Mam moralniaka oceńcie sytuacje prosze

Po krotce : moka córka lat 7 jutro ma wyjazd o który prosiła od dawna. Mega jej na nim zależy. Dzisiaj do poludnia była ze mną w domu ponieważ mam urlop . Byla bardzo grzeczna. Poten cos w nią wstąpiło. Zaczęła na mnie warczec , proszę ją żeby posprzątała mówi ze nie I miny obrazone do mnie krzyki. Pytam spokojnie co się dzieje co się stało czy może sie czuje źle iTP. Po kilku takich akcjach powiedziałam ze jutro nie jedzie nigdzie ze odwołuje wszystko. Zaczęła płakać przepraszać ja udałam ze dzwonie i odwołuje wszystko. Spłakała się strasznie . Podeszła przeprosiła. Powiedziałam ok osttania szansa pojedziesz ale nie ugne się następnym razem . Płakała jeszcze po tym wszystkim . Mam moralniaka. Słusznie?

Nie słusznie. Niech wie, że matkę trzeba szanować. Gdybyś nie zareagowała w ogóle na te krzyki i burczenie, to byłoby dobrze? Wówczas będzie myśleć, że nie wazne jak się zachowuje - ty na wszystko i tak się zgodzisz. Trzeba umieć się dzieciakowi postawić, mimo że płacze. Inaczej na głowe ci wejdzie.

Ja myślę ze przesadziłaś . Ona ma dopiero 7 lat . Co innego jakby to bylo starsze dziecko .

Ja zrobiłabym dokładnie tak samo, tyle że mój syn często sobie grabi i samo straszenie nie wystarcza, bo wie, że blefuję. Muszę czasami naprawdę odebrać coś, na czym mu zależy. I nie mam moralniaka.

a według mnie Twoja reakcja była przesadzona. Kara owszem, ale czemu od razu z takiej grubej rury? Nie mogłaś dać kary adekwatnej do zachowania tylko od razu tak? Nie popieram złego zachowania, ale Twojego zachowania też nie popieram.

Może przesadziłam mogłam ja inaczej ukarac ale mi się przebralo trochę. .. miała ostatnio urodziny imprezę dostala prezenty teraz ta wycieczka potem jedziemy na wczasy. Ma wszystko o czym marzy ciągle jej mało. Takie odniosła wrażenie i zirytowala mnie strasznie tymi minami fochami

Moim zdaniem dobrze zrobiłaś, ostatecznie nie odebrałaś jej tego wyjazdu a tylko postraszyłaś ale niech wie, że nie może sobie na wszystko pozwolić i że pewne rzeczy to przywileje a nie coś co się należy.

Myślałam że serio odwolalas. A tak to o co mieć moralniaka?

wlasnie tez probuje zrozumiec

przez takie matki jak ty rosną nam takie kołbuce i namysłowy :o

A może to matka Kołbuca pisała? :D

zrobiłaś ok

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Strasznie głupi bachor. Ja nigdy nie warczalam na matkę a i tak na wycieczki klasowe nie jeździłam bo nigdy nie było pieniędzy. A tutaj bachor rozpuszczony robi co chce, kasę dostaje, na matkę warczy, a matka ma moralniaka, śmieszne

Wlasnie tak maja dzieci, ktore" maja wszystko"! Ogranicz atrakcje, wprowadz punkty za zachowanie i dopiero wtedy nagrode.

nie masz powodu do moralniaka wez poprawke na ten wiek wiecznie płacza

moim zdaniem przesadziłaś. to 7 letnie dziecko.

Strasznie głupi bachor. Ja nigdy nie warczalam na matkę a i tak na wycieczki klasowe nie jeździłam bo nigdy nie było pieniędzy. A tutaj bachor rozpuszczony robi co chce, kasę dostaje, na matkę warczy, a matka ma moralniaka, śmieszne x i właśnie widać jaki poziom reprezentujesz nie dostałaś miłości i sama jej nie umiesz okazać. mam nadzieję że nie masz dzieci.

A moim zdaniem jej sie nudzilo jutro wyjazd nie moze sie doczekac dzieciak i nie wie co ze soba zrobic. No to ty jej tak wypelnilas czas.

uznałaś ze masz asa w rękawie więc ją cały dzień pewnie męczyłaś, posprzątaj, zjedz, poukładaj itd nie dziwne że dziecko nie wytrzymało nerwowo.