Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Właśnie mam urlop a mąż.... doradzcie proszę

Polecane posty

Gość gość

Od poniedziałku mam upragniony urlop, tak naprawdę zaczął się już dziś ( weekendy wolne). I ja zamiast sie cieszyć to chce mi się płakać. Miałam nadzieję na jakiś kilkudniowy wyjazd z mężem i dzieckiem, ale co? Mąż oczywiście nie chce. Woli siedzieć w weekend w domu, albo udawać że ma tyle pracy. A wiem, że ma "luz" teraz, do tego ma pracownika. Przez 10 lat nigdzie nie byliśmy, bo on woli siedzieć w domu...za kierownice przeciez nie usiądzie, bo nie wypije wtedy. Wyć mi się chce, bo wszyscy dookoła coś planują itd a ja z dzieckiem jak zwykle nawet wody nie zobaczymy. Czy na moim miejscu wzięłybyscie dziecko i pojechały ? Żal mi dziecka tylko, bo więcej urlopu w tym roku nie dostane . :-( co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto ci kazał brac takiego za meza? widzialy gały co brały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bierz dziecko i jedz.Przeciez nie bedzie siedziec w czterech scianach tylko dlatego ze tatus ma takie podejscie.A moze szanowny mezus zateskni za Wami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, zatęskni.... :D Swoim wyjazdem wyświadczy mu tylko przysługę i sobie facet odpocznie przez tych kilka dni. Nie zatęskni na pewno. Prędzej za utraconą wolnością, jak znowu poczuje jej smak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 20.33 ma rację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko skoro więcej urlopu nie dostaniesz to nic wcześniej nie ustaliliście? Kurcze przykre, a ile ma dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu nie pojedziesz sama? zorganizuj coś nie oglądając się na męża, trudno żeby dziecko nie odpoczęło, bo ma ojca domatora. Nie wiem jak można mieć w ogóle dylemat w takiej sytuacji. Nad czym tu się zastanawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja raczej mam ugodowy charakter i nie jestem kłótliwa, na wiele rzeczy się zgadzam, wiele umiem przemilczeć, ale w takiej sytuacji nawet bym się do jutra nie zastanawiała, tylko jeszcze dziś poszukała jakiś kwater, spisała adresy, rano się spakowała i wyjazd. Z tym, że przez cały okres wyjazdu nie dzwoń do męża. Teraz jest jeszcze przed sezonem, więc na pewno szybko znajdziecie nocleg. Jak można 10 lat nie wyjechać, bo mąż nie lubi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z noclegami jest krucho - 500+ zrobiło swoje, szukałam sama nad morzem nie było NIC. Ale może gdzieś w Polsce coś znajdzie. Po co zmuszać do wyjazdu faceta, który tego nie lubi? skąd w ogóle przekonanie, że wszystko trzeba albo razem, albo wcale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×