Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wiem jak to nazwac . zdradzilem?

Polecane posty

Gość gość

Czesc. Temat mowi sam za siebie. Opowiem odnpoczatku. Bylismy ze soba 1.5 roku. Znalismy sie 5 lat. Spotkalismy sie na imprezie calowalismy sie. Juz wczesniej bylismy umowieni na kokejny dzien u mnie. Przyjechala. Kochalismy się i w sumie od tego czasu zostalismy razem po jakichs 6 tyg. Wynajalem mieszkanie izamiwszkalismy razem za granica . Po kilku miesiacach dowiedzialem sie ze wziela (w ta noc kiedy spotkalismy sie na imprezie (swojego kolege na noc i sie z nim przespala . powiedziala ze bez gumki "ale nie przejmu sie nie doszedl" nie potrafila mnie za to bawet przeprosic przez dlugi czas no bo przeciez nie bylismy razem .od tego czasu starsznie sie zmienilem. Bolalo mnie to jak diabli i mowilem jej podczas klotni nie mile rzeczy... Powiedziala mi o wszystkich wczesniejszych bo kiedys powiedziala ze czasami lubila się pobawic. Czesto porownywala mnie bo swojego bylego i mowila jaki byl super . kiedys na imprezie u kol zostawiła mnie w pokoju i zniknela na 4 godz . podobno tylko z nim rozmawiala. Wracajac do mieszkania razem mieszkalismy jakies 10 mis i po jakichs 8 moze wczesniej klotnie stawaly sie coraz gorsze. Ja zmienilem sie na tyle ze zaczalwm sie zamykac w sobie bo nie radzilem sobie z tym wszystkim . brakowalo mi z jej strony takiego wsparcia bo zawsze przy klotni to ja przychodzilem . nie wazne z czyjej winy ta klotnia wynikla... Bylo dobrze ale gdy wstalem i wyszedlem donpracy otrzymywalem sms ze hak wroce to juz jej nie bd ze nie chce zw mna byc itp... Niektore slowa bardzo bolaly... Zrywala ze mna nawet kilka razy miesiecznie . wrocilismy do pl . zrezygnowalem z bardzo dobrze platnej pracy "delegacje" prosila mnie o to dlugo (pracowalem jakies 3 mies) co weekendy bylem w mieszkaniu to uslyszalem ze tyle mnie musiala prosic i szntazowac. W pl mialo sie poprawic... Moze ja tez za malo zrobilem albo nic zeby to naprawic. Mowi ze nic.. Ale conmoglem zrobic gdy potrafila mi powiedziec ze mnie nie kocha a wiele razy gdy jej to mowilem po prostu milczala. odpisywala tak jakby musiala. Ja sie tworzylem a ona na wszystko odpowiadala jednym zdahiem czy slowem. Bolalo mnie to ze pisala z kolegami ... Bo jak wyzej napisalem kiedyś o kolegach cos wspomniała. Po nie wiem ktorym rozstaniu powiedzialem sohie dosc. Zaczalem sie spotykac z inna i calowalismy sie. Wtedy gdy zerwalem kontakt i probowalem zapomniec i juz nie wracalem ( przy kazdej klotni to ja wracalem . po kazdym zerwaniu )Pozniej zawodzac jej zeczy zeszlismy sie przeprosilem tamta dziewczyne i powiedzialem ze wracam do niej. Pozniej kolejne rozstanie... Znow sie spotkalem z ta dziewczyna ( nie planowalem niczego... Po prostu tak wyszlo... Upilem sie jak swinia i napisalem tej 2 ze chcialbym sie z nia przespac... Ale nie zrobilem nic... Po jakoms czasie spotkalem sie z byla. Zaczelismy rozmawiac i wtwdy powoedziala mi cos przez co uwierzylem w jej milosc i znow we mnie wszystko obudzila...( Ale ja już zj***lem ) dodam jeszcze ze przez ten czas gdy sie rozstalismy pisala dzwonila.. Chciala wrocic ale ja juz nie potrafilem bo widzialem ze za chwile znow tak bd ... Znow bdmy sie rozstawac a odnosilem wrazenie ze to tylko ja cierpie...dowiedziala sie o wszystkim na 2 dzien calowala sie z innym do tyg zaczela się spotykac... Probowalem to naprawic spotykalismy sie spedzalismy noce... Ona rowniez spotykala sie z tym 2 calowali sie... Byla u niego na noc ale mowila ze nic nie zrobili... Spotykali sie dpsc czwsto... Ze mna tez siw spotykala... Ostatnio bylismy razem u mnie na rodzinnej imprezie... Po tym bylo jak dawniej... Czulem milosc..(kilka dni). Ale przedwczoraj powiedziala ze wlozyla temu "koledze" reke do majtek i ze nie chcamowala by sie zeobic cos wiecej.. Wczoraj spedzilismy razem noc... Za wszystko osadza mnie.. Ale nie widziala tego ze za kazdym razem jak mnie odpychala cos we mnie pekalo i juz nie moglem twgo zniesc... To moja wina ? Mowi ze ja zdradzilem ... Wiem ze zj***lem ale co o tym wszystkom sadzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zdradziles bo przeciez rozstaliscie się wtedy. Laska szantażuje Cię emocjonalnie i traktuje jak goowno. Im szybciej dasz sobie z nią spokój tym szybciej odzyjesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak możesz brać sobie za dziewczynę taka łatwa szmatę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna to zwykła dz...ka a ty się zastanawiasz? Trochę szacunku do samego siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opisalem zle sytuacje ale byly tez piekne... Tak ze nie do k onca zawsze bylo zle. Nie piszcze tekstow typu k***a bo nie szukam oceny tylko nakierowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc nakierowujemy Cię. Panna jest amoralna i manipuluje Tobą jak chce. A Ty się łudzisz..Zazwyczaj na forum opisywane są sytuacje odwrotne, ze to męzczyzna tak traktuje kobietę, a ona na to pozwala. Tym razem trafilo na Ciebie. Zapytam wprost- czy miałes w czasie tej relacji wypadek i chirurdzy musieli Cię wykastrowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajne fajne ... Wszystko na miwjscu i dziala , nie wiwm czy wiwsz jak to jest ale czasami zakochasz sie ślepo... I kiedys zanim powiedziala o tamtym co siw z nim przespala bylo cudownie... No i pozniej tez ale mwczylo mnie to wazystkonjak s*******n... Wlasnie chciale. To zakonczyc ale rozum jedno seece drugie... Wiem ze to glupie i wiwm ze moze powinjenem... Bo wiele osob mi to samo mowilo duzo wczesniej... Nie wiem .. Jakos sie z tym uporam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, że to napiszę ale pierwsze co przyszło po przeczytaniu twojego pytania to - nooo debil. Laska odwraca kota ogonem gania się z innym i z tobą a ty się zastanawiasz czy to twoja wina? no błagam.... weź przeczytaj jeszcze raz swój referat i powinieneś zrozumieć. A jak nie to do skutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachwycanie się seksem z innym facetem... dla mnie to już świadczy o niepoważnym traktowaniu. Ja bym sobie dał spokój. Chyba, że lubisz cierpieć. A z taką kobietą będziesz cierpiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie miałeś przykrego wypadku, wszystko jest na miejscu i działa, to zdaje się, że ściemniasz, chyba że serce wyrosło Ci...między nogami. Bynajmniej tam umościł się Twój rozum. Miłość jest ślepa, ale nie musisz być z obiektem swoich uczuć, jeśli traktuje Cię jak eunucha i popychlę. Mężczyzna nie jest mężczyzną tylko dlatego, że mu coś ...dynda? :), odstaje? :), ale że ma honor i godność, męską prawość. Ganiasz jak pies za suką która ma cieczkę. Wybacz bezposredniość od anonimowej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z tym ze zerwala ze mna i zaczelem spotykac sie z inna i pozniej wrocilem do niej? Chcialem o niej zapomniec ale spotkalem sie z nia i wszystko wrocilo.przeprosilem tamta dziewczynę i powiedzial3m ze do niej wracam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dodam ze na tej imprezie co wziela tego cwela do domu. Kol chciala zebym do niej jechal ale ja olalem dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panna zafundowala Ci karuzelę emocjonalną. Chciałeś z niej wysiąść przy "pomocy" jakiejś dziewczyny. Skrzywdziles ją (tamtą) i siebie. Trzeba było zerwać, odciąc się, wylizać w zaciszu rany i dopiero gdy się wyzdrowieje, startowac do kogos innego. Tak byłoby przyzwoicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dodam ze na tej imprezie co wziela tego cwela do domu. Kol chciala zebym do niej jechal ale ja olalem dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem zj***lem i sie pospoieszylem ze wszystkim... Ale w sumie samo tak wyszlo. Nie planowalem tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po raz kolejny napiszę, że myślisz , pardon fujarą, i zatraciles przy tej pannie przyzwoitość. To nie miłość, to żądza. A jeśli miłość, to chora i amoralna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po raz kolejny napiszę, że myślisz , pardon fujarą, i zatraciles przy tej pannie przyzwoitość. To nie miłość, to żądza. A jeśli miłość, to chora i amoralna. Zachowujesz się jak uzależniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anonimowa. To nie jest tak ze latam za nia dla seksu... Przezylismy duzo razem i nie umiem zabic w sobie uczuc... Rani mnie ale ranila tez wczesniej i bylem z nia bo mimo ze bylo kiepsko to tez bylo pięknie... Wiem takie to troszku c*****e. Fakt faktem teraz ja zj***lem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto prawdziwie kocha nie rani, tym bardziej nie rani rozmyslnie. Może panna dostarcza Ci emocji, ale za dużo to też niezdrowo. Przeszliscie wiele razem.. Gdybyś od niej odszedł po pierwszej zdradzie, dawno już nie byłoby "was". Ona nie nadaje się do związku. Ty jeszcze masz szansę, bo...masz skrupuły moralne. Pozdrawiam. Anonimowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście masz szanse, ale nie z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×