Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem z matką

Polecane posty

Gość gość

Trochę w skrócie...... Po 8 latach rozstałam się z ojcem moich dzieci,uczucia wygasły,przestało mi zależeć,mój były nie starał się i związek się rozpadł......no cóż zdarza się przecież,takie życie niestety. Po pewnym czasie poznałam kogoś a moja matka już z góry go przekreśliła mówiąc że moi faceci nie byli porządni to i ten zapewne nie jest......byłam w szoku gdy to usłyszałam,jestem szczęśliwa,widzę że mój partner ma poważne zamiary wobec mnie,jest Nam ze sobą dobrze,widziała przecież moje szczęście.Niewiele związków mam za sobą,jestem raczej z tych które szukają tego jedynego i na stałe a nie na przelotną znajomość.Moja siostra za to miała wielu. Mój aktualny partner mieszka daleko i przyjeżdża do mnie na każdy weekend bo pracuje w tygodniu no i padły też słowa z ust mojej matki "znasz Ty go w ogóle bo jakoś mi się wierzyć nie chce że bezinteresownie do Ciebie jeździ" No kur......to już nie można kogoś kochać i jechać wiele kilometrów do ukochanej tylko jakiś kombinator by to musiał być.Od tej pory mam bardzo luźne relacje z matką,już trochę czasu jestem z moim aktualnym partnerem.Jest osobą z którą chciałabym spędzić resztę życia,jego zachowanie również na to wskazuje,dzieci pokochał jak własne,dzieci też go pokochały.Ojciec moich dzieci nie utrzymuje ze mną kontaktów.Myślimy nad przeprowadzką ale jestem ostrożna,chcę się tylko przeprowadzić do miasta gdzie mieszka mój partner byśmy byli bliżej,On też ma to samo zdanie a kiedyś w przyszłości jeśli będziemy chcieli to zamieszkamy razem. Zastanawiam się czy powiedzieć matce o planach czy dopiero wtedy gdy już będzie postanowione to że się przeprowadzam. Dlaczego niektóre osoby i to te najbliższe nie chcą się cieszyć razem z Nami szczęściem......sama jest szczęśliwa a mam wrażenie że mi życzy jak najgorzej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety takie toksyczne matki się zdarzają ale to na ogół te od partnerów :P moja teściowa jest toksyczna i z mężem odsunęliśmy się od niej,przeprowadziliśmy 100 km od niej i mamy spokój.Młoda to chyba nie jesteś pakuj walizki i się przeprowadzajcie :) żyje się raz,jak nie zaryzykujesz to się nie dowiesz czy warto.Tobie ma być dobrze a nie Twojej matce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 32 lata :P no nie wiem czy taka stara hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stara :P ja mam 29 haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może się boi o Ciebie i wnuki. Tak może reagować po rozpadzie Twojego małżeństwa i nie ważne jest jak się Twój partner będzie starał, to i tak mama będzie mieć do tego związku dystans. Spróbuj ją zrozumieć i przemyśleć skąd się wzięła taka reakcje. Jak to przeanalizujesz "na sucho" to łatwiej Ci będzie wybrać odpowiedni moment do poinformowania jej o swoich planach. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie ma za co :) Ja też najpierw podchodzę emocjonalnie, a potem myślę czemu mi moja mama coś dla mnie przykrego powiedziała. Od jakiegoś czasu dostrzegam, że w ten sposób pokazuje, że się o mnie martwi i o swojego wnuka. Widzi, że mi się nie układa z ojcem dziecka i w ten sposób daje mi do zrozumienia, że się bardzo martwi, ale nie powie tego wprost. W końcu same jesteśmy mamami i też martwimy się o swoje pociechy, to dlaczego nasze mamy nie mają się martwić ;) Głowa do góry i bądź dobrej myśli. Wszystko się z czasem ułoży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez takie słowa to i sama się czasami zastanawiam czy dobrze robię,pojawiają się wątpliwości ale na szczęście tylko na chwilkę......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najważniejsze jest dobro Twoich dzieci. Jeśli relacje partnera z dziećmi są pozytywne i one też chcą tej przeprowadzki, to decyzję podejmijcie wspólnie, aby one też czuły się ważne. Wątpliwości jeszcze nie raz będziesz odczuwała z różnych powodów, więc się na razie tym nie przejmuj. Uciekam do spania, ale jutro wieczorem mogę z Tobą popisać jeśli chcesz :) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×