Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

I znow przez brak samochodu bede siedziec w domu

Polecane posty

Gość gość

Maz z corka pojechali udalo im sie zabrac ze znajomymi a dla mnie juz w samochodzie mijsca zabraklo. A niechcialam jechac i czekac ponad2-3 h. Corka ma dzis wystep na imprezie plenerowej w innej miejscowosci. Nie daleko bo tylko cos ok 40 km.Ale tak pociag byl cos ok 8 a bus ok 10.bo dzis swieto . a zbiorka jest dopiero o 13.Nie mialam zamiaru stac i czekac z dzieckiem tyle czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektorzy wcale nie maja samochodu i siedza caly czas w domu:o za duzo w d***e sie poprzewracalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie macie samochodu? Dlaczego ten burak, którego nazywasz mężem nie zorganizował wam wyjazdu a już w ogóle wepchnął się do auta zanim wpuścić żonę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ja prawka nie mam i nie moge zrobic.A moj tez do tej pory nie zrobi.Kurs ukonczyl 8 lat temu i do dzis nie moze go skonczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi autorko, naprawdę wiem jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie nasza wina, że nie umiesz sobie zorganizować transportu i jesteś skrajnie leniwa, wygodnicka i zrzedliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgfgggggggf
ja jako dziecko zawsze mialam samochod.Potem gdy chcialam robic okazalo sie ze mam wade wzroku ktora uniemozliwia mi zrobienia prawka. Mi samej to nie bylo az tak bardzo potrzebne, ale moga byla ze wszyscy dookola robili i ja tez chcilam. Meza poznalam ponad 8 lat temu i byl w trakcie robienia prawka ale raz nie zdal, potem nie mial kasy i sobie odpuscil.Potem przeprowadzil sie do mnie.Do innego miasta.I tak nie moze dokonczyc.Najbardziej denerwuje mnie to ze z braku samochodu nie mamy mozliwosci czesciej niz doslownie 2-3 razy do roku pojechac do rodzicow meza. Corka tanczy w zespole tanecznym i bardzo czesto maja zaproszenia na rozne imprezy po za miasto.Wiąze sie to z wyjazdem.Ale ja nigdy nie jezdze bo mam ochoty stac i czekac h na ropzpczecie imprezy.Wiec maz zabiera sie z kims.A dla mnie miejsca juz nie ma.przyzwyczailam sie do tegto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było pojechać tym busem, pójść na lody, spacer, może jakiś obiad i czas by zlecial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybysmy pojechali busem czy pociagiem razem to bysmy czekali z dobre 3h. a ze to wies to co mialabym tam tyle czasu robil. szalu bym dostala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z was nieudacznicy a mąż to prostak powinien tobie ustapić miejsca w samochodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za maz piizda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro bus był o 10, a podróż zapewne też trochę zajmuje, to do 13 miałabyś mniej niż 3 godziny, zresztą wolałbym poczekać i zobaczyć występ własnego dziecka, niż jeczec na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problemem jest Twoja nieporadność a nie brak samochodu. Ja mam prawo jazdy niedawno zdane, mój facet nie ma. I wcale nie mamy zamiaru nic kupować - do tej pory radziliśmy sobie bez samochodu i bazowaliśmy na transporcie publicznym. I o jakiej wadzie mówisz? Przecież w okularach można jeździć, a na astygmatyzm też są okulary. Widzenia o zmierzchu i olśnienia przy kat. B nikt nikt nie bada (tylko no samemu trzeba być odpowiedzialnym jak się wie, że ma się z tym problem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
45 minut sie jedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tydzien temu bylo urodziny tesciowej.znow nie pojechalismy. bo maz musial bywperacy i wrocil dopiero po 16.a o tej h nie ma czym jechac.Tzm. jest ale na miejscu bylibysmy dopiero cos ok 23 i jeszcze musialby ktos nas odebrac ze stacji i zawisc na wies 20 km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym pojechała o tej 10 i mogłabym stać nawet w deszczu, żeby zobaczyć występ własnego dziecka. Tym bardziej jak mówisz, że to nie pierwszy raz. Trochę przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na miejscowych wystepach jestem zawsze ale po za miastem bez samochodu nie ogarniemy tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedz jaka wada wzroku uniemożliwia Ci zrobienie prawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu jaka Ty jesteś jeczydupa, na pustyni mieszkasz??? Zawwze można sobie coś zorganizować, ale Ty wolisz siedzieć i uzalac się nad brakiem samochodu- weź kopnij męża w zad, niech zrobi to prawko i kupcie coś, co jeździ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? Brak słów. Naprawdę. Ja wszystko rozumiem-brak samochodu, dojazd. Ale jeśli jest bus o 10, to tego już nie rozumiem. Moja córka również tańczy w zespole i wiem jak to wyglada, częste wyjazdy, niejednokrotnie dalekie. Sama nieraz jeździłam po 60km i czekałam nawet i 4 h, mimo że mam samochód, ale na tak daleka trasę jakoś się nie odwazylam, a serce by mi pękło, gdybym nie była z córką w tak ważnej chwili, więc wyjechalysmy busem o 5.30... Zresztą skoro to zespół, to jeździ więcej osób, można pogadać z rodzicami, niektórzy mają większe samochody, albo nie jadą pełna rodZiną, tylko 2 osoby. Można zbadać się i wynająć busa na kilka rodzin i koszty wówczas są niewielkie, a naprawdę ludzie często są chętni na takie rozwiązania. Niestety ale jesteście mega nierozganieta i niezaradna rodZiną. Aż mi Was trochę żal :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
astygmnatyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana435
Dlaczego ciągle piszesz h zamiast godzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieli zorganizowac autokar ale nikt nie chcial.Bo kazdy woli jechac samochodem.Biora dzieci babcie dziadka.Ukurat jedna rodzina- akurat tych znamy najbardziej.Maja tylko 1 dziecko i zgodzili sie aby pojechali z nimi. Problem z powrotem. bo to jest wies wiec pociag staje tylko 3 razy w ciagu dnia a dzis jest swieto to juz wogole. Powrot busem ostatni jest o 16 a pociag ostani 17. a zabawa ma byc do wieczora. Wiec juz mowie jedzcie sami ja zostane.Agdyby byl samochod to nie ma zadnego problemu. To samo bylo zima jechali na festwial az 2 razy. impreza w miescie dojedziesz ale impreza konczyla sie po 22.Juz nie ma powrotu.I co hotel- szkodakasy na hotel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze nie znam osoby z astygmatyzmem, która nie mogłaby mieć prawa jazdy. Noszą odpowiednie okulary, które nawet nie muszą mieć idealnie poprawiać wzroku bo chyba pół dioptrii jest dopuszczalne. Tak czy owak - jesteś sierotą skoro pojechać na na 11 to taki problem. Jak występy są o 13 to przecież też punkt idealnie się nie zaczynają tylko trzeba być wcześniej, wiec wychodzi 1,5h spacerku czy wypicia kawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie raz byl poruszany temat zorganizowania wynajecia autokaru ale nie chca z tej opcji skorzystac.Kazdy woli sam swoim samochodem. Zawsze sie znajdzie te 2 miejsca a 3 nie.wiec ja zostaje w domu. ktores z nas musialoby samo wracac wczesniej ale ja tego nie chce wole zostac w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samochód to o wiele większy koszt niż jednorazowo 200zł na hotel...a w Waszym wypadku zrobienie prawka to też prawie 2tysiące wyjdą (1500zł kurs+200zł egzamin, ewentualna poprawka jeszcze). Do tego kupno samego samochodu - nawet jakiś gruchotek to parę tysięcy (a czy to ma sens to inna sprawa). Do tego ubezpieczenie dość drogie wyjdzie - bo mąż będzie jako świezy kierowca, do tego auto kiepskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jęczydupa jesteś straszna. Zajmij się czymś lepiej :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to fajnie jest jak impreza trwa a tu trzeba wracac.Kilka razytak bysismy ze w polowie wracalismy a dziecko nie chcialo.I cala droge ryk. Bo samochodu nie ma to trzeba wracac jak kaza. czyli jka jezdza busy czy pociagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polowa imjprez rodzonnych nam odpada. bo nie ma jak jechac.A nie zawsze mozna dostac wolne.Albo w ostatniej chwili odwolaja mezowi wolne. a majac samochod jestes zalezny. On ma kurs zrobiony musi tylko zdac testy i wykupic kilka h. a kase mamy odlozona i na dokonczenie prawka i samochod starczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×