Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Afera w szkole corka wyzwala kolezanki wulgarnym slowem

Polecane posty

Gość gość

wyzwala je od dziwek.I zrobila sie afera.Wychowawca mowi ze to prawda.Corka ze kłamstwo.Ja już nieweiem komu mam wiezyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie to ze bronie swoje dziecko.Ale nigdy nie slyszalam od niej przeklenstw.Czy to w domu czy podczas zabawy na podworku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To musiało się coś wydarzyć. Ile córka ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ciekawe co one jej wcześniej zrobiły i jak uprzykrzyły życie, że dziewczyna, która się normalnie tak nie zachowuje, zwyzywała kogoś w sposób wulgarny. To też jest istotne w sprawie. Może to był rodzaj samoobrony? Nie bronię Twojej córki, ale czasem tak jest, że ktoś komuś dokucza, ofiara znosi to w milczeniu, aż w końcu nerwy puszczają i się wybucha. Może pogadaj z psychologiem szkolnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sposób mi nie zgodzić się z przedmówczynią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobili z nas jakas patologiczna rodzine.Co musi sie dziac w domu ze corka tak sie zachowuje. Rodzice tych dziewczynek poszly na skarge do wychowawcy- bo sytuacja miala miejsce na swietlicy szkolnej.Jak wychowawca twierdzi i odpuscily sobie robienie afery.Chca te mamuski zobaczyc czy taka sytuacja sie powtorzy. a najlepsze jest to ze dzis i w poniedzialek te 2 dziewczyny jak widzialay mnie w szkole to dziwnie sie patrza jak rozmawialam z wychowawca jagby czegos sie bały?Czy to nie dziwne? Sytuacja miala miejsce podajze tydzien temu.Dopiero dzis udalo mi sie porozmawiac z wychowawca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Corka ma 8 lat.2 klasa podstawowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj szczerze z corka. Jaki masz z nia kontakt skoro wszystkiego musisz dowiadywac sie od wychowawcy? Skoro corka ci ufa i nie boi sie z toba szczerze rozmawiac to powinna ci wszystko wytlumaczyc i zrozumiec, ze ciebie to tez dotyczy. A ty zrozum ze kazdy popelnia bledy. Nie badz zaborcza i nie probuj byc idealna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem one musiały jej wcześniej w jakiś sposób dokuczyć, a teraz nagle wielkie niewiniątka. Typowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie ze mi powiedziala juz zaraz po tym zajsciu.Tego samego dnia jak ja odbieralam ze swietlicy.Tylko ze corka powiedziala mi inna wersje wydarzen.Ze nazawala je powietrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pociągnij córkę za język, ale w sposób przemyślany (jest taka książka "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały i jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły"-polecam!). Powiedz spokojnie (bez oceniania) coś w stylu: -bardzo musiałaś się zdenerwować, że tak zareagowałaś. Takie zdania, bez oceniania i bez kazania, prowokują do zwierzeń. Jak dla mnie na bank tamte jej coś zrobiły, a Twoja córka wstydzi się bądź boi powiedzieć co naprawdę się stało. Nie może zostać ukarana za to, że się broniła. Nikt bez powodu tak nie reaguje, a teraz może jest tak, że te, które znęcały się są górą i wszyscy są za nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie o to chodzi jak ona je nazwała, tylko DLACZEGO. Co wcześniej się wydarzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze sie ciebie boi albo ojca czy tam kogos. Mi tez to wyglada tak jakby jej troche dokuczyly oczywiscie nie porownujmy tego do tych gangsterek smiesznych z gdanska ale jak to dzieci a tym bardziej dziewczynki. Zdenerwowala sie i wybuchla po prostu. Matki nic nie warte skoro probuja robic jakas patologie z ciebie. Wszystko na spokojnie co jest dla ciebie wazniejsze wrazenie jakiejs gowniary matki czy wlasna corka? Gadaj z cora i badz lagodna. Rozum a najlepiej stawiaj sie w jej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tamte były dwie, a Twoja córka jedna. Nie zdarza się, aby jedna osoba zaatakowała nagle dwie, nawet słownie. Raczej tamte najpierw skrzywdziły Twoją córkę (np. upokorzyły), a Twoja córka odszczekała się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa 2 wersje wydarzen 1.wersja córki.Dziewczyny po lekcjach byly na swietlicy.Corka bawila sie z kolezanka ze starszej klasy.Podeszly do niej zeby razem sie pobawic.Corka odpowiedziala ze teraz bawi sie z ania.A one co z ciebie za kolezanka- a jedna do 2 traktuj ja ja powietrze.A moja odpowiedziala sama jestem powietrzem. 2. wersja wychowawcy- ze corka chciala sie z nimi bawic one niechcialy- ze pobawia sie pozniej.Potem jak one do corki podeszly powiedziala ze bawi sie z ania i wtedy powiedziala dziwki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezla z ciebie patologia skoro dziecko w takim wieku uzywa wulgaryzmow. Pewnie sama chlejesz i klniesz. Jaka matka takie dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc pierwsza wersja brzmi 100 razy bardziej wiarygodnie i układa się jakoś logicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani ja ani maz nie pijemy.Nie przeklinamy w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezla z ciebie patologia skoro dziecko w takim wieku uzywa wulgaryzmow. Pewnie sama chlejesz i klniesz. Jaka matka takie dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież wersja wychowawcy to jest wersja tych dziewczyn, bo wychowawca nie był świadkiem zdarzenia. Może ta starsza koleżanka mogłaby poświadczyć słowa Twojej córki? Na Twoim miejscu dałabym wiarę pierwszej wersji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Precz z patolami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz Autorko, uwierzyłabym Twojej córce -jako osoba obca, znająca tylko te dwie wersje wydarzeń. Gdy byłam w podstawówce, to dwie koleżanki nagle zaczęły jednej dokuczać, wyśmiewać się z jej ubrania itp. Ja tam byłam z jeszcze inną koleżanką i wzięłyśmy tą pokrzywdzoną w obronę. I wiesz co? Te, które się wyśmiewały poszły do wychowawczyni i powiedziały jej, że to my się wyśmiewałyśmy z tamtej i nagle nam się oberwało na lekcji wychowawczej, a one -prześladowczynie - z siebie zrobiły wielkie obrończynie uciśnionych! Ta, która była ofiarą nic się nie odezwała, bo się bała i była zahukana i wszyscy potem myśleli, że to my jej dokuczałyśmy! Piszę to po to, aby pokazać, że takie osoby są mistrzyniami obracania sytuacji tak, by spaść na cztery łapy. Myślę, że koleżanki Twojej córki zachowały się tak, jak opisywała Twoja córka i jeszcze coś dodatkowo musiały zrobić, a teraz boją się, że to wyjdzie na jaw, więc robią z siebie niewiniątka i kłamią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadaj z tą starszą koleżanką. Powiedz jej, że Twoja córka ma teraz kłopoty i poproś, by opowiedziała wychowawcy jak było naprawdę. Ona jest jedynym świadkiem, bo w tej chwili jest słowo przeciwko słowu. Te dziewczyny chyba się mszczą na Twojej córce. PS Wersja pierwsza brzmi bardziej prawdziwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wątpię żeby patologiczna matka się przejęła i jeszcze radziła się na forum. Ale cóż niektóre mierzą innych własną miarą... Autorko, przedstaw swoją wersję dyrektorowi, nie zostawiaj tego, nie wierzę że ośmiolatka bez ważnego powodu użyła by takich słów wobec rówieśników. Nauczyciele też są do niczego, mają swoich ulubieńców i tylko im wierzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w klasie córki jest 1 dziewczyna, ktora podburza inne dziewczynki przeciwko corce.Czyli wymysla glupoty ze corka powiedziala na inna kooezanke ze jest glupia, ze jej nie lubi.Moze przez to corka odreagowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda, porozmawiaj z dyrektorem i nie zostawiaj tej sprawy, wyjaśnij to do końca, bo opinia będzie się za dzieckiem ciągnęła latami. Wiem z doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekam jak na szpilkach na meza az wroci z pracy i mu o tym opowiem.Wrocilam do domu to mialam takie ciesnienie emocje az sie poplakalam z nerwow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja córka się broni, to widać jasno z Twoich wpisów. Moje porady są takie: 1) Tak jak dziewczyny piszą, wyjaśnij sprawę do końca (rozmowa z dyrektorem, tą starszą koleżanką, psychologiem szkolnym). 2) Czytaj córce bajki terapeutyczne o przemocy w szkole (znajdziesz w necie. Ja wypożyczyłam zbiór takich bajek w bibliotece osiedlowej :) Bardzo pomaga przyjąć dziecku właściwą postawę. 3) Zajmij się jakoś tą, która podjudza. Tu pomogą też bajki terapeutyczne. Rozmawiaj na ten temat z wychowawcą. POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mowilam juz wychowawcy na temat tej podjudaczki nie dala mi dosc do slowa. ze ona nie bedzie rozmawiac na temat innych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętaj, aby córka miała w Was oparcie. Nawet jeśli wyzwała wulgarnie, na bank w swojej obronie. Nie karzcie jej za to, bo na przyszłość nawet bronić się przestanie i inne dziewczynki będą nią pomiatać. Trzeba sprawę rzeczowo i gruntownie wyjaśnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×