Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciche dni

Polecane posty

Gość gość

Witam. Piszę tutaj, bo może wy będziecie miały jakiś pomysł. Od czterech dni mamy ciche dni z mężem. Mam wrażenie, że jemu jest to obojętne czy będzie ze mną rozmawiał czy też nie. Ignoruje mnie, moje spojrzenie, a jak w łóżku go dotknęłam przez przypadek to zachowywał się jakby go poparzyło. Mam już dość tych dni. Wiem z czego wynikla ta sytuacja, była to moja wina, ale nie do tego stopnia żeby się tak zachowywać, poza tym już go za to przeprosiłam. Każda próbę nawiązania z nim rozmowy ignoruje i udaje że mnie nie widzi. Robi specjalnie na złość, bo doskonale wie co powiedzieć (bynajmniej nie do mnie, ale np na głos do swojej mamy czy do znajomych którzy akurat przyszli) tak żeby nikt nie wiedział o co chodzi a żeby mnie zabolało. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę i niestety ale udaje się mu w ten sposób krzywdzić. Czuję się wyzuta z życia i mam dosyć tej sytuacji. Może wy macie jakiś pomysł co zrobić żeby w końcu nastał spokój w naszym domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznij się dobierać do niego, namiętny seks rozładuje napięcie. a jeśli Cię odtrąci to nie wiem czy jest dalszy sens Waszego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudna sprawa, a w zasadzie trudny charakter męża. Karanie cichymi dniami jest bardzo dotkliwe i bolesne dla partnera. On wybiera ten sposób, gdyż jest mentalnie gówniarzem, który nie potrafi rozmawiać. Spokojnie, kilka dni, to jeszcze nie tragedia. Mój mąż nie rozmawiał ze mna 3 miesiące. Dziś jest tylko mężem na papierze. Współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helaszkaa
To jest facet z cechami psychopaty. Wiem bo mam takiego. Masakra ile się nacierpiałam zanim znalazłam sposób na drania! Oczywiscie zawsze można się rozejść. Ale jeśli uczucie i inne sprawy wykluczają te rozwiązanie postępuję z nim tak jak on ze mną. Wolę zgodę i często ustępowałam dla świetego spokoju ale z takim typem człowieka się po prostu tak nie da gdyż zacznie cię ,,wychowywać,, karami, jeździć psychicznie po Tobie, wpędzać w poczucie winy itd Tak więc gdy on będzie miał potknięcie lub nie dostosuje się do twojego zdania w jakiejś kwestii rób tak jak on. Nie dotykaj, unikaj, nie odzywaj się. On doskonale wyczuwa że będziesz pierwsza chciała zgody i normalności i perfidnie wykorzystuje to. Załatw go jego własną bronią tak jak ja! Teraz mimo, że trochę źle się z tym czuję, widzę, że liczy się ze mną jak z równym sobie i uważa by nie przegiąć:D Początkowo będzie to trudne dla Ciebie ale małymi kroczkami dopniesz swojego. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Helaszkaa dziś 100% racji. Mam ten sam scenariusz. Dobrze radzisz autorce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×