Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Claodniowa wycieczka ile dac dziecku kieszonkowego

Polecane posty

Gość gość

i co do jedzenia pakujecie dziecku. Corka jutro jedzie na wycieczke 1- dniowa do krakowa.Od nas jest cos ok 200km. zwiedzanie , wyjscie do teatru na przedstwienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ile ma lat? I czy pani będzie trzymać w depozycie?jak nie to myślę że 20-30zł wystarczy zakładając że ma 8-11 lat. Do jedzenia zrób kanapki, jakieś owoce, ew batonik dla energii, dużo wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma 8 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsza taka daleka wyprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juolllllllllllllll
nie.Juz kilka razy byla tak maks do 300km.Wferie byli we wroclawiu.Dostala odemnie 30zł ale powiedziala ze za malo nie starczylo jej na wszystko.Byli w teatrze w fabryce slodyczy.I tak prawie cala kase wydala.i starczylo jej jeszcze na pocztowke.Chciala jeszcze kupic jakas pamiatke jakas figurke ale zabraklo kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50 zł jej daj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To 50zł będzie dobrze, dzieci i tak wydadzą ile mają:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co pakujecie do jedzenia?bo patrzac na inne dzieci ich plecaki to u mojej zawsze skromnie.dalam jej 50zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co zazwyczaj dajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bulki z serem czy wedlina.Jakies chrupki paluszki, biszkopty, zelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro ciepło to lepiej z serem, możesz jeszcze jakieś jabłko dorzucić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym odpuściła i takie mocno słodkie jak żelki właśnie i słone, dziecku chce się potem tylko pić więcej, a tą wodę się nosi i jest ciężko albo wywala 3 razy więcej niż trzeba w sklepiku przy Rynku... Ja swojemu pakuję zwykle wafle ryżowe- bo to lubi, wafelki takie słodkie z kremem, byle nie w czekoladzie albo ciasteczka zbożowe, musy owocowe w tubkach bo owoce przeważnie wracają rozciapane, ostatnio też dostał taką czekoladę w tubce, bułkę z wędliną, wodę niegazowaną 0,75l. Przeważnie jest cokolwiek na ciepło, choćby McDonald. Koniecznie żel antybakteryjny, ma dobre nawyki i jak ma spakowany to zawsze myje ręce przed jedzeniem. Powiedz małej że kupowanie pamiątej na Rynku to strata pieniędzy, za byle jaki magnesik czy breloczek liczą sobie chore pieniądze, nie mówiąc już o paskudnych, pluszowych smokach- marionetkach w oczojebnych kolorach i innych cudach. Ale z tego co widzę to dzieci masowo lecą na te paskudztwa, przypominające bardziej pokemony niż smoki, nieraz kupują też coś na pamiątkę dla rodziców, dla rodzeństwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym dała min 50 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz małej że kupowanie pamiątej na Rynku to strata pieniędzy, za byle jaki magnesik czy breloczek liczą sobie chore pieniądze, x stuknij się w głowę ona ma 8 lat, jest dzieckiem i jedzie na wycieczkę! niech sama zdecyduje co kupi, ma się tam dobrze bawić a nie przeliczać pieniądze i szukać sklepu na obrzeżach bo tam taniej. Jak mnie wkurzają takie mamuśki które liczą dziecku każdy grosz. Od tego jest dzieciństwo i takie wycieczki aby kupować magnesiki i rózne bibeloty ...a Kraków to Kraków, ceny są wysokie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z tego co widzę to dzieci masowo lecą na te paskudztwa, przypominające bardziej pokemony niż smoki, nieraz kupują też coś na pamiątkę dla rodziców, dla rodzeństwa... x i dobrze każdy przez taki etap w życiu przechodził to ma się dziecku podobać a nie tobie! Ciekawe czy interesuje cię zdanie twojego dziecka jak kupujesz coś dla siebie? Pewnie nie, więc dlaczego wtrącasz się do jej wyborów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze pakuje jej chusteczki nawilzane dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm... też mam syna w tym wieku i zawsze mam dylemat, bo mam wrażenie, że właśnie inni rodzice dają dzieciom duże kwoty kieszonkowego. To nie chodzi o to, że mnie nie stać, ale to jednak małe dzieci. Z drugiej strony wycieczka jest do dużego miasta - dałabym w okolicach 30-50 zł max. Jeżeli chodzi o prowiant- mój raczej mało je. Daję kanapkę/bułkę lub dwie z tym co lubi- wędlina, ser, warzywa. Plus coś słodkiego bez czekolady, czasem jakieś kabanosy oraz coś czym można poczęstować - drobne ciasteczka albo cukierki itp. Raczej w owoce i super zdrowe jedzenie się nie bawię, bo wycieczki rządzą się swoimi prawami, trochę luzu od czasu do czasu musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dałam ostatnio 40zl jak syn jechał na wycieczkę. Kupił pamiątki,loda. Do plecaka woda,sok i kanapki,paluszki,których i tak nie zjadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×