Niepłodność korzyści.

W wielu przypadkach jest to zapewne niekomfortowa sytuacja. Sa jednak osoby, ktore widza pozytywne strony tej sytuacji. Zabieg in vitro. Moja kolezanka ma dziecko z takiego zabiegu. Sama mowi, ze plusy sa, bo nie zabezpieczaja sie i nie martwi sie, ze zajdzie w ciaze. Wiecej dzieci nie chca. Maja kontrole nad tym. Nie musza wydawac pieniedzy na zabezpieczenia. Znacie jeszcze inne plusy?

Niepłodność to nie jest to samo, co bezpłodność, więc zawsze istnieje ryzyko ciąży, poza tym jako osoba doświadczona w tym temacie, nie widzę żadnych plusów

Okej. Zmienmy tytul na bezplodnosc.

Bezplodnosc czyli masz pewnosc, ze nie zajdziesz w niechciana ciaze. U mnie w rodzinie jest taki przypadek, ze facet nie jest w stanie sam zaplodnic kobiety ale z in vitro maja troje dzieci.

Nie widzę ani jednego plusa niepłodności czy bezplodnosci, jeżeli ktoś chce mieć dziecko. IN vitro to dlugi proces, który nie zawsze kończy się powodzeniem, a i zanim dojdzie się do tego punktu, to jest cała masa różnych mniej lub bardziej bolesnych czy krepujacych badań, więc szczerze wątpię, że ktoś kto przeszedł cała ta drogą, mówi coś takiego

Wiesz ona ma juz wszystko dawno za soba. Moze zapomniala o tych wszystkich trudach. Cieszy sie, ze ma corke. Z tego co mowila szybko zaproponowano im in vitro. Udalo sie odrazu. Na pewno nie bylo to dla nich przyjemne, sam zabieg ale moze nie doswiadczyli tego az tak jak inni, ktorzy sie dlugo staraja.

Bezpłodność nie jest stanem fizjologicznym. Zawsze towarzyszą jej przyczyny. I tak trzeba na to patrzeć. Bo jeśli bezpłodność jest wynikiem zmian hormonalnych, uszkodzeń pochorobowych, powikłań po chorobach, to czy jest się z czego cieszyć? Skoro coś raz się zepsuło, może psuć się dalej. Normalna kobieta ma okres, jajeczkuje, ma zdolność do zagnieżdżenia się zygoty. Wszystkie odstępstwa mają swoje przyczyny i nie ważne, czy chce się mieć dzieci, czy nie, trzeba je odnaleźć i wyleczyć.