Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Opowiem wam swoja historie.

Polecane posty

Gość gość

Moi rodzice byli wyksztalceni i mieli oboje dobra prace. Nie byli milionerami ale dobrze sobie radzili. Mam siostre mlodsza o rok. Rodziny nie mamy duzej. Moja mama miala duzo rodzenstwa ale polowa z nich zmarla a inni, ze tak powiem patologia straszna. Dziadkowie zmarli nawet nie zdazylysmy ich zapamietac. Tak wiec rodziny ze strony matki nie mamy. Ojciec mial brata i siostre. Siostra w mlodosci wyjechala i nie miala zbytnio z nami kontaktu. Wujek podobnie. Mielismy tylko babcie, bo dziadek rowniez zmarl jak jeszcze moj tata byl dzieckiem. Gdy bylysmy jeszcze male ja mialam 8 siostra 7 lat tata zmarl tragicznie w wypadku samochodowym. Zmarl na miejscu. Mama wychowywala nas sama. Gdy mialysmy okolo 11 lat niestety mama zachorowala na raka. Jej leczenie pochlonelo mase pieniedzy. Gdy zmarla ja mialam 13 lat, a siostra 12 lat. Trafilysmy do domu dziecka. Potem pod opieke wziela nas babcia. Babcia nie byla bogata osoba, sama radzila sobie tam samo jak nasza matka. Byla po prostu sama. Jedyne co mialysmy to ksiazeczki po 35 tysiecy po ubezpieczeniu matki. Jaka macie pewnosc, ze tak dobrze macie wszystko zaplanowane. Ludzie nawet nie zdaja sobie sprawy jak moze sie wszystko posypac. Moi rodzice planujac rodzine nie wiedzieli zapewne, ze zostaniemy same jak palce na tym swiecie jako dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję. Ja mam tylko córeczkę, z mężem mamy już swoje lata. Każdego dnia drżę o nią i myślę co się z nią stanie jak nas zabraknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby Każdy myślał tak jak ty to nigdy nie zakładałby rodziny, na szczęście rzadko zdarza się tak tragiczna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dziadek doktorat zrobił pedagogiczny w teorii a w praktyce to jak wychował hę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie chce zwrocic uwage na to, ze nie da sie wszystkiego zaplanowac idealnie. To ze w danym momencie komus sie uklada nie wie co go czeka za 5 lat. Mojej babci kolezanka miala syna. Gdy byl dzieckiem zachorowal na polio (babcia mowi heinego medina). Ta choroba zrobila z niego bardzo uposledzonego czlowieka. Wtedy w tej rodzinie tez wszystko leglo w gruzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doktorat? O czym ty mowisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×