Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość20

Czy potrzebuje lekarza? Problem natury psychicznej

Polecane posty

Gość gość20

Witam Was serdecznie! ;) Chciałbym poruszyć problem z którym zmagam się przez większość życia, jednak mam wrażenie, że tylko ja go widzę. Jestem młodym, spokojnym chłopakiem, mam 20 lat i od czasów podstawówki zmagam się z problemem takim, że często daje sobą "pomiatać" przez dłuższy czas (na początku traktuje zaczepki osób toksycznych jako głupie żarty, jednak po czasie zmienia się to w żal, a na końcu nienawiść). Zawsze w szkole bywało tak, że znalazł się pajac który zaczepiał mnie bo byłem mniejszy i słabszy ponieważ chciał podnieść wartość w oczach innych kosztem mojej osoby. Problem w tym, że ja nie potrafię się żalić ludziom w realu (mówię to głównie o zgłaszaniu problemów np. w szkole nauczycielom, bo wiedziałem że mi nie pomogą skoro raz tego nie zrobili), bo wiele razy gdy w dzieciństwie mówiłem o swoich problemach byłem wyśmiewany, a problem był bagatelizowany. Więc gdy ktoś bawił się moim kosztem potrafiłem siedzieć tak w ciszy przez kilka miesięcy, po czym następował moment w którym balonik mojej żałosności, goryczy i nienawiści pękał i wpadałem w dziką furię i gdybym miał nóż pod ręką to aż boję się pomyśleć co by się stało. Ktoś "żartował" sobie ze mnie przez kilka miesięcy, a ja po jednym takim żarcie potrafiłem się pewnego dnia rzucić na tą osobę z pięściami, zamiast od razu zareagować i dać do zrozumienia, że takie mi się nie podoba i uciąć kontakt z tą osobą. Czy mam kompleksy, cholera jak każdy ;) Tylko najbardziej boli mnie to, że pomimo wielu prób nie potrafię się z nich wyleczyć. Przez to też nienawidzę gdy ktoś krzywdzi kogoś słabszego (fizycznie, psychicznie czy po prostu na jakiś sposób upośledzonego), bo widzę w tych ludziach swoje żałosne lustrzane odbicie i doskonale wiem co czują, gdy jesteś sam przeciwko wszystkim oraz ku*wa nikt nie wyciągnie Ci ręki. Przez to nie miałem wielu znajomych, ale za to paru kumpli z którym spędzałem dużo czasu (a może tylko oni mnie tolerowali HaHa :D ). Potrafiłem nie raz spędzać większość czasu wakacji w domu, bo wkręcałem sobie, że ktoś na pewno się do mnie przyczepi. Postanowiłem sobie, że rzucam palenie i wracam do sportu :D Od czegoś trzeba zacząć, dzięki temu będę miał pretekst by pomimo nastroju wyjść z domu i popracować nad sobą. Nie wiem czy jestem normalny, mam huśtawki nastroju i kompleksy, jedyne czego pragnę to normalność. Wiem jedynie, że świat się nie zmieni i jedyne co mi pozostaje to zmienić siebie lub z niego odejść, druga opcja jest raczej dla mnie zbyt prosta. Ktoś kto jest tak skomplikowany (opinia subiektywna drodzy Państwo :D )nie może iść na łatwiznę. Czy potrzebny mi lekarz, jak ty jakiś jest to niech mi coś doradzi, a każda opinia pomoże zrozumieć mi różny punkt widzenia. Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc zawadiaka
Hmy... a mi się to fajnie czytało, bo sposób w jaki to opisałeś pokazuje, że masz poczucie humoru, dystans, jesteś inteligentny, wrażliwy i masz dobry plan na wyjście. Więc stwierdzam (nie będąc lekarzem ;) ) że jesteś normalnym chłopakiem, który niestety miał pecha w życiu i zbierał cięgi. Ale teraz jesteś na dobrej drodze, żeby się w życiu podnieść, a powrót do sportu to dobra decyzja. Wzmocnisz i ciało, co powinno dodać Ci pewności siebie i umysł, bo samodyscyplina to też swoje robi. Trzymam kciuki, niech Ci się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość20
@gosc zawadiaka dzięki za słowa pocieszenia ;) Wiele pracy przede mną, a życie jak było kur*wskie i niesprawiedliwe tak jest nadal :D :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc zawadiaka
gość20 dziś Niestety ale tak bywa. Życie to nie bajka i ja też patrze na nie bardzo realistycznie, co niektórym może się wydawać pesymizmem. Masz to "coś" co Cię utrzyma na powierzchni, mimo tego co Cię spotykało, nie biadolisz nad sobą, tylko idziesz do przodu i potrafisz w śmiech obrócić złe wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że jesteś fajny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś zabawny i interesujący ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×