odkad mamy duze zarobki i zauwazylam ,że rodzina nas znienawidzila .znajomi tez

Śmieszne to określenie ze jesteś/bylas uwielbiana! A ludzie czesto sa zawistni i zazdroszcza wszystkiego!

Ahahaha 7000 to ja zarabiałem dwa lata po studiach sam, teraz mam 15 000

my z mezem mamy 10000-15000/miesiac w zaleznosci ile zlecen dodatkowych sie trafi Mamy dwoch malych synkow Zyje sie nam dobrze Sporo oszczedzamy Kupilismy fwa mieszkania dla dzieci - poki co wymajmujemy a kiedys dostana synowie Planujemy budowe domu Na nic nam nie brakuje i wiedziemy 'ustabilizowane' zycie a kiedys.... nie mialam co jesc, tata pil, nie bylo kasy nawet na chleb... zbieralam jagody w wakacje, ziemniaki u obcych ludzi zeby na ksiazki w podstawowce zarobic... bylo bardzo ciezko ale duzo mnie to nauczylo Mam jedna przykaciolke z lat przedszkolnych jeszcze ktora zna caly moj zyciorys - jedyna osoba ktora szczerze cieszy sie moim szczesciem Wie jakie mialam ciezkie dziecinstwo nie obnosze sie z kasa, wiem ze wielu ludzi zarabia wiecej, wielu ma duzo mniej Pomagam ludziom ktorzy mnie kiedys pomagali Odwdzieczam sie jak moge za podarowany kiedys bochenek chleba czy worek wegla na zime... tak niewiele ale dla mnie to byly male cuda....

oj to duzo

Serio? Urzekła mnie twoja historia droga autorko,biedna jestes .....umysłowo oczywiście.

oj tam, oj tam, zaraz biedna umysłowo :(

Na tą chwilę najlepszym konkretnym, sposobem na oszczędzanie pieniędzy to konto oszczędnościowe Nest - rodzinne oszczędności. Zasłyszane w reklamie w TV przetestowane na własnej skórze. Można otrzymać premie roczną w wysokości nawet 7%(zależy od liczby dzieci!!), Premie wyższe niż aktualne oprocentowanie lokat, a nie są opodatkowane podatkiem belki!!, brak opłat za wycofanie oszczędności.Jest bankowy fundusz gwarancyjny. 1 krok: otworzenie konta(bez opłat) i 2 krok: uruchomienie z aktywnego już konta podstawowego konta Nest - rodzinne oszczędności.  http://affmy.pl/p/xyiS/DOtw/DKaR

Up

Oj dziewczyny ja z tym problemem borykam się od 20 lat. Ludzie potrafią być chorzy z zazdrości i zawiści.

Niestety wiele osob bardzo zazdrosci w sumie wszystkiego. Wygladu, fajnego dziecka, mieszkania czy samochodu. W mojej najblizszej rodzinie akurat jest w porzadku. Niektorzy maja wiecej inni mniej, ale wszyscy jakos sie wspieramy i cieszymy jak dobrze idzie. Natomiast wsrod znajomych to musiałam wyciac kilka wwrednych rakow i mam spokoj. Zostało mi kolezanek do policzenia na jednej rece, ale jest miło, mozemy nawet sobie pogadac o pieniadzach, kiedy brakuje, kiedy jest dobrze, co robimy, zeby sytuacje poprawic itd. Kazda z nas zyje na swoim własnym poziomie i jestesmy zadowolone z tego co mamy. Takze mam duzo szczescia z rodzina pod tym wzgledem, a znajomych sobie dobrałam i tez mam spokoj.

Ludzie narzekaja, ze traca znajomych jak wiecej zarabiaja, a jednoczesnie pisza, ze maja problem z biedniejszymi poniewaz nie stac ich na drozsze rozrywki i lepiej im z ludzmi, ktorzy moga sobie na to pozwolic. Co za bezsens. Sami odrzucacie znajomych poniewaz zaczynacie wydawac na drozsze rozrywki na ktore ich nie stac wiec czego sie zalicie? Co maja kredyty brac, zeby nadal byc waszymi znajomymi?

Niestety ale pieniądze zmieniają ludzi na gorsze. Niektórzy jak maja trochę więcej to zaharowują sie jak buce,