Umieram...

Hej wszystkim. Zaczynajac od poczatku w grudniu wymiotowałam fusami, jak sie później okazało bylo to krwawienie z nadżerki. Mieszkam za granica, lekarze to zbagatelizowali i przepisali mi paracetamol. Dopiero w lutym poczułam bóle żołądka i okropne mdłości po zjedzeniu czegokolwiek. Przyleciałam do Polski żeby zrobić badania ponieważ bardzo chudłam, z powodu tego, że nic praktycznie nie mogłam jeść. Na gastroskopii wyszedł refluks, i nieliczne nadżerki w części przyoddźwiernikowej. Przewlekłe zapalnie żołądka z nadkwasotą. Od końca lutego przyjmuję rano tabletkę zmniejszającą wydzielanie kwasu żołądkowego i jest dużo lepiej ponieważ w końcu mogłam jeść. Piję również od 2 msc. siemie lniane rano i wieczorem. Jednak wciąż odczuwam żołądek, na czczo najbardziej, czasami pojawiają się mdłości, ciężko w nadbrzuszu. Trzymam diete, jem reguralnie, już mam tego dość, że tak długo się to za mną ciągnie.Ile trwa leczenie takiego zapalenia żoładka, może ktoś miał podobną przypadłość? Do tego wszystkiego mam nerwice lękową i somatyczną.. chory żoładek napewno mi w wyleczeniu tego nie pomaga..już nie wiem co robić..

Tak bardzo mnie to wykańcza razem z nerwica,że to nie pojęte.. Chcę odzyskać moje dawne życie ;(

Nie wiem, ale współczuję nerwicy, też mam to gówn..O. U mnie są nudności albo jadlowstret. Ten żołądek to się chyba długo leczy. Refluks to się ma do końca życia. Nadżerki to nie wiem. Może jest jakiś zabieg usuwania nadzerek?

Pomyslisz ze jestem głupia, ale pomodl się o zdrowie Ja gdy mnie coś boli to proszę by przestało I przestaje,spróbuj! Przecież ON umie wszystko,i słyszy wszystko,Ciebie nic to nie kosztuje.Proście a bedzie wam dane wszystko czego pragniecie :)

Nie umierasz, masz leki. ZGLOS SIE DO LEKARZA PO LEKI NA TE PRZYPADLOSC. Odprezysz sie, rozluznisz i powoli wszystko wroci do normy ;)

Biorę tabletki na żołądek jednak nic nie dają. Modlę się codziennie :) Niedość, ze wykańcza mnie nerwica to jeszcze ten żołądek. Ataki paniki, ciągłe bóle wszystkiego, dretwienia, zawroty głowy..ehh nerwica to gów8no ale chory żołądek też daje w kość, biorąc pod uwagę, że mam dopiero 20 lat.

Wiesz skąd bierze się nerwica? To po prostu chory,uszkodzony układ nerwowy,kołatanie serca które Nie jest poważne po prostu to przez nerw,a ich mamy więcej niż żył, każdy cm ciała to potężna sieć nerwowa.Leki biorą się stąd że ty czujesz trzesienie ,drętwienie J zaczynasz kombinować :a może umieram,a może zemdleje,a może mam raka,a może to zawał ,wtedy zaczyna się panika i nie możesz się uspokoić. Nie pij kawy pod żadnym pozorem,kup magnes w tabletkach,wierz mi to ci przejdzie,najbardziej nakrecasz się sama.A lęki mogą być też twoją transformacja duchową, jak się tym zainteresujesz to będziesz wiedzieć o co chodzi.Poczytaj o etapach przebudzenia,o duchowym rozwoju i jego etapach

Będzie dobrze,jesteś zdrowa,wszystko w twojej głowie,żołądek wyzdrowieje zobaczysz! Miłego wieczoru,relaksu i zdrówka :)

brałam magnez nie pomagał. Poczytam o tej transformacji..zainteresował mnie temat dzięki. Chociaż myślę, że nerwice mam już baardzo długo tylko były to pojedyncze ataki leku raz na 3 lata..a nie tak jak teraz raz na 2 godziny..

kiedyś interesowałam się OOBE, w związku z paroma incydentami jakie miałam, ale jednak kłóci się to z moja religiją< jestem katoliczką> tak jak i ta transformacja duchowa. Więc jednak myślę, że to chory żołądek i nerwica mnie tak wykańcza.

Ja miałam właśnie te ataki paniki 15 lat temu pierwszy raz,i tak sie powtarzały co jakiś czas.Ręce mi chodziły jak alkusowi tak sie trzeslam a nie piję. Poszłam do lekarza on stwierdził ze zdrowa jestem,kardiolog tak samo,tylko ze mam nadcisnienie i latem mi doskwiera,kardiolog zakazał kawy jedynie inka,wszystkie kofeinowe pierdy idą aut.Teraz od lat czuję się super,ale na moje leki miał wpływ pewien czynnik,po prostu musiałam radzić sobie z sytuacją. Skoro wszyscy lekarze byli zgodni ze jestem zdrowa jak koń, zaczęłam szukać odpowiedzi na duchowe sprawy.Wtedy doszłam do "przebudzenia"a tam wszystko się zgadzało krok po kroku Teraz jestem spokojna,nic mi nie dolega.Czasem źle się czuję jak się skuszę na kawę którą kocham.

21:23 biblia nie kłóci się z obe i innymi rzeczami,ani reinkarnacja ani innymi.Dam radę:przestudiuj biblie,a temat przebudzenia też poczytaj bo możesz trafić na właściwy ślad

Ja mam nerwice lękową, somatyczną, lęk przed otwartą przestrzenią, fobie społeczną, nerwice natręctw. Także pełen zestaw, ciężko z tym żyć, ale wyjścia nie ma.. chodzę na psychoterapię i staram się to okiełznać.

Kościół zabrania oobe. Czytałam Biblię ;) to przebudzenie też, nie pasuje do mojej religii...

skoro tak siedzisz w tym temacie... to parę lat temu w nocy obudziłam się i zaraz przed twarzą zobaczyłam kule światła, nie rozbudziłam się do końca, szybko zasnęłam ponownie..rano juz nie wiedziałam czy to znowu był paraliż senny, zwykły sen, czy faktycznie coś takiego widziałam...