Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

terapeutka wyniosła z poza gabinetu wiedzę o moim dziecku

Polecane posty

Gość gość
Ja nie jestem wściekła za diagnozę, tylko za jej podejście . Niekompetentne, chamskie . Nie mogę wyjść z szoku ze można być tak grubianskim wobec udreczonego rodzica. O jakim ty mówisz zaprzeczeniu niepelnosprawnosci? Przecież gdybym zaprzeczala, nie szukalabym pomocy, jakieś idiotyczne te twoje teorie o zaprzeczeniu. Moje dziecko ma problemy rozwojowe, orzeczenie o kształceniu specjalnym, ja nie chowam głowy w piasek, ale jeśli mówię o pozytywach w zachowaniu a baba mi mówi że zmyslam, ze ja nie obchodzi co się dzieje poza gabinetem, to zaraz zaraz, ja bajek nie opowiadam, po co miałabym to robić ,skoro chcę pomóc dziecku?? Jestem wściekła za jej postawę za jej bute, za kpiacy usmieszek, za traktowanie nas z góry, za brak szacunku i wyczucia, kompletny brak taktu poglądy. Uważam że zostałam jako pacjent brutalnie potraktowana i należy jej się za to kara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze mi powiedziala że jak przekazuje diagnozę to rodzice płaczą. A ja nie płakałam. To ja wk*****ilo . Bo ja chcę pomóc córce a nie siedzieć i płakać. Jestem pełna nadziei na lepsze a ona od początku usiłowała mnie wbić w ziemie. Stara panna ,chyba zawistna ,że rodziny nie założyła i msci się na otoczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisanie na forach jest bezcelowe. Skarga pisemna powinna być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SimplyStory
Też byłabym zła, ale zgadzam się ze wpisem, że nie chodzi Ci tylko o ujawnienie tajemnicy lekarskiej, o ile w ogóle można to tak nazwać. Widać, że aż kipisz różnymi emocjami. Masz prawo, zwłaszcza jeśli rzecz (zaburzenie) dotyczy Twojego małego dziecka. Nie trać energii na dogryzanie terapeutce, z doświadczenia wiem (byłam związana ze środow.medycznym), że nic nie wskórasz, a takie złośliwe wstawianie komenatarzy (1 rozumiem) to tylko kąsanie, które ją tylko rozbawi. Napiszesz skargę to będzie słowo przeciwko słowu, a już w ogóle że jest ci to osoba znana. Do sądu to przecież nie dojdzie, zwłaszcza, że nie jest to coś intymnego, coś czego nie widać. Nie takie rzeczy wychodzą, jak obracasz się w małym środowisku. Zresztą najbardziej boli Cię, że ona taką diagnozę postawiła, że w ogóle tak pomyślała...a tego nie cofniesz. Z tym, że dowiedziała się Twoja mama to zrobiła ci przusługę, jak mogłabyś jej nie powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Jeszcze tylko dodam, że logopeda absolutnie nie diagnozuje zaburzeń rozwojowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaprzeczenie nie oznacza zaniechania, autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile razy mam pisać ze nie zaprzeczam, tylko forma była NIE DO PRZYJĘCIA ,traktowanie mnie jak gowniary, kompletny brak delikatności , i kopniecie nas w d**e mimo że wręcz blagalam o pomoc. Skasowala 200 zł i nas zostawila ,zostawiła z diagnozą na wyjściu nie licząc się ze stanem emocji ,ze zaraz wsiade w auto i będę jechała w takim stanie kilkanaście kilometrów, zachowała się karygodnie, diagnozę przekazuje się po pierwsze komuś kto o to prosi a po drugie ona nie była osobą kompetentna do tego. Nie jest lekarzem, nie miała prawa, a jeśli już to w warunkach przyjaznych, w sytuacji w której mogłyśmy porozmawiac, a nie na odchodne ,na szybko, bo kolejny pacjent zaraz przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nawet jeśli bym zaprzeczala, nawet gdyby to była moja obrona przed zalamaniem, to nikt nie ma prawa mnie tej obrony pozbawiać skoro jest terapia, nikt nie ma prawa rzucać mi w twarz nawet prawdy, skoro o nią nie proszę, bo ja nie mam obowiazku jej znać, a ktoś kto tak robi zachowuje się jak cham, mogłabym tej babie powiedzieć ze jest stara panna która msci się na ludziach, i co, byłaby to prawda, ale trzeba mieć trochę taktu, wyczucia, terapeuta który tych cech nie posiada jest rzeznikiem psychicznym, ona nie ma prawa tak odbierać siły rodzicom bo to rodzice wychowują dziecko a ona odwroci się plecami i ma gdzieś to co zrobila. Rzucila bombe i sobie poszla nie patrząc na zgliszcza. Zostawia bez sił i zamyka drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt tu nie broni terapeuty!!!! Zachowała się karygodnie i nieprofesjonalnie. To nie podlega dyskusji. Emocje Cię jednak trochę ponoszą, odpysc babie, bo tak naprawdę niewiele możesz. Przyjmij do wiadomości. Szkoda energii, która możesz spożytkować inaczej. Wiem co piszę, jestem mamą autysty, przerabialiśmy wiele takich terapeutów, wiele przykrych spraw. Dziś patrzę z satysfakcją na syna (9) i czytam opinie jednej pani psycholog, specjalisty od autyzmu, która 6 lat temu mówiła, autyzm głęboki, nie będzie mówił, no zwierzątko w domu będziecie mieli ;(. Ja w 7 mcu ciąży, babka empatia na poziomie gąbki. Dziś syn chodzi do 1 klasy, szkoła masowa, norma intelektualna. Radzę ci z całego serca, odpuść. Przytulam i życzę dużo siły, cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.16 Dla Twojego wpisu odpuszczę babie. Zresztą przyznam ze po to tutaj chciałam się wygadać żeby mi przeszło. I pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze pytanie do 11.16 Jakimi terapiami wyciagnelas tak pięknie synka? Serce rośnie czytając taki wpis. BARDZO Ci jestem wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze pytanie do 11.16 Jakimi terapiami wyciagnelas tak pięknie synka? Serce rośnie czytając taki wpis. BARDZO Ci jestem wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem i tak naprawdę nie ma dla mnie większego znaczenia na ile to były jego możliwości, a na ile jego i nasza praca. Terapia od 18 mc zycia (logopeda 3 razy po pół godz, wwr 2 godz w tyg, behawiorka w domu, syt. codzienne, jestem przeciwna pracy matki z dzieckiem przy stoliku), później przedszkole integracyjne od 3 rz, doszedł logopeda 2 razy w tyg, psycholog 4 lub 5 razy po 40 min, si, praca przedszkolanki, która włączyła go w grupę, kobieta zrobiła kupę dobrej roboty. Tyle. Reszta to jego praca, codziennie z mozołem uczył sie życia. Uczy do tej pory, bo wiele spraw wychodzi w praniu i trzeba reagować na bieżąco. Dziś ma logopeda 2 razy po pół godz, rewalidacje raz w tyg 40 min. Najlepsza terapią są dzieci w klasie i na placu zabaw. Nigdy nie izolowalam go od życia. Wam też się uda!!!! Segreguj terapeutów, daruj sobie niepotrzebne terapie, refleksyjnie podchodz do słów terapeutów. Oni tak naprawdę też nie wiedzą na ile stać dziecko, nie wiedzą co będzie za pół roku, za tydzień. Nikt tego nie wie, a twoim obowiązkiem jest wierzyć i walczyć o jego rozwój. Powodzenia. Poszukaj na FB grup wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo Ci dziękuję: *:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.41 Czy byliście na diecie 3 bez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie był na żadnej diecie, ogromna wybiórczosc. Ograniczony cukier. W sumie tyle ile jest w produktach żywieniowych, zero cukierków, czekolad, napojów słodzonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z supli eye q

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj A śmiej się, śmiej, ale to co napisałam to prawda. Mam dwójkę dzieci chodzących do logopedy. Logopeda najpierw musi zdiagnozować przyczynę złej wymowy itp, aby dziecko odpowiednio poprowadzić, a żeby to zrobić, to musi mieć wiedzę z zakresu medycyny i psychologii. Dopiero przy terapii dochodzi pedagogika. Jestem bardzo wdzięczna tym logopedkom za ich pracę, bo obie odwaliły kawał dobrej roboty. Jedno dziecko niepłynność oddechowa, drugie słuch fonemowy. Tak samo możesz się śmiać ze stomatologa, a studia są cięższe niż zwykła medycyna. Kolejny kierunek niedoceniany jeśli chodzi o obciążenie na studiach, to weterynaria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko powiem ci, że chyba właśnie najgorsze są te, które mają opinię dobrych, maja od cholery certyfikatów itd. To one zadzierają nosa, bo się uczyły, a empatii za grosz. Też się z taką spotkałam. książki medyczne pisze, a podejście do pacjenta gorzej niż do insektu. A właśnie jak taka dobra, to powinna podjąć wyzwanie, bo może będzie mieć fajny przypadek do swojej kolejnej pracy przy kolejnym kursie dokształcającym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.29 diagnozoeanie przyczyny złej wymowy to jedno, a diagnozowanie przypadku to dwie diametralnie różne sprawy. Nie było moja intencją niedoceniane pracy i wykształcenia logopedy. Chodziło o ten jeden, konkretny przypadek. Logopeda to nie psycholog i nie pedagog, a często się zdarza, że wychodzi w ich kompetencje. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:51 guzik prawda. Wysmialas to co napisalam, a teraz sie wybielasz. Wysmialas ogolnie logopedie i tyle w temacie. To ze ten konkretny przypadek jest zarozumialy i wyszedl z diagnoza poza swoje kompetencje, nie oznacza, ze logopedia jest latwym kierunkiem studiow. Tej pani po prostu sie chce pracowac z dziecmi trudniejszymi i stad ten temat. Po co ma z takim dzieckiem pracowac, skoro czeka do niej na to miejsce 10 innych dzieci ze zwyklym niedosluchem. Wiec jest tak jak pisze autorka, swietna specjalistka, ale co z tego jak sobie wybiera latwiejszych pacjentow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba kogosc odcisk boli, co? Czyżby logopeda? Nie wysmialam zawodu logopedy jako takiego tylko twoje zdanie w temacie. Logopeda nie ma szerokiego zasobu wiedzy z medycyny czy z psychologii!!!!! I taka jest prawda. Szeroką wiedzę z zakresu medycyny ma lekarz, a z psychologii psycholog. Logopeda wykul cun. To nie jest rozległa wiedza z zakresu medycyny czy zaraz napiszesz neurologii. Ps. Moja przyjaciółka jest logopeda, razem mieszkaliśmy w akademiku (15 lat temu) i wiem, że to nie są łatwe studia. Tzn, nie były, teraz nie wiem jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zastanawia dlaczego tak łatwo zostać logopeda. 2 lata studiów. Można skończyć np 5 lat historii, albo polonistyki, ja mam wykształcenie jeszcze inne, pedagogike liznelam i też mogłabym być logopeda bo mam uprawnienia pedagogiczne.Śmiać mi się chce ze po dwóch latach studiowania mogłabym otworzyć gabinet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz uprawnień, nie moglabys otworzyć gabinetu. Może się dokształc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli skończyłam studia z podstawami pedagogiki, psychologii, jestem nauczycielem, to mogę skończyć 2 lata logopedii i otworzyć gabinet. Nie trzeba kończyć psychologii 5 letniej ani pedagogiki. Wystarcza uprawnienia do wykonywania zawodu nauczyciela.mogę skończyć nawet filozofię albo teologię potem 2.lata logopedii i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×