykkk
NIEINIE masz racje. Lekarze wypisuja lekarstwa, na innych działają a innym nie służą. Czytałem o metodach ludzi walczących z tym paskudztwem, niektóre metody które stosuje ja dla mnie pomagają, innym nasilają panikę. Chciałbym żebyście dodali ten post do zakładek ulubionych, żebyśmy mogli rozmawiać na ten temat, ewentualnie żebyście po kilku miesiącach gdy dojdę do siebie bez żadnych terapii i lekarstw przeczytali ze wyszedłem z tego o własnych silach. Tym bardziej ze mam motywacje, kochajaca zone i dwuletnia córeczkę . Na tym temacie bede pisał swoje odczucia, mysli, pisał o gorszych i lepszych dniach. Kiedyś ktoś mi powiedział tak: "nikt tobie w tym nie pomoże, jeśli nie zechcesz pomoc sobie sam, to twój umysl, twoje myślenie na które masz wplyw tylko ty sprawiasz ze tak się teraz czujesz. Skoro potrafisz czuć to o czym myślisz, to myśl ze nic nie czujesz, ze tobie nc nie jest". Co jest najważniejsze w tej chorobie? Zrozumienie i akceptacja stanu, bo to normalna reakcja organizmu na stres, strach.. Tylko nauczyłem swój mozg większego skupienia na to jak na ten strach reaguje. "stary niestabilny komputer może pracować stabilnie z nowym oprogramowaniem, to samo i z głową"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda jest taka że na nerwice lękową jest bardzo prosty sposób, a mianowicie trzeba znaleźć przyczynę lęku i ją wyeliminować.. I od tego właśnie są terapie, by przerobić swój lęk, który bardzo często bierze się z jakiś przeżyć z przeszłości - z dzieciństwa, często są to też lęki, krzywdy wyrządzone przez... własną rodzine... Ja tak miałam, byłam (a może nadal jestem?) DDA - dorosłe dziecko alkoholika, bo mój ojciec przez całe życie chlał, to właśnie jego się bałam, nawet jak już potem się wyprowadziłam z domu, ale jednak kontakt z nim był i podświadomie nadal się czułam jakbym była na smyczy tatusia, ciągle sobie mówiłam że tego czy tamtego nie mogę bo co by ojciec powiedział itp itd Po terapii zerwałam z nim wszelki kontakt i... wyzdrowiałam :) nerwica puściła jak ręką odjął, a ojciec sam sobie na to zasłużył, bo i tak cały czas chlał i nadal chleje, gdyby jeszcze chciał się zmienić to mogłabym mieć z nim kontakt, ale w nim nie ma żadnej chęci poprawy, więc niech się buja, to jego życie i niech sobie je spieprza tylko sobie, a nie mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mam,biorę sobie dziennie magnes i jest dużo lepiej,te objawy mi już występują mało Kiedy. Kawy nie możesz pić wcale mi kardiolog tak powiedział, kofeina zwiększa te wstrząsy jest niedozwolona pod każdą postacią, alkohol też może wywoływać ten stan,także czasami tylko piwko jedno i wódki absolutnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mądralinscy panowie,odstawiajcie leki a potem płaczcie bo wam gorzej ... Leki są po to,by przygłuszyc objawy a potem praca na terapii,by poznac i przepracować przyczyny.Jedno wspomaga drugie.Terapia może trwać długo,uprzedzam,ale z dobrym i oczekiwanym skutkiem jesli ktoś zechce zmierzyc sie ze swoim problemem a nie wyprze go w podświadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nerwica serca a nerwica lękowa to dwie inne sprawy,które mogą wystepowac razem wraz z innymi objawami somatycznymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tą kawą to akurat prawda, ja już nie pije, bo bardzo mi nasilało obajwy, raz prawie atak miałem po kawie. Z kolei alkohol (ale to jeszcze przed lekami, bo jak biore leki to nie pije nic) właśnie działał na mnie polepszająco, nie mówie żęby się urżnąć, ale piwko dwa i wszystkie objawy puszczały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akimuszki121212
doppelherz vital tonik polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akimuszki1212
Chorowalem na nerwice lekowa z depresja i jestem zdania ze to akurat nie problem serotoniny w mozgu a zapaleń w organizmie jelita. leki antydepresyjne zwyczajnie działają przeciwzapalnie na organizm stad zanik lęków.. Zreszta mialem maly uraz odcinka szyjnego( cofnięta lordoza szyja i odczyny wytwórcze na kręgu( uraz) co powodowalo mi ucisk na nerwy i uczucie ucisku glowy. oczywiscie bylem poradzic sie doktora psychiatry ten odrazu zwalil to na neuro somatyczne zaburzenia i byylbym w to uwierzyl gdybym nie zrobil przeswietlenia, pewnie do dzis by mnie leb uciskal i bralbym na to antydepresanty a nie leczył kregoslupa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja właśnie piję dużo kawy, bo po prostu mam wtedy lepszy humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty tak na powaznie z tym ostatnim wpisem? Można miec uszkodzony krąg/kręgi i rownoczesnie mieć nerwicę. Piszesz w pierwszym zdaniu i ostatnim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akimuszki1212
no wlasnie zaden antydepresant nie pomgl mi przez ostatnie 10 lat i nagle mam remisje od lęków i depresji po tym jak zaczalem stosować probiotyki od 2 lat nie wzialem antydepresanta i nie mam nawrotu. dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od probiotyków nie ma takich objawów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyszlam z choroby9
autorze,jetsm bardzo ciekawa JAKA JEST PRZYCZYNA TWOICH LĘKOW I ATAKU PANKI,skoro masz kochającą zone,kochane dziecko,znajomych i prace??? o co kaman???gdzie jest przycyzna twojej choroby? ps.masz racje,leki tylko tłamsza na chwile objawy choroby....ralni8um i hydrokysyzna i uzalenia cię psychoologicznie...natomiast leczyc trzeba PRZYCZYNĘ . ja bralam leki tylko w najsilnijeszych atakach,o 3 ciej w nocy ,w wielkim pustym domu...Przeszłam 2 letnią terapię z terapeuta (odmówiłam lecznia klnicznego),staje na nogi i pomału naprawiam swje zycie.Zmieniłam prace.(pracowałam na noce i zawsze w nocy mialam atak pańki)...Teraz pracuje w dzien.Zdarzają mi sie czasem ataki panki ,raz w tygodniu,ale wtedy uciekam na przerwę,lub szybko zajmuje mysli jakąs czynnoscią,biore kilka glebokich wdechów i stosuje techniki relaksacyjne.ZAADNYCH lekow.Mysle pozytywnie,otaczam sie pozytywnymi ludzmi...Zdrowo sie odzywiam,magnez,sport itp. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdz dobrego psychologa od nerwic, zapisz sie na terapie, a kiedy poczujesz zblizajacy sie atak duza łycha hydroxyzyny w syropie (szybciej sie wchlania od organizmu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SPRZEDAM PROZAC 20 MG Witam. Mam na sprzedaż dwa opakowania oryginalnego zamiennika Prozacu - PHILOZAC Fluxetine 20 mg. Lek zawiera fluoksetynę. Najpopularniejszy i jeden z najbardziej skutecznych środków na depresję, nerwicę, bulimię, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne (ZOK). Opakowania pochodzą z zakończonej kuracji tym środkiem. Długa data ważności, 2021 CENA: 50zł/opakowanie 10 kapsułek 20mg WYSYŁKA: LIST polecony w kopercie babelkowej , nic nie widac dyskrecja zapewniona 10 zl kontakt mail skarbyafryki@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem trzeba się też skontaktować z neurologiem...czasem pod postacia stanów lękowych może ukrywać się padaczka. Dobry gabinet i szybki zapis znajdziecie w Płocku http://neurologiaplock.pl/oferta/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luki

Kilka słów o depresji/nerwicy... Mam Dziadka, który kiedyś taki aktywny zawodowo nagle przeszedł na emeryturę. Na początku się nią cieszył do momentu kiedy okazało się że  ze względu na pogarszający się wzrok nie może już prowadzić swojego  zadbanego, ukochanego samochodu. Długo nie trwało jak stracił zainteresowanie ogólnie światem dookoła. Spal tylko, wstawał na posiłki i spał dalej. Oczywiście wizyta u lekarza, przepisany antydepresanty i ... było jeszcze gorzej. Antydepresanty tylko go jeszcze bardziej wygłuszał. Babcia zaczęła podawać więc Dziadkowi, zamiast tych antydepresantów magnes (oczywiście Dziadkowi nic nie mówiąc) i Dziadek trochę odżył. Nie był to jednak taki radosny człowiek jak przedtem. Później Babcia przeczytała albo słyszała tego dokładnie nie wiem o zależności i wpływie flory w jelitach na stan naszego samopoczucia. Poprosiła mnie wtedy żebym w np. Internecie lub w jakichś innych źródłach znalazł informacje na ten temat. Złożyło się tak , a podobno nie ma przypadków, że w mieście w którym mieszkam ma wykład pani dr P. Szachta z Poznania właśnie na temat flory jelitowej i depresji. Poszedłem, wysłuchałem i byłem w szoku że taki wpływ na nasz mózg ma to co dzieje się w naszych jelitach. Luźno cytując wiedzę z wykładów - którą przekazałem też Babci - jest takie połączenie między jelitami a mózgiem tzw. oś mózgowo-jelitowa. I to  właśnie połączenie taki przekaźnik przekazuje to co zachodzi w jelitach do mózgu. Czyli jak w jelitach bałagan to bałagan w głowie. Czyli jeśli w jelitach zamiast dochodzić do trawienia pokarmu dochodzi do jego gnicia bo jest tam zła flora bakteryjna ma to bezpośrednie przełożenie na jakość naszych myśli. A konkluzja tego wykładu była taka że:  aby wyjść, również z depresji/nerwic, trzeba najpierw zadbać o odbudowę flory bakteryjnej w jelitach. Bo czym lepsza flora w jelitach tym lepszy stan całego organizmu ale również nasz nastrój, myśli itp. Pani doktor podawała przykłady badań na ten temat oraz przykłady terapii. Główna jest probiotykoterapia. Czyli odbudowanie flory bakteryjnej w jelitach przez prozdrowotne bakterie probiotyczne. Podała też kilka nazw probiotyków, które również przepisuje swoim pacjentom.  Zapisałem i dałem Babci. Babcia chyba z klucza, ważne że suma summarum okazały się skuteczne, wybrała te były w przystępnej cenie i wydaje oraz takie, które mogła dolewać  Dziadkowi trochę tak mimo chodem (bo nie musze dodawać ze Dziadek, starej daty osoba, nie lubi łykać, brać jakichkolwiek leków i jest ciężki w tym temacie) dając mu do picia do posiłków , koncentrat probiotyczny głóg joy day, letniej ziołowej herbaty lub kompotu do obiadu. I tak mój Dziadek pije probiotyki już od jakiegoś czasu łyka magnes, teraz już oficjalnie bo Babcia, jak już trochę lepiej się poczuł czyli rano zaczął się golić i pogwizdywać raz nie przesypiał już całego dnia, powiedziała mu o tej zamianie i dolewaniu probiotyku. Teraz Dziadek sam je pije i muszę przyznać iż widać znaczna poprawę w jego radości życia choć nadal nie jest to 100% tego co pamiętam. Może komuś ten przykład mojego Dziadka pomoże albo będzie chciał sam posłuchać wykładu pani doktor, są też na youtube  krótkie bo 10 do 12 min ale najważniejsze jest czyli to że depresja to wynik również złej flory w jelitach a jak zła flora to trzeba pic probiotyki a dzięki nim pozbyć się przerostu patogenów w jelitach oraz depresji. Ot i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×