Dla tych, co oceniają po pozorach, nie znając sytuacji od środka.

Taka scenka. Tonie statek, została jedna, jednoosobowa łódź ratunkowa i dwoje ludzi: małżeństwo. Mąż wsiada do łodzi i zostawia żonę na pewną śmierć. Ona coś do niego krzyczy, nie słychać co. On odpływa, ona tonie. JAKI WYDACIE OSĄD? A teraz kilka faktów: małżeństwo ma małe dzieci, żona jest nieuleczalnie chora na nowotwór. To co krzyczała do męża, to: "opiekuj się dobrze naszymi dziećmi". I w życiu też tak jest! Osądzamy, wydajemy opinie, a nie wiemy jak jest od środka!

Lepiej obiad ugotuj, filozofko.

bez sensu

Co? Co? Ma racje dziewczyna

Normalnie Sokrates w spódnicy z Ciebie

o kurfa , musi ci sie nudzic strasznie ze takie p*****ly wymyslasz i je roztrzasasz idz lepiej obiad zrob i nie filozofuj

Ale sie kobitka nudzi Wszyscy to wiedza,ameryki nie odkrylas