Faceci sa mili tylko dla ładnych a potem..

Płacz ze nie ma dobrych kobiet , patrzycie ulomy tylko ma wygląd a później płacz ze wszystkie kobiety zle, nie mowie ze wszystkie ładne kobiety sa zle ale nie dajecie szansy tym normalnym brzydszym (i mam tu na myśli nie jakiegoś potwora tylko taka średnia )

No bo wiadomo, że tylko uroda się liczy, każdy chłopiec i mężczyzna od maleńkości (ładny, brzydki, mądry, głupi, bogaty i biedny) marzy o przepięknej księżniczce i tylko takiej więc na inną nie spojrzy, dlatego też widzi się tylu pasztetów z pieknymi lasencjami na ulicach :)

A kobiety wcale nie lepsze.Wolą tych z kaloryferem i kasą a nie tych z piwnym bebzonem bez pracy.

faceci przewaznie a bynajmniej Polacy maja takie krzywe ryje albo niesymetryczne jak prosiaki albo szczury ....

Dobrze piszesz, polać ci wódki.

I abstrahując od tematu, mężczyźni muszą być mili także dla tych brzydszych kobiet, bo szczerze mówiąc nigdy jeszcze nie widziałam pięknej laski z pasztetem.. więc tacy zamkneli by sobie drogę do rozmnażania się.

No chyba, że ów pasztet jest dziany, a lala leci na pieniążki..;)

Też to obserwuję w pracy, są mili dla tych najbardziej zrobionych szczupłych, młodych a resztę traktują jak powietrze. Ja brzydka nie jestem, ale nieco przy sobie, nie szpachluję się, ubieram zwyczajnie, to wiadomo że nawet z powiedzeniem "cześć" nieraz mają problem, dżentelmeni z bożej łaski. :D

Taka prawda, my paszteciary mamy przezzrane :(

"Taka prawda, my paszteciary mamy przezzrane smutas.gif" przynajmniej widzimy jak na dłoni jacy są faceci i że nie ma co sobie nimi zawracać gitary. Przynajmniej ja tak mam.

gość dziś Tak, dla nich liczy się tylko ładne opakowanie, a nie wnętrze. Pustaki od siedmiu boleści :(

Tzn. że laska jestem ;) bo dla mnie są mili :) P.s. mężczyźni, którzy wiedzą, że nie mają szans u jakiejś kobiety raczej mili nie są, znaczy się są ale się boją, trzęsą się wręcz.. tak to wygląda ;)

11.31 problem w tym, że nie jeden taki może sobie jedynie pomarzyć o tym opakowaniu, które nawet nie wie o jego istnieniu :D . Także, pozostaje mu prostytutka albo kobieta na jego poziomie ;)

"Tak, dla nich liczy się tylko ładne opakowanie, a nie wnętrze. Pustaki od siedmiu boleści smutas.gif" -tak, to prawda, jak laska nie spełnia iluś określonych standardów związanych tylko z wyglądem, to nawet nie mają ochoty słowa zamienić, ni mówiąc o byciu miłym, uczynnym, ale czy serio musimy sobie tym zaprzątać głowę? Trzymać kontakt z życzliwymi osobami (w tym także tymi nielicznymi fajnymi facetami którzy potrafią być mili dla mniej atrakcyjnych), robić swoje, znajdować sobie rozrywki/zajęcia nie związane z rytuałami godowymi, bo te nie są dla nieatrakcyjnych i tyle. Wiadomo że mimowolnie robi się przykro a nawet słabo kiedy "kolega" z pracy, Tobie nie powie "cześć"(albo zrobi to niechętnie), a noszącej rozmiar 36 piersiastej Andżeli w obcisłej mini będzie chciał strzepywać niewidzialny pył z bluzeczki, nie mówiąc o nader częstym komplementowaniu. Jednak kijem Wisły nie zawrócimy, jest jak jest i trzeba umieć się od tego odciąć na ile tylko się da i żyć po swojemu, bez męskiej adoracji.

bo faceci to sa pustaki wielka mi nowosc dlatego kobiety naturalnie chca byc jak najladniejsze aby miec jak najwieksze wziecie.

Ale im jedziecie, tylko czekać na gościa od modeli :D

Nie zdawałam sobie sprawy, a faktycznie kobiety muszą cierpieć z powodu bycia kimś na kogo nie zwraca się uwagi.. Sama mam inny problem, bo ludzie wprost nadmiernie interesują się moją osobą (zawsze tak było). Zazwyczaj też zwracam uwagę mężczyzn na kierowniczych stanowiskach, w sumie gdybym chciała, mogłabym usidlić juz jakiegoś nie raz.. szpilki, siłownia, fryzjer i piękne obcisłe, kuse ale eleganckie kostiumy.. małe piwo :P :D

Pamiętam jak byłam brzydka nawet czesc mi nie mówili a teraz ja schudłam przefarbowalam się na blond i opalilam to z byle p*****la się pytają czy mogą pomóc , fałszywa dobroć teraz sram na chamskich przystojniaczkow i mam grubawego miłego chłopaka

gość dziś x "piąteczka" dziewczyno!