Gość pomocy1111 Napisano Czerwiec 12, 2017 Witajcie, Mam 28 lat i problem z rodzicami. Opiszę problem, który dotyczy relacji z ojcem, bo z matką jest powiedzmy mniej dokuczliwa na ten moment. Rodzice rozwiedli się kilka lat temu. Z ojcem nigdy nie łączyła mnie relacja prawdziwa jak między ojcem a dzieckiem, nie było zaufania, wsparcia, rady, pomocy, osobistych rozmów. Ojciec to było zawsze takie duże dziecko. Nigdy nie był ani na zebraniu, ani nie uczył się ze mną, jedyne wspomnienia to, że oglądaliśmy razem filmy i graliśmy w grę za młodu. No nie będę się rozdrabniać - nie było poczucia tej ojcowskiej miłości i wsparcia, że choćby nie wiem co to mogę na ojca liczyć. Po rozwodzie doszło do dramatu, po którym okazało się, że: zaciągnięty na mnie kredyt nie jest spłacany przez rodziców ( a kasę wzięli ), a ojciec obwinia mnie, że musiał wyprowadzić się z domu. Jestem sama - nie mam wsparcia od ojca, musiałam spłacić kredyt (80 tysięcy!) co udało mi się zrobić o czym ojciec nie wie. Bywa, że jest mi bardzo ciężko. Wspiera mnie mąż dzięki Bogu! Tymczasem ojciec ma nowe dziecko a do mnie pisze smsy, które są bardzo toksyczne i dołujące, doprowadzają mnie do łez. W tych smsach sugeruje, że jestem gorsza od tamtej córki (ona ma 6 lat), że wyrzuciłam go z domu, że przeze mnie musi mieszkać u rodziców (dom z którego go niby wyrzuciłam stoi pusty i nikt w nim nie mieszka bo był zabezpieczeniem kredytu rodziców którego nie spłacają), że ja psuje nasza relacje, że tylko ode mnie zależy czy będzie dobrze itd itp i co mnie najbardziej denerwuje że mam sprany mózg przez mame babcie i teściów - że nie myślę samodzielnie tylko oni mi nakazują jak mam się wobec niego zachowywać! że go nie szanuję, że nie pokazałam mu zdjęć z wesela ( na wesele powinnam go była w jego mniemaniu zaprosić - był na zaręczynach i zadeklarował że pomoże w przygotowaniu po czym z czasem się wycofał i czekał aż go zaproszę ). Co myślicie o mnie i o nim? Bo ja już nie wiem kto tu ma rację. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach