Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Codziennie spozniam sie z dzieckiem do szkoły

Polecane posty

Gość gość

Za nim nie moge sie wyrobic rano.Ma codziennie na 8 rano i jestesmy w szkole min 8.05.Przez to dziecko codzennienie dostaje uwagi za spoznienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość life hacker
Wstawajcie 10 min wcześniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic to nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już Twój problem ze nie jesteś zorganizowana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja juz od 7.30 jestem gotowa . i nieraz po 15- 20 minut stoje i czekam na corke. Na ostatnia chwile wszystko sie jej przypomina. A to potrzeba i tamto.A jak pytam sie wieczorem i sie pakujeTo niby wszystko ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:48 To jaki problem sprawdzic jej plecak czy wszystko ma?Ja mojemu szesciolatkowi sprawdzam wieczorem czy ma wszystko spakowane bo lubi pakowac sie sam i problemu zadnego nie ma.Jestes az tak niezaradna w zyciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze sprawdzam.ale nie powie ze potrzeba na juto czegos tam.I rano jej sie przypomina i tak jest codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To widac u ciebie slabiutko z konsekwencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak z konsekwencja.?" Wczoraj czegos szukala.Dzis tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wez sie za corke zamiast rozkladac bezradnie rece i jeczec na kafe.To my mamy zrobic porzadek z twoja corka?Chyba,ze wolisz aby dalej dostawala uwagi.Rozbrajaja mnie tacy ludzie.Maja dzieci,ale kompletnie nie wiedza jak sobie z nimi radzic "bo ja nie wiem".Ty jako matka nie wiesz a obcy ludzie maja wiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co lac mam ja. I tak co chwile ma kary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie mowi o biciu.Bozesz,ze takie kobiety dzieci maja!Nic nie wiem,nic nie umiem.A chociaz wiesz,ze zyjesz?Jak narazie to robisz z siebie taka zyciowa mameje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jestes mameja.Sytuacja z wczoraj. Zeszyt do dyktand- pytam sie gdzie zeszyt.Ze pani jeszcze nie oddala.Ok.Dlaczego mam dziecku nie wierzyc.Dzis mieli dyktando i uwaga brak zeszytu.Gdzie go schowala to niewiem. Codziennie sprawdzam cwiczenia zeszyty.,Czy cos jest zadane.Sprawdzam jakie ma lekcje. pakuje sie sprawdzam Ok ma wszystko a rano szukanie albo uwaga za brak czegos. Dobrze ze nie dlugo wakacje bo zwariuje. ODrabiamy lekcje.Sprawdzam wszysztko dobrze.Potrafi poscierac i napisac jeszcze raz po swojemu.Apotem pomysl albo postraj sie.Bo to dopiero 2 klasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez w klasie mam takie dzieci i nie masz pojęcia jak takie wchodzenie podczas lekcji potrafi rozwalić lekcje.....Jest weekend poinformuj córkę ze od poniedziałku wychodzićie z domu o np.7:45 i nie ważne co sobie przypomni itp......bądź konsekwentna najwyżej raz czy drugi czegoś nie będzie miała .W Końcu pomyśli o tym wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak robilam wczesniej.I co chwile uwaga. bo czegos nie ma. Az pani napisala w dzienniczku informacje abym sie do niej zglosila. Ze zapomina nie ma tego czy tamtego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas póki co przedzkole, ale też jest nakaz, by dzieci były przez rodziców przyprowadzane do przedszkola do godziny 8, ani minuty później. Ja odwożę codziennie synka, w przedszkolu jesteśmy 7.50. Tą samą trasą do przedszkola jeździ kuzyn mojego męża. Jak ja wracam już z przedszkola do domu, już jest po 8, bo lecą wiadomości w radio w aucie, i dopiero wtedy mija mnie ten kuzyn na drodze, dopiero gna do przedszkola z synem. Nim dojadą, nim zaparkują, wygramolą się z auta, z fotelika, wejdą do budynku, ogarną się w szatni i po schodach dotrą do sali to na lekko jest już 8.15. I tak jest dzień w dzień. No dobra, może raz w miesiącu razem wjeżdżamy na parking :D Dyrektorka co zebranie grzmi, że dzieci mają być w przedszkolu do 8!! że wstyd, by dorośli ludzie byli tak nie punktualni, że to są ciągle ci sami rodzice, że już nie wie jak ma prosić, że ileż można upominać, że już dzieci szybciej się uczą na błędach, że taki spóźnianiem rozwalają innym dzieciom rytm, zajęcia, że ich dziecko, że to jest po prostu nie fair itp. Ale akurat kuzyn na te zebrania nie chodzi, więc tego nie słyszy, a jego żona, która na te zebrania chodzi nie ma pojęcia, że Ci spóźniający się rodzice, o których mówi dyrektorka to między innymi jej mąż. A nie wie, bo jak oni wychodzą do przedszkola, to ona już od godziny jest w pracy w urzędzie. Na ostatnim zebraniu dyrektorka, że od czerwca po godzinie 8 zamykane będą drzwi i spóźnialscy nie będą wpuszczani. Może to ich czegoś nauczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja juz o 7.30 maks 7.35 jestem juz ubrana i gotowa do wyjscia. A moje w dziecko ma tysciace rzeczy z rana do zrobienia. dobrze ze do pracy mam na 9 wiec zawoze do szkoly wracam do domu.10 minut drogi do szkoły. wracam jem sniadanie ogarniam sie i 0 8.45 wychodze do pracy i jestem na czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja nienawidzę takich spóźnialskich uczniów, zero szacunku do nauczyciela i do reszty klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Druga klasa to już nie jest takie małe dziecko i najwyższy czas, żeby zaczęła się uczyć organizować, a za brak tej organizacji ponosiła konsekwencje. Jak raz czy drugi dostanie upomnienie za brak tego czy tamtego, to następnym razem wołami sobie zapisze i zapamięta. Jedno co możesz zrobić to zrobić jej "kartoniki" na każdy dzień, gdzie na koniec lekcji będzie zapisywać co na następną taką lekcję ma przygotować. I potem nie ma zmiłuj - nie zapisane, nie spakowane wieczorem, rano nikt niczego nie szuka, ubieracie się i wychodzicie tak, żeby być na czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam że powinnaś uczyć dziecko konsekwencji. Ma wieczorem czas na pakowanie, pilnujesz, dopytujesz, sprawdzasz- rano je śniadanie, ubiera się i wychodzi, i nic więcej. Macie określoną porę wyjścia, i jeśli o tej porze sobie przypomina że brakuje jej zeszytu albo materiałów plastycznych, to już jej problem. Musi się nauczyć szanować pracę i czas nauczycieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy też taki problem. Mój syn ma 6 lat i chodzi co prawda do zerówki, ale ciągle się spozniamy. Jeden problem to to ze nawet jeśli usypia o 21 to w ogóle nie może się obudzić o tej 7. Mówię do niego a on nie słyszy, nie może się ocknac. Gdy go dalej budze to denerwuje sie, mowi ze on chce dalej spac. Jak już go dobudze to też jest w ogóle nie zmobilizowany. Nie ma poczucia czasu. Mimo tego ze tlumacze mu ze musimy byc w szkole przed dzwonkiem, bo to nie ladnie sie spozniac i ze pani sie denerwuje. Slimaczy się, Nie zależy mu czy pójdzie do szkoły czy nie czy sie spozni. W ogole nie jest zainteresowany. Z przedszkolem było jeszcze gorzej, bo była niechęć. Nie wiem juz czy to z nim jest coś nie tak czy to ja popełniłam jakiś błąd. Nie mam pojęcia jak z nim postępować. Za rady typu wlać w d**e dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pani z 14.12 u mnie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba żartujesz. Ja zaczynam pracę od 8.00, o 7.25 wychodzę z domu i zawożę dzieci kolejno do żłobka, przedszkola i szkoły. W pracy jestem kilka minut przed 8. Spóźniłam się tylko raz kilka minut gdy była stłuczka i potrwało zanim drogą była przejezdna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×