Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość narzekająca 123

Przeraża mnie co ile teraz kosztuje ...

Polecane posty

Gość narzekająca 123

Wszystko mnie przerasta, muszę kupić drewno bo żeby mieć ciepłą wodę to palimy w piecu, trzeba węgiel na zimę bo jestem w ciaży, niedługo urodzi sie mały i trzeba bedzie od września palić. Trzeba wyprawkę, bo nawet nic jeszcze nie mam. Mąz zaczął roboty na zewnątrz, odwodnienie, chce położyć kostke ( około 40m2), zadaszyć schody, do tego trzeba zrobić w aucie rozrząd, dziś sama zarówka do auta kosztowała 100zł bo się spaliła, plus jej wymiana to 20 zł. A zakupy do domu codziennie też trzeba, rachunki to tez nie mała kwota. A teraz jeszcze przyjechał brat meża zaprosić nas na urodziny syna, plus niedługo urodziny i bierzmowanie mojego brata, i chrzciny i kuzynki. Ja sama za niedługo bede musiała wyprawic chrzciny, to tez koszt olbrzymi. Nie mam sie w co ubierc bo sie w nic nie mieszcze a szkoda kupowac ciuchy bo przeciez jak urodze to zaraz brzuszka nie bedzie i jakos mnie to wszystko zaczęło przerastac..czemu wszystko tyle kosztuje, czemu gdzie sie nie ruszysz to wszedzie trzeba sypac groszem? Nawet głupie grządki każdy mówi ze to fajna sprawa wychodzisz i zrywasz i masz a to tak trawa zarasta, trzeba opryski na trawę, podlewac trzeba, bo susza u nas, tu jakaś folia do przykrycia, tu znów coś na slimaki, na zaraze. No brak słów. Ja nie wiem jak to dalej bedzie. kasa jest ale idzie jak woda ostatnio. szybciej ubywa niz przybywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ba. Takie czasy. Przerabane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Ty pracujesz? Chcialabym miec swoj ogrodek, ale to raczej jako hobby , bo wyjdzie drozej niz kupic w sklepie. Nie mieszkam w Polsce i tutaj nawet ziemie trzeba kupic, bo ta co mamy jest gliniasta i z kamieniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekająca 123
Tak pracuję ale traz jestem w koncówce ciazy i jestem na zwolnieniu lekarskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekająca 123
Nie kupuję z najwyższych półek, owszem patrzę na skłąd itd ale kupuję raczej srednie produkty a i tak dziennie jedzenie to jest 60-70 zł na 2 doooopy . Nawet ogrodzenia nie mam bo to dopiero jest koszt, nie mozna sobie od tak postawic ogrodzenia najtanszą siatką bo najpierw trzeba wytyczyc granice działkia to juz geodeta który jest drogi bozeeeeee zaraz mnie trafi, taka chodzę wkurzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekająca 123
wy widze nic nie narzekacie, u was wszystko cacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syrenka1991
Muszę przyznać rację, sama od niedawna zauważyłam, że za najbardziej podstawowe rzeczy które po prostu MUSZE kupić wydaję takie kwoty, które w głowie się nie mieszczą... Wydaje mi się, że to efekt "rozdawnictwa" naszego szanownego rządu... i jeśli daje się jedną złotówkę to trzeba zabrać trzy... Osobiście nie należę do grupy osób ubogich, ale również nie śpię na pieniądzach lecz porównując ceny w sklepach czy nawet marketach można już śmiało stwierdzić że ceny poszybowały w górę o jakieś 15-20 %. Nawet promocje przestały mnie już kusić, żeby coś kupić w zapasie... Ciągle tylko wydatki, wydatki, bez przerwy coś trzeba naprawić, dokupić, wymienić, dać. A gdzie w tym wszystkim dla zwykłego szarego Kowalskiego jakieś przyjemności chociażby wyjście do kina, do restauracji czy gdzieś na wakacje, boje się pomyśleć jakie ceny w tym roku będą nad naszym Bałtykiem ... Trzeba będzie jeść jeszcze mniej i oszczędzać na czym się da, żeby chociaż na chwile sprawić sobie przyjemność. Pozdrawiam i nie dajmy się zwariować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem gdzie kupujesz ale ja w stolicy na tygodniowe zakupy wydaje 100 zł czasami ciut więcej oprócz mięsa robię zakupy raz w tygodniu w hipermarkecie fakt jem dużo owoców i warzyw ale jednak dodatkowo nie chodzę do osiedlowych sklepów bo przebicia w cenach potrafią być od 2 do 3 zł na produkcie i wtedy rzeczywiście tak wychodzi ok 60- 70 zł na 1, 2 dni nie stać mnie na to, wyszukać jakiś tani hipermarket i rób zakupy raz w tyg,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.01 sto złoty na zakupy na tydzień.To żart.? Ja dziś w warzywniaku zapłaciłam 10.50 za pół kg truskawek i kg młodych ziemniaków.A gdzie reszta ..pieczywo ...coś na kanapki...do obiadu.Na samą wodę idzie mi dziennie 4 złote na dwie osoby.Zdradz mi proszę ta tajemnicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tez juz to wszystko przeraza:(dziennie idzie ok 50,60 zl nie ma bata...pieczywo, troche owocow cos na obiad ,obklad napoje troche jogurtow dla dzieciakow...a gdzie chemia..masakra...ciągle jakies uroczystosci,prezenty... Widze jak ludzie przede mna w kolejce lapia sie za glowe,za co tyle zaplacili...dobrze ktos napisał wszystko poszlo o jakies 15,20proc.do gory:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100 na tydzień?! Podziwiam. Nas jest pięcioro i 100 to mi dziennie idzie. Są dni, że mniej ale są też dni, że więcej. I niech mi teraz wyjedzie ktoś z 500! Wydaję na życie (spozywka, chemia) jakieś 2000, dzieciaki trzeba ubrać, opłaty za przedszkole i inne, już jest 3000. Kredyty, niespodziewane wydatki. Wydajemy miesięcznie ok 4000. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.01 nie nie żart, jem dużo warzyw i nabiału prawie nie jem wędliny, truskawek jeszcze nie kupowałam w tym sezonie poza tym dużo koktajli warzywno-owocowych, dużo kasz i makaronów z sosami na bazie warzyw, czasami kurczaka ale fakt że najwięcej kasy schodzi na jakieś badziewne usługi a niestety potrzebne jak dentysta, hydraulik, elektryk, poza tym rachunki są wyższe za wszystko a za chwile jeszcze dołożą abonament, jak tak dalej pójdzie będziemy mieli opłaty za oddychanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kuźwa nie narzekaj, 3 dzieci to i tak za darmo dostajesz na pewno 1000+ i jeszcze ci mało, to tyle my mamy za pracę, j****y rząd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.08 Jpr tak myślałam, że jakas kretynka mnie podliczy! Zal ci d**e ściska. Wiem, że mam tysiąc!!!!! Co z tego skoro z miesiąca na miesiąc wydaje więcej. Temat jest o tym, że wszędzie gdzie się nie odwrócisz wszystko drożeje. A kretynka swoje: masz 500. Zanim dali 500 mogłam coś odłożyć! 200-300 zł, teraz żyje na styk!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już żal dupę ściska? Zafunduj sobie dzieci to poczujesz ten miód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem tej zawiści o pieniądze na dzieci?! Na alkoholików, więźniów też idą pieniądze, a ty dzieciom żałujesz? Wstyd! Co z ciebie za człowiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekająca123
No masakra co chwila cos trzeba ... To auto to cos do domu. Naprawdę nie wiem jak ktoś się mieści w 100 zl tyg. My z mężem pijemy zgrzewkę wody przez dwa dni. Czyli sama woda do picia kosztuje mnie 30 zl tygodniowo a pije jeszcze szklankę soku dziennie plus mleko bo jestem w ciąży. Jem owoce i warzywa 5 razy dziennie. Nie jem drogich ryb no może raz w miesiącu a tak to raczej drób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjedźcie do Londynu to dopiero posmakujecie co to znaczy drogo...:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekająca 123
Ale w Londynie za dniówkę to można poszaleć a za moją dniówkę to by mi nawet na tą żarówkę do auta nie starczyło co ją kupił mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo zarobki mamy śmieszne. Człowiek cały miesiąc zapitala, a i tak nie może zjeść tego co by chciał. Przykre. Żyjemy w Europie, a bida jak w szałasach w Kongo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wydaję 100zł na tydzień. Nie dogadzam sobie jak Wy, nie kupuje wody, skoro mogę mieć z kranu i przefiltrować, nie pijam masakrycznie drogich soków, nie jadam 5 rodzajów owoców i warzyw dziennie. Nic dziwnego, że tyle wydajesz. Mnie na to nie stać, więc się tak nie objadam i nie mam zbędnych wydatków na wodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
życie zawsze kosztowało a tym, którzy byli/są niezamożni zawsze wydaje się, że zycie kosztuje dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekającą 123
No dobra o ile na jedzeniu można zaoszczędzić (choc nie warto) to na reszcie nie. Dwa telefony opłacić, tv, Internet, woda gaz prąd dodatek od gruntu, myjnia, ubezpieczenie domu, auta, paliwo, opał, śmieci, co chwila coś się psuje albo trzeba wymienić naprawić, goscie przyjada to trzeba kasy tez, teraz robotników opłacić co robią kolo domu....masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekająca123
00.00 to nie tak ze niezamożnym się wydaje drogo tylko ceny szybują w górę a zarobki nie. U nas mąż zarabia 6 tys a ja 2 tys I nie mamy żadnych kredytów ani nic na raty a jednak przerażające są dla mnie ceny usług i towaru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to coś jest nie tak, jeśli z 8 tys. netto wszystko tak Cię przeraża. Bawi mnie, jak raz na jakis czas pojawia się nick i twierdzi, że tak drogo "jak teraz to nie było nigdy". Tylko regularnie, od ZAWSZE, są ludzie, którzy tak twierdzą. Żywność jest bardzo tania. Uslugi też niedrogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekająca 123
Ja nie mowie ze nie odkładamy ale strasznie szybko uciekają tez duże sumy. Chodzi tez o to ze teraz wszyscy dużo oczekują. Na chrzciny i wesele to są wszędzie stawki umowne. Ja uważam ze wszystko zdrożało. A jakoś się przy tym nie poprawiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy "bardzo zdrożalo"? W stosunku do jakiego okresu? O ile zdrożalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekająca123
Piszesz ze żywność jest tania? Tylko jaka żywność? Filety z kury pompowane wodą? Chleb ze spulchniaczami? Parowki bez mięsa? Żeby zjeść zdrowo to trzeba zapłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto i czego "dużo" od Ciebie oczekuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×