czy zna ktoras z was kogos kto ma kredyt we frankach??faktycznie sa problemy?

70% bo mieszkań nie kupuje tam nikt, jeśli już to dzierżawią albo wynajmują xx a od kogo wynajmują, czy aby nie od włascicieli tego mieszkania, którzy je kiedyś KUPILI???

A co rzad ma zrobic? Skoro pomoze frankowiczom, ktorzy tyle czasu korzystali na kredycie we frankach to rozumiem pomoze i tym z kredytem w pln, ktorzy nie placili wtedy tak niskich rat? xx chyba sobie kpiny urzadzasz, złotówkowicze płacili jeszcze niższe raty niż frankowicze, bo dostali dofinansowanie z programów, Rodzina na Swoim i Mieszkanie dla Młodych, przykład: przy takim samym kredycie 200 tys. ja płaciłam we frankach 1000 zł a moja kolezanka mająca RNS płaciła 800 zł (miała wyliczone że powinna płacić 1200 ale państwo jej dopłacało przez 8 lat) teraz po 8 latach ona płaci 1200 a ja też 1200 no i kto jest bardziej do przodu??? Znienawidzony frankowicz czyli ja czy moja koleżanka "wielce pokrzywdzony" złotówkowicz??? I zrozumcie wreszcie, że frankowicze nie chcą żadnych dopłat, tylko ustawy, która nakaże bankom oddać niesłusznie pobrane spready i inne opłaty, BANKI JUŻ TE PIENIĄDZE WZIĘŁY i to kiedy? ano najwięcej za poprzednich rządów PISU, w latach 2005-2007 :)Ścigają ambergold a czemu nie wezmą się za banki, które ukradły o wiele więcej, gdzie była wtedy KNF (powinna nie pozwolić na klauzule abuzywne, wszak rządził PIS)???

8:44 co ty p********z? Tak ładnie koleżance wyliczylaś ile płaciła, ale na ile ten kredyt wzięła już nie napisałaś. Jeśli ty wzięłaś we frankach 200 tys, a koleżanka wzięła taki sam kredyt w złotówkach (dopłata rządowa tu się nie liczy, bank wyliczył wam tak samo), raty miałyście takie same, to by znaczyło, że koleżanka ma kredyt na minimum 5 lat dłuższy okres niż ty. Bo jakoś nie wierzę, żebyś się wpierdzielała we franki mając taką samą wysokość kredytu co koleżanka w złotówkach, kłamczucho.

09:53 sama jesteś kłamczucha, w dodatku nie umiesz czytac, a ja nic nie musiałam jej wyliczac, bo to blikska koleżanka i sama z nią byłam kiedyś w banku i widziałam jak płaciła w okienku, nawet raz jej pożyczałam 800 zł na ratę! "ale na ile ten kredyt wzięła już nie napisałaś." "to by znaczyło, że koleżanka ma kredyt na minimum 5 lat dłuższy okres niż ty". wzieła na tyle samo co ja i na 200 tys tak samo jak ja, tylko ze ona miał normalnych ropdziców, którzy nie puścili jej w świat z gołym tyłkiem tylko dali kilkadziesiat tys. wkładu własnego!!!

Problemy są takie, że ludzie ze względu na diametralną zmianę kursu nie dają sobie rady ze spłatą rat, które przez to wzrosły. Najłatwiejszy sposób, aby było taniej o kilkadziesiąt zł przynajmniej to zakup CHF poza bankiem. Sporo taniej oferuje np. Pluskantor.pl, jest solidny, sprawdziłam na własnych przewalutowaniach PLN/EUR.

Problemy są ale jak są to i rozwiązanie się znajdzie. Pomoc może nadejść z różnych stron: http://www.niepoddawajsie.pl/pomoc-dla-frankowiczow/

Nie jest łatwo ale póki co wraz z mężem spłacamy, z tym że franki kupujemy w kantorze Amronet , taka możliwość pozwala nam obniżać raty każdorazowo, dobrze że chociaż tyle możemy dla siebie zrobić. Kantor internetowy oferuje korzystniejszy kurs i niższą marżę.

czego wy znowu chcecie, a gdyby frank potaniał oddalibyscie roznicę? każdy wiedział ze jest ryzyko a jak nie wiedział to kretyn, to ja SE zagram na gieldzie, jak przegram bede się domagała pomocy od państwa

Oczywiste że kredyt w walucie to olbrzymie ryzyko. Problemy wynikające ze spłat w CHF to tak samo wina kredytobiorców jak i przedstawicieli banków którzy mocno zachęcali. Ale co mnie zaciekawiło...ta opcja żeby samemu teraz możliwie najtaniej franki kupować, ja widziałam dobrą cenę na Pluskantor.pl przy okazji jak wczoraj EUR kupowałam. To nie głupie żeby sobie pomóc.

Ludzie szukają różnych wyjść, zgłaszają sprawy do sądu nawet, a tymczasem faktycznie najmniej skomplikowanym jest aneks i splata w walucie którą tanio można kupić np. przez platformę Gieldawalut.com, oczywiście z platformy od razu da się zrobić szybki przelew na rachunek do spłaty rat.

Zastanawiałam się nad różnymi wyjściami ale formalnosci były przytłaczające. Najprościej się okazało z aneksem do umowy żeby zrezygnować z bankowych przewalutowań. Tak właśnie zaczęliśmy z mężem kupować CHF w pluskantor.pl duuużo korzystniej, a teraz jak ogolnie kurs franka bardziej sprzyja, jest coraz lepiej.

Hahah pomoc w spłacie ?! Ludzie ogarnijcie się. Kto kazał Wam brać kredyt we frankach? Cholera ! Zawsze bierze się w walucie w której zarabia się. Skoro Wam (sorry ale debilom) rząd ma pomóc dlaczego miał by innym nie pomóc ? Może ma spłacać wszystkim kredyty ?! Nie mam kredytu, ale gdybym musiała wziąć były by to złotówki. Przypomnijmy sobie czasy kiedy frankowicze śmiali się z osób, które biorą kredyty w zł. Sytuacja odwróciła się. Trzeba mieć łeb na karku ! Wypijcie swoje piwo prosto.

Tak, to było do przewidzenia, że nie zawsze będzie kolorowo, przecież nie od dziś wiadomo że kursy walut się zmieniają, a okres spłaty to np. 20 lat, więc trudno aby przez tak długi czas wycena CHF była wciąż taka sama! Wspomniane zostało też o zakupie CHF w e-kantorach- warto, bo na pomoc bym raczej nie liczyła, a jak spojrzałam sobie dziś to na Amronet.pl kurs lepszy o niemal 30 gr, a więc 80- 90 zł można co miesiąc mieć w kieszeni.

Nie odważyłbym się zaciągnąć kredytu w walucie, choć chodzą pogłoski że takie oferty powrócą, c odo korzystnego zakupu franka czy innych walut, zajrzyjcie na Gieldawalut.com, z cashback prowizja jest o 20% niższa, kursy codziennie mile zaskakują.

Nie znam osobiście nikogo takiego, natomiast sądzę że jeśli zakupu CHF dokonało by się taniej niż w banku to jest to dobre wyjście. Ja kupuję po atrakcyjnej cenie EUR przez Pluskantor.pl a tak samo i CHF można tutaj nabyć i z tego co wiem wolno w ten sposób spłacać kredyt. Polecam ten kantor zainteresowanym.

Naturalnie że są problemy bo CHF podrożał sporo, nie ma co się łudzić że znów kupimy za 2,20 zł. Aczkolwiek da się taniej niż w banku. Gieldawalut.com niemal po rynkowym sprzedaje, różnica niespełna 2 groszy.

Rewelacyjne kursy zawsze odkąd pamiętam oferował kantor Amornet, do dziś chętnie wracam w razie potrzeby, warto zatem sprawdzić po ile u nich frank stoi.

Dopłata do kredytu w frankach to jak wylewanie złotówek za granicę i fundowanie tamtejszych banków...

Jak ludziom przyszło przez diametralną zmianę kursu franka płacić 2 x więcej to chyba dla każdego jest problem? Słyszałam że klienci walczą nawet w sądzie z bankami i przeważnie bezskutecznie. A kupowanie CHF samemu taniej wydaje mi się całkiem logiczne, przez Gieldawalut.com gdzie ja kupuję USD faktycznie można franka nabyć w znacznie lepszej cenie i jest to zarazem proste.

Przynajmniej w dużym stopniu łagodzi problem ze spłatą. Szczerze dziwię się jednak klientom, ktorzy zdecydowali się na tak ryzykowny kredyt. Jakbym miała doradzić gdzie można CHF kupić w lepszej cenie to jako pierwszy pluskantor.pl mi do głowy przychodzi, zwykle korzystam z jego usług jak wyjeżdżam parę razy do roku za granicę. Przewalutowania nie są obciążone prowizją i nawet jak gdzieś kurs jest korzystniejszy o grosik, to dzięki brakowi prowizji opłacalność wymiany z nawiązką się wyrównuje.

Spodziewam się że to rozwiązanie pozostanie jedynym. A za namiar na pluskantor.pl dziękuję:) Jak dowiedziałam się ze strony kantoru a później zostało to telefonicznie potwierdzone przez telefon, że pierwszą wymianę zrealizuję po kursie rynkowym, jestem pewna że przed zbliżającą się majówką we Włoszech EUR kupię właśnie tutaj.

Ja mam kredyt we frankach i co z tego. Smieje sie z tych co wzieli w złotówkach bo po przeliczeniu wszystkich rat jakie spłaciłem do tej pory zaoszczedziłem. Pewno ze ma kapitał wyzszy do spłaty jak Ci co wzieli w zł ale co mnie to obchdzi jak ja nie mam zamiaru spłacac wczesniej a kurs franka reguralnie od pewnego czasu sobie spada. Uwielbiam tych szydercow ktorzy kwiczą nie pomagac frankowicza to spekulanci wiedzeli na co sie piszą co jest oczywiscie bzdurą bo Ci co wciskali franki dobrze sie obłowili, byc moze ich ominie w zyciu takie "nieszczescie" ale jakie oni maja pojecie...Przestrzegam zeby nie liczyc na zadne rządy które obiecuja ze pomoga ani na prezydentów ktorzy obiecuja kiełbase wyborczą nasz prezydent jest najlepszym przykładem tylko poprostu zacisnac pasa i poczekac jak zmieni sie tred. To do tych którzy maja ciezko. Pozdrawiam i zycze wytrwałosci

Jeszcze spłacam, wiadomo że zmiana kursu wiązała się z tym, że rata podskoczyła, co mnie szczerze zdenerwowało. Nie powiem jednak abym była załamana tym specjalnie, kupuję CHF na Gieldawalut.com co mi już pozwala zaoszczędzić prawie 95 zł/mc średnio, do końca spłaty jak dalej kantor będzie tak dobrze wyceniał wyjdzie mi ponad 13 tys. zł taniej niż gdyby nadal tkwiła przy automatycznym przewalutowaniu bankowym. Pozdr.

Ja pitole to forum dla debilnych bab, co wy poruszacie tutaj takie tematy, o których 80% nie wie co jest pięć :o poczytajcie sobie, chociaż to nudne pewnie, nie to co plotki z życia celebrytów. Za te kredyty powinno odpowiadać państwo, a konkretnie KNF, bo to nie były żadne kredyty we frankach, bo ludzie dostali złotówki, franków na oczy nie widzieli, jest to nielegalne, a KNF nic z tym nie zrobiło. Poza tym banki przeliczaly je po własnych kursach, z korzyścią dla siebie. Ale co tu się produkowac wśród tych niekumatych ludzi.

Jest tak jak mówisz, w skrócie- wg mnie banki miały zamierzony cel i zamierzony zarobek. Ale jak widać dobry handlowiec- w tym wypadku doradca bankowy wciśnie naiwnemu wszystko- choćby kredyt we "frankach". Co z tego że nikt w garści franków nie miał jak pozostaje teraz albo dalej spłacać we "frankach" z banku albo faktycznie płacąc w walucie. Opcja 2 wydaje mi się lepsza, bo bank swojego "franka" wycenia jak mu się będzie podobało, a np. Amronet daje kurs zbliżony do rynkowej wyceny CHF, a więc lepiej byłoby choćby od nich brać i bezgotówkowo płacić przelewem.

Fakt, z tymi kredytami w walucie to śliska sprawa. Ja się sama dziwie mojej znajomej z pracy, że się zdecydowała. Teraz wiem, że kupuje CHF przez Pluskantor.pl , to zawsze coś daje, jakieś 80 zł/mc na pewno, no ale co się straciło to się straciło, jak tylko był pierwszy taki duży wzrost kursu waluty.

Mam kredyt we franku, rata z ubezpieczeniem aktualnie to 600 zeta, czynsz (z wodą) 400 zeta za 50 mkw. I tak się opłaca. Cały spłacę za 20 lat.

Wiesz co ja też spłacam, nieco więcej bo większy metraż. Ciekawa jestem czy korzystasz z bankowego przewalutowania czy jednak to omijasz? Ja bym miała wyższe raty gdyby nie to, że franka kupuję na Gieldawalut.com i splacam z kantoru. Jest o prawie 70 zł mniej co miesiąc do zapłacenia jak walutę kupuję sama. Do końca spłaty mi 16 lat zostało,także w sumie to oszczędność konkretna.

Choć ze splatą problemów nie mam w sensie takim że nie opóźniam się z płatnościami to uważam że przepłacam i dlatego odeszłam od bankowego przewalutowania.moich rat. Sama kupuję CHF przez Pluskantor.pl i płacę w walucie, to jest najbardziej pewny sposób aby nie dac się bankowym spreadom.

Witam, jest jeszcze jedna sprawa o której nikt nie piszę lub może Wy tego nie mieliście. Tak jestem kredytobiorcą frankowym ściskam dupę i płacę raty, nie oczekuję pomocy ale mam dziwne przeczucie, że Bank jednak troszkę za uszami ma. Ja składałem wniosek o kredyt złotówkowy lecz po analizie okazało się że jestem za "biedny" na tak wysoki kredyt lecz w tej samej decyzji wskazano że mogą mi udzielić kredytu (nie wiem co napisać czy we frankach czy denominowanego do franka - wypłata wyła w złotówkach) frankowego. Więc złożyłem nowy wniosek o kredyt walutowy. Po latach gdy chciałem uzyskać poprzedni wniosek (złotówkowy) oraz decyzję odmowną okazało się dziwnym trafem że ich akurat w mojej "teczce" bank nie przechowuję. Ot taka jest moja historia współpracy z bankiem. Jeszcze raz nie oczekuję spłaty kredytu przewalutowania czy innych benefitów, ale wierzę że są ludzie którzy sobie nie radzą i dla mnie jedyną rozsądną decyzją zarówno dla kredytobiorców walutowych jak i złotowych jest mieszkanie za kredyt. Pozdrawiam i