Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Po czym pierdzicie??

Polecane posty

Gość gość
Wiem jakie, mijam Panow w takich strojach.. Ja czysto rekreacyjnie wyjezdzam zawsze wiec byle by bylo wygodnie, spodenki bluzeczka koczek i jadymy! Wlasnie sie wyszykowakam, pogoda dopisuje, sloneczko swieci tylko wiercenie w jelitach mnie niepokoi.. Kapusniaczek daje o sobie znac bo zem na sniadanko jeszcze przywalila zeby szybciej poszlo :D :P No nic trudno pakuje chusteczki w razie wu i najwyzej bede sie chowac po krzaczkach :P Milego dnia! 👄🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha Racket fuel zapodany, to możesz jechać :D U mnie też pogoda fajna, więc również myślę żeby wybyć, może nawet nieco dalej ;) Zobaczymy :) Dopiero co po obiedzie jestem i czekam aż mi nieco ulegnie jadło, coby takim ociężałym nie być ;) Miłej wyprawy pryczku 😘 bez niespodzianek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po grochówie, bigosie, pizzy, łazankach, gołąbkach z kapustą, fasolce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak tam dzionek mija? Ja wlasnie wrocilam z mojej wyprawy :) zalozylam sobie ze dojade do parku w ktorym bylam rok tem. Tez na dwoch kolkach tylko niestety w postaci wozka inwalidzkiego heh.. ot taka sierotka ze mnie zem sie polamala :P Super trase sobie znalazlam i zrobilam moze noe 50km ale prawie 40 ;) w parku super, namiot rozlozony, grill, napoje przekaski... zatankowalam znow troszke i wrocilam do domu ale jestem detka... ostatnie kilometry mega bolaly zwlaszcza na dziurawej i krzywej nawierzchni :P chyba nie musze mowic gdzie bolalo :P a popierdywalam cala droge w strone parku hehe nawet ze lepiej tak niz w domu powietrze zatruwac a tam przez jakies pola uprawne jechalam to nie bylo czuc nawet moich niewinnych pryczkow :P z pol wiekszy odor byl :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stronka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha na dworze pupka może :D I miałaś wspomagacz :P Cieszę się, że postępy robisz z kilometrami :) Ja też niedawno wróciłem ;) Ehh tylko u mnie dziś trochę lipa... W ogóle mocy dziś nie miałem. Wypatrzyłem sobie fajną trasę na jakieś 70-80km, ale już po 25 jakoś opadłem z sił :o No typowo nie chciało mi się pedałować, jakoś ten rower ciężko jechał mi dzisiaj i w ogóle kolana mnie bolały, o tyłku nie wspomnę 😭 Więc stwierdziłem, że trasę nieco skrócę, bo nie ma sensu się katować... W dodatku trochę przegapiłem jeden skręt i pojechałem nie tam gdzie trzeba i znalazłem się na dość *****iwej drodze, co mnie jeszcze bardziej zniechęciło... Zresztą już od początku jazdy się wkurzyłem, bo pierwszy odcinek był pełen ludzi, szli sobie całą ścieżką jak święte krowy i co chwilę musiałem hamować grr 😠 Ale już jestem w domku, wykąpany, wypachniony i jeszcze tylko jakiś masażyk by mi się przydał do szczęścia, bo nogi i plecy bolą, tyłek zresztą też :D Teraz tylko czekam aż się miejsce przy stole zwolni i siadam do kolacji. Jajeczka sobie ugotowałem, właśnie się studzą 😍 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja tez obolala jestem, najgorzej plecy i tylek :P ale nogi o dziwo mnie nie bola. Tez mialam kiepski kierunek, caly czas pod wiatr... W pewnym momencie mialam ochote krzyczec ze zlosci ze ciagle mnie wiatr hamuje.. Ludzie tez mnie wkurzali.. Widza ze jada rowerzysci (na prawde dzis to jak w peletonie sie czulam taki ruch) to po zlosci blokuja sciezke a nie ma nic gorszego jak bezsilnosc w kolanach i proba ponownego rozpedzenia roweru 😠 takze Bonku dzis w pelni lacze sie w bolu z Toba heh ;) z kolanami tez mam problem ale raz ze od dziecka mialam jakies slabe a dwa ze mam borelioze dodatkowo i tez siadly mi troche stawy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać średni dzień na jeżdżenie nam się trafił... Jeszcze ten wiatr... Dobrze chociaż, że miałaś wspomaganie :D Ja miałem słabiutkie. Za to teraz chyba po tych jajkach mi się załącza :P haha oh dżizas teraz to już mnie na bank nikt nie będzie chciał wymasować :D No ludzie wkurzający... Trzeba hamować co chwilę i rozpędzać rower 😠 Zresztą ja raz lekko zawiesiłem, bo spojrzałem na telefon i zahamowałem w ostatniej chwili, duzo nie brakowało żebym przez kierownicę przefrunął, bo już tylne koło w powietrzu było! :/ Ale nie ma co się zniechęcać! Następnym razem będzie lepiej i zrobimy więcej km :) BTW jak tyłeczek się trzyma? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy siadaniu odczuwam okropny bol w kosci ogonowej.. Az mi tchu brakuje z bolu... Serio uciazliwe sie to robi.. Dobrze ze na lezaco jest ok ;) ja juz w lozku, poki co bezgrzmotnie chociaz tez rzucilam sie po powrocie na jedzenie jak szalona :P a teraz to juz jestem wyrabana z butow. Ledwo na oczy patrze :P Lece spatki, dobrej nocy zycze ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi to ciężko określić która część tyłka mnie boli :D Chyba ta, która siedzi na siodełku... Ehh chyba trzeba zainwestować w lepsze siodełko ;) Ojj tak, wysiłek wzmaga apetyt :) Ja akurat odczułem braki białka... Poza tym ponoć białko najlepsze na zakwasy ;) Tzn ból szybciej od niego nie minie pewnie, ale generalnie jak boli, to znaczy, że mięśniom daliśmy popalić. A to znaczy, że urosną silniejsze, ale do tego potrzebują budulca - białka m.in. ;) No nic, to nie zanudzam dłużej... Śpij dobrze pryczku 😘 Aaa i bezbolesnej pobudki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahoj moje drogie pierdzochy! 🌻 Mam nadzieję, że przyjemnie rozpoczęliście nowy tydzień :) Ja sobie miło pospałem, a teraz kombinuję jak tu rozplanować czas i gdzie by tu pojechać na zakupy. Muszę kupić parę rzeczy potrzebnych do mini remontu :) Poza tym czeka mnie jeszcze dziś wizyta u dentysty... :( Może niezbyt przyjemna sprawa i średnie jak na rozpoczęcie urlopu :P Ale no cóż, dla zdrowia i urody czasem trzeba się poświęcić ;) Miłego poniedziałku wszystkim 😘 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam, witam i zdrowie pytam ;) jak dzien mija? Mini remont rozpoczety? Ja wyjatkowo wczesnie dzis wrocilam z pracy i szykuje sie na rowerek. Co prawda pogoda jest dosc watpliwa, dopiero przeszla burza i slychac jeszcze pogrzmotywania ale niebo juz ladne wiec moze uda sie chociaz podstawowa trase pokonac ;) Hmmm dentysta..myez wypadaloby mi go odwiedzic ale mam uraz po ostatniej wizycie i teraz boje sie co kolwiek zaczynac.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex mr bonk
Dzień minął dość spokojnie i bez rozmachu ;) Remontu jeszcze nie zacząłem, za to byłem na zakupach i kupiłem wszytko, co potrzeba mi do tego remontu :) Ehh niby mówi, się, że tylko to i to, ale jak przychodzi co do czego, to wyszło tego jeszcze więcej :P Mam nadzieję, że farby nie zabraknie :D Dentysta o dziwo też na spokojnie. Tylko kamień ściągnął i znów mam ząbki jak perełki :) Stwierdził, że mam tendencję do osiadania kamienia, ale to w sumie norma... Lepiej mieć tendencję do kamienia niż próchnicy czy wypadania zębów :D Dużo zależy jeszcze do jakiego dentysty się idzie. Mi się trafił młody stomatolog, który ma widać inne podejście niż starzy sadyści, dla których ból to coś, bez czego żadna ich czynność nie może się odbyć :P Także nie narzekam :) Co do pogody, u mnie co chwilę pada, na moment przestaje i znowu.... Teraz wyszło słońce, ale i tak słychać, że grzmi. Uff dobrze, że nie miałem w planach żadnych podróży po Polsce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oja co ja paczee :D co za ludzie perdzeniem sie jarają xD kochacie pierdziec i wonchać?? Fajny fetysz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś No pewnie że kochamy to robić :D A nie widać jak miło się myśli i doświadczenia na ten temat wymienia? :P A takie niewinne fetysze jeśli nikt nie cierpi są spoko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogóle to cześć wszystkim czytelnikom ;) Jak żyjecie? Bo ja się właśnie zabieram za demolkę... Przede mną najgorsze, czego nie lubię, czyli wnoszenie wszystkiego i przygotowywanie pod malowanie... No ale niestety samo się nie zrobi :/ Miłego dzionka wszystkim i dużo energii do działania! 🌻 P. S. Coraz bardziej się zastanawiam i trochę martwię co z naszą autorką :( Miejmy nadzieję, że niebawem wróci do nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hey, hi, hello! Na dobra sprawe zostalismy sami, nawet trolle juz nie chca sie udzielac :D autorka miala chyba dosc smierdzacego tematu :P a moze zalozyla juz kolejny kontrowersyjny topic i tam dziala ;) Wczoraj wrocilam padnieta z rowerku. Gonila mnie burza wiec pedalowalam co sil w nogach zeby dojechac do domu :P dzisiaj rowerku chyba nie bedzie bo leje okropnie :O nie ma rowerku - bedzie gotowanko hehe.. A potem prykanko :P noc mialam dosc ciezka, przy paru grzmocikach obudzilam sie zlekniona hehe.. Coz soczek z kapusty dal popalic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie widzę ;) Największe pierdziuchy śmierdziuchy zostały tylko w temacie na to wychodzi :P haha Niepodobno żeby nawet autorka chcąc po krótkiej przerwie powrócić do nas poczytała nasze wpisy o zagazowywaniu alejek w sklepach chociażby czy odstraszaniu natrętnych adoratorów podczas jazdy rowerem i się nami zgorszyła :D haha Chociaż wcale bym się nie dziwił postronnym osobom... W końcu nie każdego takie ludzkie sprawy bawią i ma na tyle dystansu do siebie żeby swobodnie o tym popisać ;) Ale co tam, ważne że jest miło i wesoło :) Tylko jak takie pustki tu będą, to będzie się bardziej opłacało przejść gdzieś na osobność :P Ale liczę, że autorka wkrótce dołączy jednak ;) Haha tak sobie teraz pomyślałem, ciekawe czy równie wesoło by było jakbyśmy się w takim składzie jak tutaj spotkali w realu :D Pewnie tak, choć jeśli chodzi o te sprawy, to odejrzewam, że byłoby lekkie skrępowanie :) Haha Omg to niezła bomba musiała wyjść z Ciebie :P sąsiadów nie pobudziłaś przy okazji? :D No niestety pogoda jest jaka jest, trzeba sobie przerwę zrobić chwilową, co w sumie pozwoli się trochę zregenerować, nabrać sił, by wyruszyć za parę dni znowu i z większą chęcią w trasę :) Ja i tak jeszcze czuję w tyłku lekki ból po ostatnich przejażdżkach... A to świadczy tylko o tym, że mam kijowe siodełko I czas na inne... Miłego popołudnia wszystkim 🌻 Smacznego pryczku 😘 Ja też właśnie mam zamiar zrobić sobie przerwę na jedzonko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fuuuuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj zeby sie zaakceptowac w pelni to musielibysmy zrobic zlot w restauracji z ciezkostrawnymi posilkami :P ewentualnie zrobic piknik na ktory kazdy przynioslby to co mu najbardziej "szkodzi" ;) mysle ze po godzinie-dwoch mimo "gestej atmosfery" byloby wesolo i wszelkie granice zatarlby sie haha...nie wiem tylko czy otoczenie wytrzymaloby takie stezenie :D Jesli chodzi o rower to ja nie lubie robic dlugich przerw bo ciezej jest mi wrocic do systematycznosci. Co najwyzej jeden dzien moge odpuscic ale nie wiecej. Wczoraj szukalam pomocy na moja obolala kosc ogonowa.. Znalazlam filmik z tym Panem: https://youtu.be/5vN36yDbfe0 z tym ze ja mam rower miejski a nie taki jakis wyczynowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha zawsze możnaby skoczyć na jakiegoś kebaba albo jakiegoś smacznego grilla zrobić. Chociaż piknik na świeżym powietrzu też fajna opcja ;) A potem na rozluźnienie jakieś winko, wieczorek przy kabaretach sobie zrobić i myślę, że w końcu ze śmiechu by się komuś popruły spodnie, co by wywołało kolejną falę śmiechu i kolejne rozluźnione zwieracze i tak w kółko :P Integracja pełną gębą, a raczej dupą :D hahaha Luźna atmosfera jak się patrzy ;) Tego pana od siodełek kojarzę, oglądałem chyba rok temu ten filmik, zresztą inne też. Szacun dla niego, ma wiedzę i sporo mnie nauczył ;) Tylko muszę jakiś porządny sklep rowerowy znaleźć w okolicy, gdzie mają taką ławeczkę do pomiaru tyłka i żeby mi siodełko dobre dobrali. Kiedyś byłem zmuszony kupić siodełko i powiem Ci, że to nie taka prosta sprawa... Co prawda wtedy też nie miałem specjalnie wielkich wymagań co do siodełka, zwłaszcza jak zobaczyłem ceny porządnych siodełek :D W dodatku śmiać mi się chciało jak pani zza lady mi podawała kolejne siodełka, a ja usiłowałem je "przymierzyć" do tyłka - komiczne to musiało wyglądać :D No nic, ja uciekam, bo robota czeka... Będę tu zaglądał od czasu do czasu w przerwach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ohhh a ja zaliczylam jedna z gorszych chwil kiedy myslalam ze mi jelita rozerwie, nadymalam sie jak beczka a nie moglam dac ujscia pryczkom.. Nie ma nic gorszego niz 4godzinna wizyta u kosmetyczki podczas wzdec :P ale juz w domku na szczescie jestem i orkietra gra :D w toalecie dobra akustyka wiec na pewno sasiedzi mieli wieczorna rorywke :D heheh Czuje sie teraz jak spompowany materac.. Mozna wreszcie cos przekasic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha biedna :D Ale na szczęście już możesz sobie dać upust ;) Mi też coś dziś brzuch wywaliło, nie wiem czemu. Fakt, parę razy się powstrzymałem, bo ojciec mi pomagał, a byłem w takiej pozycji że bym mu zęby wybił jakbym z tyłka strzelił, więc wolałem nie :P Poza tym farby śmierdzą wystarczająco, nie chciałem jeszcze pogarszać sytuacji :D Ale zaraz wychodzę na mały spacerek, więc może to rozchodzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff i po spacerku ;) Szkoda, że samotny to spacer był, ale trudno. Może kiedyś... ;) Śpią już wszyscy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wszyscy" czyli ja? Hehe... Jeszcze nie spie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na to wygląda, że tylko Ty mi zostałaś :P Zabrzmiało to jak jakieś wyznanie, ale ok :D Widzisz nikt mnie nie lubi... Autorki nie ma, to nawet trolle się nie udzielają :/ Jak tam wieczorek mija tak w ogóle? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No coz, widoczne nasz wypierdkowe posty sa zbyt nudne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×