Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W razie utraty pracy na ile czasu wystarcza wam oszczednosci?

Polecane posty

Gość gość
My mamy z 300 tyś. Wiec pewnie na jakiś czas by starczyło. My nie jednak swoją pracę i ogólnie lubię pracować. Wiec nie wyobrażam sobie nie pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy mnie nikt nie zwolnił. zawsze to ja odchodzę. czy trudno znaleźć pracę? Ja uważam ze łatwo. 4 lata temu odeszłam z firmy w której pracowałam 7 lat. prace znalazłam w tydzień. Ale mi się średnio podobało i po 4 miesiącach zmieniłam. po 8 miesiącach choć praca mi się podobała to zrezygnowałam bo za długo bym dojezdzala (kupiliśmy dom pod miastem) i na tej wsi też znalazłam prace. po 2 latach stwierdziłam ze nie mając układów w tej firmie nie mam szans na awans i odeszłam. pół roku pracowałam w zupełnie innej branży ale mi się nie podobało. miesiąc temu zaczęłam nowa prace. na razie mi pasuje. wczoraj dostałam umowę na rok. Chyba na razie zostanę w tej firmie. także naprawdę łatwo jest znaleźć pracę trzeba tylko chcieć (ja mam wykształcenie wyższe i pracowałam zawsze w biurze, ale ofert na produkcję jeśli ktoś nie ma wyszktalcenia czy doświadczenia jest 3razy więcej niż do administracji biurowej). A w razie nawet jak ja bym straciła pracę to maz swojego dochodu nie straci nigdy, a oszczędności nam wystarczą na kilka lat życia z jednego dochodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:56 jasne znalazlas prace w tydzien, chyba w biedronce. Normalnie rekrutacje trwaja tygodniami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W korporacjach może i tak, ale ja nigdy w korpo nie pracowałam. najdłuższa moja rekrutacja-w sadzie- złożyłam cv (w ostatnim dniu składania ;) ) po tygodniu były wyniki i 3 dni później 2 i 3 etap po którym na drugi dzień podali wyniki i zaprosili mnie do pracy. czyli dla mnie rekrutacja trwała 12dni do rozpoczęcia pracy. A w małych prywatnych firmach na ogół było tak ze jednego dnia wysłałam cv i w ciągu 2-3dni dzwonili i mnie zapraszali na rozmowę. Czy tobie się to podoba czy nie i czy mi wierzysz czy nie, to mi to lotto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może i planowane rekrutacje trwają tygodniami ale są takie sytuacje ze jakas pindzia zachodzi w ciążę i z dnia na dzień zostawia pracodawcę na lodzie i co wtedy? A no wtedy trzeba szybko kogoś znaleźć na jej miejsce. I niestety taka jest codzienność pracodawców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja stracę to spokojnie z męża się wyrobimy. Jak on to rok przezyjemy. Ale on pracując tam gdzie jest na ni eokreslony państwowa robota ma oferty od prywaciarzy . Jest kierownikiem budowy z uprawnieniami. Nawet bez pracy dorobi. Kredytu mamy tylko 700zl to co to jest... To mniej niż moja 1/3 wypłaty więc wtarczyloby nawet i z mojej przesiedziec. Ale sytuacja niewyobrażalna dla mnie. Nigdy nie byłam biedna i nigdy nie miałam pustego kąta-nie żyłam od pierwszego do 1. Ostatecznie splacam hipoteke domu sprzedażą go i zostaje mi jescze minimum 300 000. Kredyt mamy 130 000 spłacony już troche. Dom wart ok 450 000. Na mieszkanie starczy 3 pokoje od biedy i jeszcze 80000 zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×