Faceci zawsze chcą realizować fantazje?

Od czasu gdy powiedziałam mężowi, że chcę spróbować podwójną penetrację z wibratorem uprawiamy taki seks regularnie minimum raz w tygodniu. Jego to też kręci i mówi że jest mu przyjemniej, niestety on co jakiś czas namawia mnie na taki prawdziwy seks w swingers klubie. Mi wystarczy wibrator i czasami żałuję, że poznałam taki seks bo te namolne teksty męża już mnie czasami męczą i szczerze wolę normalny seks bez takiej przyjemności ale też bez namawiania mnie na puszczanie się w klubach. Wasi też tak mają, że chcą każdą fantazję realizować?

Słuchaj męża i zobaczysz że i tobie i jemu to się spodoba. Nie musicie iść do klubu, niech mąż zaprosi jakiegoś kolegę, który i tobie odpowiada i będzie super.

Ja jeszcze nie mam męża ale chłopaka i dziś pierwszy raz spróbowałam analu trochę bolało ale myślę że już to będzie częściej robiła i może inne rzeczy

Chłopy mają silną wyobraźnię seksualną i jeśli mają podaną partnerkę to silnie prą do spełnienia.Cala ludzka egzystęcja opiera się na bodźcach seksualnych i relacje szczególnie od tego zależą. Do wyboru są alternatywy w postaci celibatu lub jako minimum z mężem pod kołderką przy zgaszonym świetle.Do wyboru!

Do Angelika anal> masz juź krótką drogę do próby ..w dwie dziurki na raz,a potem ...do trójkąta.Na pewno jak dwa otworki sobie zapchasz to oszalejesz na tym punkcie,gwarantuje! Anka

Jadzia...to było moje marzenie bo miałam kochanka i trudno mi było zorganizować czas na skok w bok.Podczas igraszek z mężem prowokowałam go do fantazjowania o trójkącie.Podczas,kazalam Jemu dotykać moją drugą dziurkę,maskować lech..czkę aż sam zaczął śmielej mi proponować trójkąt.Czekałam urazona,tydzień kwarantanny, kupiłam wibrator i w czasie seksu kazała Jemu masować drugą dziurkę.Jedną masował drugą lizał aź powiedziałam...że spełnie Jego marzenie ale sama wybiorę,wskazę kandydata. Tak się napalił i z furtką mnie przećwiczył ze obmyśliłam intrygę.Zapytałam co by zrobił gdyby zobaczył jak go zdradzam,odpowiedział że by się przyłączył.Musiał długo przysiegać ze nie będzie zazdrosny aż przyrzekłam ze się namyślę.Trochę czasu minęłło a On co wieczór bardzo podniecony mnie usilnie namawia..........Pierwszy raz bardzo się bałam ale juz następne były tak mocne i odlotowe że moj mąż sam mnie prosi o następne,nawet namawia aby ten trzeci u nas mieszkał.

Po rozwodzie do domu sprowadziłam obecnego męźa i teraz obydwaj oficjalnie mnie ujeżdżają, były i obecny,mam dwóch ,i nie są zazdrośni.Nic nie żałuję! Beata

Faceci są poligamiczni!