Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Po czym pierdzicie??

Polecane posty

UUuu kogo to moje oczęta widzą! 😍 No hej autorko 😘 Jasne, że tęskniliśmy :) Choć był moment, że sobie pomyślałem, że no ładnie troll jakiś temat rozpętał i nagle zniknął, a teraz po cichu pewnie podczytuje nas i się naśmiewa jak to no-life'y jęczą, że temat umiera, bo autorki niet :D No ale jak sobie przeanalizowałem w głowie, to stwierdziłem, że chyba żaden troll by się aż tak w temat sam nie wciągnął ;) Ehh nawet nie wiesz jak się cieszę, że moje początkowe przypuszczenia okazały się błędne :P No tak, problemy techniczne to jest mój chleb powszedni, więc mi ciężko uwierzyć, że byle awaria może kogoś aż tak uziemić na wiele dni i odciąć go od świata... No ale ja to ja... ja takie rzeczy od ręki robię :D Chociaż fakt, jak ktoś nie ma żadnego znajomego informatyka, to faktycznie może to nie być takie oczywiste co z tym zrobić... To mówisz dysk twardy nie wytrzymał tych Twoich pozytywnych wibracji? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, ja zawsze taka szczesliwa z tymi internetami, komputerami.. mi jak cos siadzie to koniec.. dzis juz cos zalatwilam na szczescie.. musialam isc do sasiada, ktory sie interesuje, a ja nim nie.. dlatego tez potrwalo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu, ano miałem farta ;) A wpadłem na tego gościa tylko dzięki owej grupie kolarskiej o której wcześniej pisałem. Bo skojarzyłem, że w wielu postach na FB widnieje zespół kolarzy, który się nazywa dokładnie tak samo jak jego sklep :) Także instynktownie tam pojechałem, choć na początku się bałem, bo wiem, że kiedyś tam wpadłem jak szukałem stroju i mnie skutecznie odstraszyły ceny :D Ale teraz wiem dlaczego... Bo gość sprzedaje właściwie tylko to, co sam sprawdził osobiście w bojach i gwarantuje, że nie trafi się żadna lipa... Co śmieszne tego dnia byłem wcześniej w innym sklepie, to za wiele pomocy nie otrzymałem. Jak zapytałem o siodełka, to tylko usłyszałem "Tam są, proszę sobie obejrzeć". Fajnie :P A jak zacząłem zadawać pytania, to tylko ogólnikami mi odpowiadał i to takimi oczywistymi, że aż się zacząłem zastanawiać po co on tam jest i tylko grzecznie podziękowałem i wyszedłem... Bo pewnie nawet nie słyszał o czymś takim jak ławeczka do pomiaru rozstawu kości w tyłku :D Ups po kebabie to będzie niezła chmurka pewnie... aż do mnie z wiatrem doleci coś czuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko to szkoda, że nie masz mnie jako sąsiada... Ja bym Ci pomocy nie odmówił :) Ja często pomagam sąsiadce w takich technicznych sprawach. Jak jej się coś dzieje, to zaraz mnie woła o ratunek. ;) Często mówi o mnie "Najlepszy sąsiad na świecie" - aż się czerwienię momentami jak sie tylu pochwał nasłucham :P A jest podejrzewam w Twoim wieku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha.. to juz moj wiek podliczyles.. moj sasiad niestety zdobyl w ten sposob moj nr tel, ale mam nadzieje, ze nie bedzie juz wiecej korzystal.. no to dlatego to trwalo. na szczescie sklep mi pomogl i od niego juz niczego nie potrzebuje.. oblesny typek niestety.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obleśny typ mówisz? :D haha nieźle :P Na szczęście moja sąsiadka jest super cool, bardzo ją lubię, bo to mega pozytywna osoba i ona mnie chyba też :) Nie ma opcji żebyśmy np wychodząc z domu wpadli na siebie i chociaż paru zdań nie zamienili ;) Żeby nie było, ona ma męża :P on zresztą też jest bardzo spoko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha wiesz, jest jeszcze jedna sąsiadka, ale tą z kolei bardzo rzadko mam okazję zaczepić... Ale jej facet jest już mniej ok, bo nawet dzień dobry nie odpowie. Zresztą ona raz do mnie "Wiesz, musimy się kiedyś spotkać, tak na kawę albo coś. Ale Ty do mnie nie dzwoń, bo wiesz... ja nie mieszkam sama". Aż nie wiem co mam o tym myśleć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha.. to mamy podobnie.. moj sasiad ma dziewczyne, a kiedys bezczelnie po alkoholu dobijal mi sie do drzwi z zapytaniem czy ochoty nie mam.. padlam... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex mr bonk
Ten sam obleśny typ? Omg :o Co z tymi facetami jest to nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej bonku ja czytam , prosze trollla nie obrazac ;) Trolll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trolll temat uratowal i sam sie tu wciągnął a kto mial go wciagnac niby co, Bonk nie figluj bo cie połaskotam i znow prykniesz, do dietetyka w koncu idz bo dziewczyny na zywo nie lubia wciaz pierdzoncych dżentosów Trollll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz trolliku, nie Ciebie akurat miałem na myśli :D A z łaskotaniem to lepiej nie ryzykuj dziś, bo na serio bez żartów coś mnie dzisiaj w brzuchu od samego rana tak cisnęło, że szok... Pewnie przez stres... Rano myślałem, że do pracy nie dotrę bez przepalonej dziury w spodniach na tyłku :P Potem się na szczęście uspokoiło, ale po pracy solidny obiad i znowu impreza od początku... Więc jak chcesz jeszcze trochę pożyć, to nie ryzykuj! :classic_cool: BTW żeby nie było, często akich "ataków" nie mam, więc zapewniam, że nie jest to powód przez który singluję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toz to trolle sie wepchnely widze.. Jednak lubia temat, ze tak bardzo chca, zeby nie wygasl..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie całkiem ok. Właśnie wróciłem ze spacerku :) Poza tym w zeszłym tygodniu miałem urlopik, ale przeznaczyłem go na mini remoncik pokoju. Udało mi się go skończyć, chociaż nie obyło się bez problemów :D Ale jakoś dałem radę :) Powrót do pracy nie był taki zły, chociaż dzisiaj trochę upał dawał się we znaki... A jutro ma być ponoć jeszcze cieplej... :o Nie no lubię jak jest ciepło, ale jak jestem w pracy to średnio, bo nawet myśleć ciężej :P A Ty jak się trzymasz? :) Jakieś postępy w różnych sprawach? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z awaria niczego nie popchnelam do przodu.. teraz po 2 tyg weszlam na profil "mojego" i ciagle jestem w niepewnosci, czy napisac do niego.. mam wrazenie, ze w 2 roznych swiatach zyjemy.. ja nie bede taka elokwentna, z wyzszych sfer.. noz.. no nie wiem, a z drugiej strony wydaje mi sie, ze cierpi.. co radzisz?? A oprocz tego to widze, ze schudlam, mam wiecej energii.. Wiec jakis postep jest.. Twarz tez od razu ladniejsza, nie taki balon napuchniety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak... Jeśli masz kogoś skazywać na cierpienie i sama też walczyć ze sobą (przecież widać, że chcesz napisać, tylko coś Cię powstrzymuje), to chyba lepiej będzie iść na taki mały kompromis z samą sobą i choćby niezobowiązująco się odezwać do niego. Zapytasz co u niego itp Na pewno się ucieszy, a jak trochę pogadacie, to wtedy być może będzie Ci łatwiej jakąś decyzję poważną podjąć :) Przynajmniej tak mi się wydaje osobiście... No i cieszę się, że jednak niewinnie, ale jednak coś się u Ciebie zmienia na lepsze. To mnie cieszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Ci Bonczku. Twoje zlote rady kocham.. Doslownie, nawet zadna kolezanka nie potrafila byc taka empatyczna i wyrozumiala.. Chyba tak bede musiala zrobic.. To jeden z tekstow piosenek, jakie zamieszczal.. https://play.google.com/music/preview/T5m7oirfym23oe4hk4ejlxwgocu?lyrics=1&utm_source=google&utm_medium=search&utm_campaign=lyrics&pcampaignid=kp-lyrics

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, bo koleżanki mają to do siebie, że jak im się żalisz, to nie zawsze są obiektywne i tylko będą hejtować faceta, nawet jeśli jest niewinny, bo wydaje im się, że Ci to poprawi humor. A ja się staram w miarę obiektywnie spojrzeć na sytuację, nawet jeśli jej nie znam do końca, to chociaż ogólnikowo doradzę, żebyś chociażby wiedziała czego się złapać ;) A prawdziwy przyjaciel ma to do siebie, że powinien jak trzeba po plecach poklepać i pocieszyć. Niekiedy sprawić, byś choć przez chwilę nie myślała o swoich problemach i mogła się na chwilę uśmiechnąć, poczuć ulgę. Ale jak trzeba z kolei, to i do pionu sprowadzić, wytknąć błędy. Ja się staram taki być, choć jesteśmy obcymi sobie ludźmi i mało o sobie wiemy tak naprawdę. Na szczęście potrafię między wierszami czytać, więc może też inaczej. Zresztą czasem dobrze jest kogoś nieznajomego rad posłuchać, bo zawsze są bardziej obiektywne. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i odezwal sie moj kochany madry Bonczek. Dzieki Ci kolego! A co miedzy wierszami odczytales?? Ze tak zapytam.. Kurcze jak mi brakowalo tych naszych dyskusji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co odczytałem, to odczytałem :) Nic złego, o to się nie bój :D Zapewne w razie potrzeby służenia jakąś kolejną złotą radą tę wiedzę wykorzystam. Oczywiście na Twoją korzyść ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i mi też brakowało tu Ciebie autorko 😍 :) Nie miał mi kto słodzić :D Gość zapracowana jak widać, więc nie było jej zbyt często, a wieczorami siedzieć nie dawała rady, nie każdy jest takim nietoperzem jak np Ty i ja ;) Reszta fajnych osóbek niezalogowanych też gdzieś wyparowała, nie wiadomo co z nimi :( Mam nadzieję, że jeszcze się odezwą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fantastycznie elokwentni Płodzimy złote myśli Przesadnie dowcipni Na granicy śmieszności Z łatwością znajdujemy Szlacheckie korzenie Nawet jeśli błękitu We krwi jedna kropla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×