po porodzie bylam jak zywy trup..czy tylko ja tak sie czulam i wygladalam?

Po porodzie nie spalam parę dni...malo jadlam i ogólnie byłam słaba...czuł am się jak żywy trup..z opowieści koleżanek wychodzi,ze one nic takiego nie miały ..jestem wiec dziwna..

Witaj w klubie

Ja po pierwszym porodzie tak się czułam, który trwał 25,5 godziny, skończył się nad ranem a dopiero po 18 wieczorem ledwo usiadłam na łóżku, byłam w gorszym stanie niż babki po cesarce.

Ja wyglądałam i czułam sie podobnie. Mialam jakieś wybroczyny koło ust, byłam spuchnięta na twarzy, głowa mnie bolała, szumiało i pulsowało mi w niej, nogi spuchnięte, w ogòle te 3 dni w szpitalu zaliczam do najgorszych dni w moim życiu, bo nawet dziecko mnie nie intetesowało.

3 godziny po porodzie szłam pod prysznic. Po prysznicu poszłam spać, bo rodziłam w nocy (pielęgniarki dziecko przynosiły rano). Następnego dnia czułam się bardzo dobrze. Ale wiadomo, że każda kobieta czuje się inaczej i to zupełnie normalne.

Po porodzie nie wolno nie spać i nie jeść ,bo jak karmisz piersią to pokarm musi być wartosciowy. Matka musi duzo jesc bo karmienie spala dziennie minimum 500 kalorii Pamietaj o tym by duzo spac i duzo i zdrowo jesc

Ja miałam cesarke i nawet zająć mi się zrobił kolo ust,tak byłam wymeczona i słaba Po porodzie bylam chudsza niz przed porodem

Tak tylko ty! Wszystkie inna kobiety wyglądały i czuły się jak anżelina żoli na czerwonym dywanie :D ja np po odcięciu pępowiny skoczyłam ze spadochronem z odrzutowca prosto do oceanu gdzie zanurkowałam i wyłowiłam perłę, a następnie wyskoczyłam z wody jak delfin, zrobiłam salto w tył i wylądowałam na latarni morskiej robiąc 'jaskółkę' a to wszystko w pełnym makijażu, fryzurze i w sukni wieczorowej :D i co zatkało kakało?

Ja czułam się dobrze, ale mój poród trwał 4 godziny licząc od pierwszego skurczu.

Ja miałam nawet zajazdy kolo ust.masakra

Ja tez miałam zajad

Ja momentami dalej się czuję jak żywy trup, a córka ma już 2 lata.

A ja przez dwa dni krzyczalam zeby dali mi cos mocniejszego na bol. Mialam CC. Na 4 dzien juz jakos to bylo ale byla okropnie spuchnieta pewnie wlasnie od lekow

dziś umarłam ze śmiechu :D Też byłam jak trup, miałam cesarke. Po tygodniu moglam przejsc sie z pokoju do lazienki bez zginania sie wpol. Kazdy ma inaczej, myslalam ze zniose to lepiej.

2 porody sn. Każdy trwał po 6-8 godzin. Też przez pierwsze 2 tyg czułam sie jak trup, po ok 2 mies juz bylo ok ale to dopiro po 2 mies. Kazdy połóg po 6 tyg. Dlatego śmieszą mnie te celebrytki i te wszystkie lewandowskie jak one usilnie chcą udowodnić ze po 3 dniach mozna biec na impreze. Jeszcze im sie połóg nie zdąrzy skonczyc a te juz pipki pokazuja i udawadniaja nie wiem komu ze są jak nadludzkie istoty ktore potrafią urodzic w przerwie miedzy zajeciami fitness. Kazda czuje sie inaczej, ale one są jak boskie nieśmiertelnice.

Taaaa bo taka celebrytka ma full wypas opieke w prywatnej klinice, czesto cc na zyczenie i od pierwszej godziny zycia dziecka sztab ludzi do pomocy. W takiej sytuacji to ja sie nie dziwie ze po tygodniu ma sile na impreze

Po pierwszym porodzie przez tydzień byłam zielona na twarzy, miałam 4,5 hemoglobiny. Po drugim ledwo wylezalam obowiązkowe 2 godziny, od razu pod prysznic poszłam a potem po dziecko, jak by pozwolili to bym obiegła do domu

mój pierwszy poród cesarka awaryjna, czułam się świetnie, szybko doszłam do siebie. 2 poród 18 mcy później trwał dosłownie 30 minut cała akcja, czułam się tragicznie. przez 2 tyg nie mogłam chodzić miałam zakażenie rany każdy ruch powodował okropny ból, jak musiałam wstać to dosłownie płakałam. Połóg po porodzie sn wspominam koszmarnie. nigdy więcej!

O matko, ja miałam 7,5 hemoglobiny i ledwie siadałam, a położne obchodziły się ze mną jak z jajkiem, nawet sobie nie wyobrażam prawie o połowę mniej mieć :/ Po jednym porodzie byłam właśnie jak zombie, pocięte krocze- dziecko duże, anemia po krwotoku, ostry ból głowy, macica się nie oczyszczała, przyplątała się infekcja, i w ogóle jakoś to ciężko znosiłam. Przy pierwszym połóg zniosłam śpiewająco, szybko wstawałam, wszystko byłam w stanie sama ogarnąć- chociaż z rozsądku dawaam sobie na wstrzymanie, i nie byłam przygotowana na to że można się aż tak rozłożyć. Też nie opowiadam o tym koleżankom w ciąży czy planującym dopiero dzieci- najwyżej z innymi mamami jak nam zejdzie na takie wspomnienia porodowe to się tym podzielę. Po drugim porodzie dowiedziałam się np. od teściowej że ona przechodziła to samo- wcześniej o tym nie opowiadała, bo i po co? Żeby mnie nastraszyć?

Mi po porodzie było wszystko jedno, nawet nie byłam w stanie spojrzeć na dziecko. Czułam się tak jakbym już nie żyła.

Do 19:04 racja 100%

rozumiem was w zupełności, ja się tak czułam w trakcie ciąży i teraz po porodzie. Dodatkowo mam depresję poporodową, nie radze sobie ewidentnie. W ciąży nabawiłam się anemi, lekarz kazał mi stosować dicofer, na żelazo, potem zaczęły mi się psuć zęby w ciąży, musiałam jeść wapno + wit k, dodatkowo jeszcze zaczęły wypadać mi włosy i moja skóra zrobiła się tragiczna... Jak urodziłam jest źle, kiepsko, cycki mnie bolą, żyć mi się nie chce, dobrze,że mam przy sobie męża, bo sama to bym chyba wylądowała w psychiatryku.

11:38 bedzie dobrze, hormony po porodzie jeszcze szaleją, wszystko sie unormuje, tez to przechodziłam. Ile ma dzieciaczek?

gość 2017.06.13 tak powinno niby byc, ale niewykonalne.Nawet napic sie wody i wysikac nie ma czasu, a co dopiero jesc i spac.Mam ciezka chorobe autoimmunologiczna, ktora utrudnia zycie i wymaga skomplikowanego leczenia zmizernym skutkiem ale wyobrazam sobie (nie mam dzieci) ze w porownaniu z ciaza, porodem i zajmowaniem sie noworodkiem to pikus.Nie dalabym rady i fizycznie i psychicznie, chyba poziom codziennego stresu przekracza wszelkie zwiazane z praca maksymalne stresy

hahaha te wszystkie celebrytki rodzą kilka tygodni wcześniej w tajemnicy połóg mija a w mediach pojawia się informacja że dopiero co urodziły a tak naprawdę miały czas by dojść do siebie poza tym mają mnóstwo kasy sztab ludzi do pomocy specjalną opiekę okołoporodową zbilansowaną dietę lekarzy, dietetyków, kosmetyczki i fryzjerów na telefon i na każde zawołanie plus dobre geny i z natury są raczej szczupłe więc o czym my mówimy błędem jest porównywanie się zwykłych kobiet do milionerek a one są też nie w porządku bo tylko podtrzymują teze że kobieta po porodzie powinna wyglądać jak modelka i latać z treningu na trening bo trochę to nie fair w stosunku do tych których nie stać na luksusy

A ja znam taką co parę godz po porodzie ful make-up i wyglądają jakby nie rodziła

twierdzą, że tak źle, ciężko a rodzą dziecko za dzieckiem, te baby to p******e, że hej

Nie tylko Ty;-) Mąż strzelił mi fotę dzień po powrocie ze szpitala, jak stoję w koszuli i trzymam młodego na rękach i stwierdzam,że to moje najbardziej przerażające zdjęcie ever ;-D Blada, sińce pod oczami, oczy przekrwione, usta spierzchnięte i zajady, skóra i kości ;-)

gość dziś A ja znam taką co parę godz po porodzie ful make-up i wyglądają jakby nie rodziła X To ja :-D Fakt moze trochę przesadzilam he. Przytulam w 1 ciąży 7kg po miesiącu waga ta sama. Nie zgodziłam sie na nacinanie. Nie bylam szyta. Mimo 18h na porodowce siłami natury, dostania krwotoku czułam sie trzy dni po porodzie jakbym nigdy nie rodziła. Po 3 tygodniach miałam taka ochote na se*, ze szok. Z drugim dzieckiem przytylam prawie 30kg. Po 2 dniach tak jak po pierwszym porodzie. Idealnie. Po trzech miesiącach wróciłam do swojej wagi. Po 7 miesiącach po pierwszej ciazy wrocilam do pracy. Po 9 po drugiej. Lubie dobrze wygladac i sie czuc. Bardziej bylam zmęczona zajmowaniem sie dziećmi 24h niz praca i ogarynaniem po pracy maluchow. Ps. Nie mam sztabu ludzi od dobrego wyglądu:-)

widocznie dobre geny i tyle