skąd taki dystans u niego?

Cześć, poznałam w pracy faceta, z innej firmy, będziemy współpracować, ja 28, on maks. 35 lat. Na tym spotkaniu zwracałam się do niego per ty, on w sumie to nie używał ty/pani, tylko konstruował zdania tak, że mówił ogólnie. Dzisiaj rozpoczęła się korespondencja służbowa, ja do niego po cześć i po imieniu, a on do mnie dzień dobry pani... Z czego wynika taki dystans? Mój przełożony ma 45 lat i są na ty, inne osoby od nas z nim współpracujące też..

Dystans wynika z kultury osobistej której tobie najwyraźniej brakuje bo osoba o pewnej ogładzie potrafi się domyśleć kiedy inni pozwalają sobie mówić na "ty" lub nie.

I pewnie przez mój brak ogłady tylko do mnie zwraca się pani?

Może zaproponuj przejście na "Ty" i pisać w mailu "czesc" do faceta którego widziałaś raz to tak nie tego. Lepiej napisac"witam".

A co, pewnie spodobal Ci sie i liczysz na rozwiniecie sie tej Znajomosci, dlatego przeszkadza Ci ten dystans?

Raczej pomyślałam sobie, że pewnie staro wyglądam. Nie, mam zasadę, żeby nie wiązać się z nikim z pracy