Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani Czkawka

Czy macie powodzenie u płci przeciwnej albo chcielibyście mieć?

Polecane posty

Gość gość
Lepiej miec gruby ryj niz zmieniac pieluchy, uwierz mi na slowo :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co z tego ze sie ogląda jak ja nie moge zyc z tym grubym ryjem :( :( :( zbieram na operacje plastyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, ja sie ciesze ze nie mam bo pewnie teraz nianczylbym gowno z pieluch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno jaki ryj?? mozna troche pograc makijazem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość villanueva
Chciałabym mieć, ale nie mam. Totalnie, żaden facet nawet na mnie nie spojrzał w ostatnich 10 miesiącach czy roku. w sumie, nie pamiętam kiedy jakiś to zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chciałem mieć powodzenie, jak miałem z 14-19 lat, ale nie miałem, bo byłem pryszczatym kolesiem. Teraz mam 26 lat i wyglądam już ok, wyprzystojniałem w miarę, ale już nie chcę mieć powodzenia, bo przyzwyczaiłem się do swojego życia i już mi na związkach nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość villanueva
Ja nigdy nie miałam. Ani jak byłam grubsza w szkole średniej, ani jak schudłam i zaczęłam ładnie wyglądać na studiach, ani teraz, kiedy mam 30 na karku. A marzy mi się, chociaż raz w życiu być w związku i poczuć, co to znaczy kochać i być kochaną. Chociaż przez krótki czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko przed toba.. kobieta najpiekniejsza okolo 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam horrendalne wymagania :( pewnie, że zmienianie pieluch, nocniki, siki, ciąża to mi się jawi jako coś koszmarnego, a każdy facet chce mieć dzieci, normalni ludzie dążą do rozmnażania, a ja nie, wolę zwierzęta, dzieci nie lubię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość villanueva
Spoko, tylko kto weźmie kobietę, która nigdy wcześniej nie była w związku, której nikt wcześniej nie podrywał, nie adorował? Ja nie potrafię się zachowywać przy mężczyźnie sam na sam. Patrzę w ziemię i nic nie mówię. Nie umiem kokietować, żartować. Nie mam pojęcia czy potrafiłabym się rozebrać, o seksie wolę nawet nie myśleć, a przecież każdy facet chciałby uprawiać seks. I to raczej wcześniej niż później. A mnie sama myśl przeraża, że ktoś miałby mnie oglądać nago i oceniać. A co, jak mu się nie spodobam i wyjdzie? Z resztą, o czym ja piszę. Jak żyje, nie byłam na randce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahaha padlam, wole zwierzeta, nie lubie dzieci.. ja tez nie lubie! bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niemam,juz do konca bede sie spuszczał do kibla;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
villanueva na pewno jest więcej facetów, którzy woleliby taką spokojną, porządną niewiastę niż jakąś bezpruderyjną ladacznicę (choć może w świecie wygląda to inaczej, to wartościowy męzczyzna raczej nie zwróci uwagę na hulakę) chociaż też zależy czy sama chcesz spokojnego czy wolisz rozrywkowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość villanueva
Ja nie mam żadnych wymagań. Nie wiem, czy w ogóle jakiegokolwiek chcę na dłuższą metę. Po prostu chciałabym poczuć się kobieca i piękna, chociaż przez moment. Ja, osobiście, nie zaliczam się do spokojnych. Lubię imprezować, mam mnóstwo znajomych, żyję w szybkim tempie. Po prostu brakuje mi w tym wszystkim odrobiny męskiego zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja lubię podrywać, kokietować, flirtować i lubię jak nic z tego nie wynika, nie lubię się umawiać, randki to nic fajnego, najfajniejszych mężczyzn poznaję w snach, był taki jeden tydzień temu, bardzo wysoki, mocno zbudowany i o dziwo brunet, opalony, nosił mnie na rękach gdy udawałam sparaliżowaną, znał mój sekret

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie, dla kazdej ktos tam jest wartosciowy.. dla fajnej dziewczyny fajny facet. za bardzo rozkminiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no to dziwne tym bardziej, skoro masz tylu ludzi w otoczeniu, imprezy hmm a może jest ktoś kto blokuje Ciebie/energię / jakaś toksyczna osoba/przedmiot? czasami bliska "przyjaciółka" podtruwa jak żmija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość villanueva
Nie mam bliskich przyjaciółek, raczej otaczam się facetami. Przyjaźnię się z gejem- przynajmniej nie podkrada ciuchów :D Mnie się wydaje, że jestem po prostu skrajnie nieatrakcyjna i stąd to wynika, ale moi znajomi mówią, że nie jest źle. Że jestem co najmniej przeciętna. Czasami ktoś powie, że jestem ładna - ale to raczej kwestia tego, że się dobrze ubiorę, umaluję, starannie ułożę włosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość villanueva
gość dziś - no to mój chyba zginął na wojnie w Donbasie. Jeszcze trochę i charakter całkowicie mi się skrzywi i nie będę umiała zaakceptować nikogo w moim otoczeniu. Już mam z tym problem, męczy mnie jak ktoś u mnie nocuje w mieszkaniu, bo lubię być sama i dążę do tego, żeby nikt mi spokoju nie zakłócał, szczególnie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to juz cos. kobieta nie zawsze musi byc piekna, wystarczy, ze jest zadbana... ale wieszco Ci powiem...ja faceta zadnego na imprezie nie poznalam.. we wszystkich mozliwych miejscach: w pracy, nawet na chrzcinach, ale nigdy na imprezie.. moze powinnas bywac w innych miejscach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez sie najlepiej czuje we wlasnym towarzystwie... ni i teraz ta moja milosc chce powrotu po latach a ja sobie nie wyobrazam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość villanueva
gość dziś - nie twierdzę, że bywam wyłącznie na imprezach. Chodzę też do pracy, na przykład. Nawet do dwóch. Ale chętnie poczytam jakieś sugestie gdzie mogłabym przebywać. Może będzie to dla mnie jakaś inspiracja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to szczerze: ja wyjechalam z kraju... w Polsce to byl dramat z chlopakami.. Zawsze bylo cos o krok, a tu nieee, nagle widzialam goscia z kim innym. Tu gdzie jestem nagle okazalo sie, ze bardzo sie podoba moj typ urody i imie tez mam piekne.. Zmiana srodowiska... Jak dla Ciebie to moze wakacje. To dziala tak: gdy jestes w miejscu, w ktorym normalnie nie bywasz.. Nigdy bym nie pomyslala, ze to tak dziala... a jednak. Sprobuj.. I jeszcze: nigdy nie nastawiaj sie, ze chcesz kogos poznac. Zrelaksuj sie i nastaw na mile spedzanie czasu. I przestan o sobie myslec zle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekam spac. powodzenia dziewczyny! kiedys sie znajdzie ten ksiaze dlakazdej znas. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość villanueva
Nigdy się nie nastawiam. Przestałam, gdzieś w okolicach 20 urodzin. Później inwestowałam już w siebie i przestałam mieć nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×