Córka kaszle juz miesiąc czasu :(

Witam. Moja corcia 2.5 letnia od miesiaca strasznie kaszle. Na poczatku byla to krtan wiec mialysmy inhalacje 2 tygodnie z pulmicfort czy jakos tak. Nie pomoglo, wiec dostalysmy antybiotyk i pepti drill i nic. Przyszla kolej na zastrzyki. Dostaje dwa razy dziennie biofuroksym, to juz 13 zastrzyk i zero poprawy. Oskrzela czyste, pluca czyste gardlo także dobre. Ale ten kaszel. Nasila sie w nocy i po wysilku. Jest mokry. Corce az chce sie wymiotowac. Do jakiego lekarza powinnam sie udac, bo juz nie moge patrzec na cierpienie dziecka, ktore jest kłute a zadnej poprawy to nie przynosi ?

zrób trzy razy badanie kału na obecność glisty ludzkiej. ona powoduje kaszel, szczególnie uporczywy nocą.

http://wq.lt/CM8

U nas była podobna sytuacja, córka miała kaszel przez 2 miesiące. Zwiedziliśmy chyba wszystkich specjalistów, miała robione rtg i nic. W końcu przeszło samo z dnia na dzień do teraz nie wiemy co było przyczyną.

Juz nie wiem co mam robic. Za miesiac jedziemy nad morze a ona chyrla jak jakis nalogowy palacz. U nas w domu i otoczeniu nikt nie pali, wiec nie wiem. Ale te rtg dobry pomysl. Zrobie napewno.

Pasożyty.Wynik rób z krwi,nie z kału bo jest niewiarygodny.

Hmmm macie jakieś zwierzątko?

Nie mamy zwierzatka. Corka od dziecka ma AZS wiec odpada. Zastanawiam sie takze czy to nie jakies alergiczne badz astamtyczne. Ale mokry kaszel raczej nie wystepuje przy tych chorobach. To raczej dusznosci. Te badania tez porobie. Moze faktycznie to jakies robale. Ale skad.