zdrada czy co?

Witam Piszę bo muszę się wygadać a może rozjaśni mi syuację co mam robić. Otóż jestem z mężem 22 lata, mamy dwoje dzieci i wydaje mi się choć nie mam pewności że mąż mnie ne zdradził. Jednak od jakis kilku lat mam wrażenie, że podrywa wzrokiem pewną rozwódkę (młodsza ode mnie ok 8 lat) , patrzy na nią jak dziwnie i ona tez ma zmieszany wzrok, gdy kiedyś się mijalismy. Mówi że jej prawie nie zna tylko z widzenia, chociaz ma ją w kontaktach na portalu społecznościowym i lajkuje jej zdjęcia. Bardzo mnie to wkurza i czuję się okropnie. Mówiłam żeby wywalił tą kobietę z kontaktów bo przecież jej nie zna jak sam mówi ale on nie chce o tym słyszeć. Nie rozumiem tego. Prosze dotadźcie czy ze mną coś nie tak i mam dziwny (on tak mówi) czy co?

Przeczytaj jego wiadomości na fejsie oczywiście przy nim. Przecież w małżeństwie nie powinno być tajemnic. My z mężem nawet się nie wylogowujemy ze swoich profili z jednego powodu... nie mamy przed sobą tajemnic a przede wszystkim nie mamy nic do ukrycia. Jak bedzie miał opory udostępnić Ci hasła to może być podejrzane.

Hasła mi nie udostępni ale nie raz wchodziłam przy nim ja jego wiadomości i on ma tylko wiadomości od 2 kolegów. Nic ponadto. On się potrafi kamuflować więc nie zdziwiłabym się gdyby je od razu kasował

Ja znasz hasła to załóż to samo konto na swoim telefonie to będziesz widziała jak przychodzą wiadomości. Tylko, że skoro maja zmieszany wzrok to mogła być jednorazowa akcja. A może tylko Ci się wydaje.

Nie znam jego hasła do FB więc nie mogę być na bierząco. Ale znam go doskonale i widzę że babka mu się podoba(w jakimś stopniu), albo bardziej to że robi do niego maślane oczy a on jej odwzajemnia i udaje napuszonego koguta. To jest obrzydliwe.

Zacznij z kimś flirtować to zrobi się zazdrosny i może pomyśli co może stracić... Ciebie, dzieci, rodzinę.

"podrywa wzrokiem pewną rozwódkę" x Dramat. Co za cham! Załóż mu jeszcze podsłuch na telefon, w kompie zainstaluj program szpiegowski i wsadż mężowi gps w doope. Wytrzymał 22 lata z Tobą? Pił przez ten czas na umór czy ciągle wyjeżdżał na kontrakty?:)

Ja duzo pracuję i często nie mam mnie w domu. Wyjeżdżam w delegacje i on jest sam. Jak z nim jestem to on dużo pije piwska i często o to się kłócimy. Nie mam do niego w ogóle zaufania.

To zacznij się bawić w tych delegacjach.

Mało stanowczy - kiedyś jak z nim jeszcze chodziłam też podrywał na domówce wzrokiem jedną babkę, to była podobna akcja, i gdy mnie zmogło to oni wylądowali w łazience, po ciemku, więc raczej nie myli razem rąk... więc moje obawy nie są bezpodstawne

pewnie, mam tylko marne podejrzenia, ale to wystarcza by zdradzic meza i sie puszczac... gratuluje mentalnosc***ani z 10:02

mam zasadę że w pracy nie wyobrażam sobie jakiś dwuznacznych sytuacji więc odpada, a choćbym chciała poza pracą to nie mam czasu i ochoty, mam masę innych problemów

Nie chodzi tylko o podejrzenia. Ale skoro nie ma do niego zaufania, mąż pije, często się kłócą to co to za związek.

gość dziś Tak dla żartu to Ci napiszę "pipka nie mydło, się nie wymydli :)". Ja tam męża nigdy nie zdradziłam, ale nie mam z nim żadnych problemów więc nie mam podstaw żeby się "odstresowywać".

Bidni ci faceci im dłużej czytam posty na forum tym bardziej jest mi ich żal :) Wypije 3 piwa w weekend - pijak Spojrzy na inna kobietę - zdradza Rzuci dwuznacznym tekstem - rozmina na 5 str podrywa czy tez wariat :) itd

myślę że mój mąż uważa że i tak go nie zostawię (pobraliśmy się z wielkiej miłości) więc pozwala sobie na takie zachowanie, czuje się dopieszczony gdy młodsza, wolna kobieta leci na niego. Widać że szuka faceta bo długo sama i ma chyba jaką nadzieje (tak to wygląda) . Może nawet znają się o wiele lepiej, bo jak mówiłam on sie potrafi świetnie kamuflować. Nie wiem. Wkurza mnie to że jak go prosiłam żeby wywalił ją z kontaktów nie zrobił tego, bo dla mnie niebyły to problem.

gość - a mi nie żal, znam wielu takich cwaniaków co udają dobrych mężusiów a chetnie podymaliby na boku gdyby mieli okazję, pracuję z facetami to wiem co mówię

"Nie mam do niego w ogóle zaufania" x To po co z nim jesteś? Na pewno nie dlatego, że go kochasz. Co najwyżej chcesz kontrolować, ale to zaspokojenie jedynie miłości własnej:)

a właśnie że się mylisz, choć nie lubię sama przed sobą tego przyznawać (mam wiele żalu i rozgoryczenia) ale go kocham, może nie tak jak kiedyś ale wiem że po tylu latach razem, (a jesteśmy ze sobą dłużej niż w małżeństwie) życie bez niego byłoby dziwne, jakby część mnie przestała istnieć...nie wiem czy spotkałabym kogoś z kim przeżyłabym taką miłość jak z nim przez tyle lat...

Jak chcesz wiedziec co czuje do Ciebie mąż, czy Cię zdradził czy nie, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl