Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Hej, jestem mama 2,5 miesiecznego przeslicznego chlopca, jednak mam wrazenie ze dopada mnie kryzys lub depresja poporodowa... Maly nie chce spac w dzien mimo ze przesypia cale noce, nie potrafie go odlozyc do lozeczka tak zeby sie nie obudzil, nie chce spac w lozeczku tylko w lezaczku-bujaczku a wiem ze to nie dokonca zdrowe dla kregoslupa, ciagle bije sie z wyrzutami sumienia, czasem krzykne na niego... JA WIEM PROSZE NIE MOWCIE MI O TYM BO WIEM, moje malenstwo jeszcze nic nie rozumie i moje krzyki przechodza na niegoa on nie rozumie co robi i dlaczego jego mamusia jest na niego zla. Staram sie kontrolowac ale czuje sie bezsilna, moj narzeczony nigdy nie ma problemu nie musi go bujac polozy do lozeczka wlaczy melodyjke i spi a ja robie to samo i mi sie nie udaje... Co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyluzuj!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to? wyladowuje sie na dziecku bo jestem przemeczona i bezsilna, mam wrazenie ze jestem najgorsza matka na swiecie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mniej stresu. Jestes jakas choleryczka po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jesteś złą matką ,poprostu czasem jest ciężko samej w domu a dziecko marudzi płacze itd, przerabiałam to samo, u mnie pomógł sposób z koszulką, karmiłam piersią i dziecko lubi czuć zapach mleka, poprostu wkładałam do łóżeczka pieluchę tetrową używaną do karmienia albo swoją koszulkę i spała w łóżeczku,spróbuj położyć obok dziecka jak zaśnie może podziała, dodam że miałam coś w rodzaju depresji poporodowej,bardzo pomagał mi mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też czasem jak nie dawałam już rady to krzyknełam na synka, strasznie tego żałuje , ale bywało że nakarmiony przewinięty itd płakał kilka godzin, poprostu weź kilka głębokich oddechów staraj się uspokoić i nie krzyczeć ( u mnie działa) , dziecko się boi i przestraszone płacze jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje serio juz mam wyrzuty okropne, placze razem z dzieckiem...jestem za granica sama bez rodziny tylko z narzeczonym..a co z tym lezaczkiem, klade go w nim ale czy to dobry pomysl?:( poki co to jedyne rozwiazanie problemu gdy jestem sama w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie mówił że będzie łatwo:-) wszystko przemija nie martw się, postaraj wyluzować, dasz radę. I pamiętaj że nie Ty pierwsza i nie ostatnia masz takie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drzemki w dzień spokojnie w lezaczku, ustaw na najbardziej poziomej pozycji. I wyluzuj, krzyknęłas, trudno, nie rozpamiętuj. Stało się. Będzie coraz łatwiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zostawiłam przy rynku swoją koszulkę żeby czuło mój zapach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×