Czy mam prawo byc zna na faceta za to ze nie zdal testow na prawo jazdy

I to totalna porazka po ma tylko 59 punktow. Od 2 tyg. sie uczy.i zeby nie zdac. A ja z marszu teraz siedze i kazdy test zaliczam. Olal sobie sprawe i tyle.Bo wedlug mnie jak sie uczy nie ma mozliwosci zeby teporie zawalic.Inna bajka to jazda.Jest ciezko.ale zeby teorii nie zaliczyc to wstyd.

Wiesz ,każdy powód jest dobry żeby być złym na drugą stronę .On np.mógłby być zły na ciebie po przeczytaniu tak pokracznie napisanego przez ciebie testu ,pewnie nie jednego a tyle lat uczysz się już pisać i nadal ci to nie wychodzi.

odlozylam swoje plany na pozniej aby mogl prawko dokonczyc.odkladam kazdy grosz aby na prawko bylo. a on sobie olewa. Mialam sobie kupuc nowy rower ale nie wole aby zrobil prawko.Remont kuchni tez na dalszy plan odlozylam.Bo nie wiadomo ile kasy eszcze pojdzie. a ten zamiast sie przylozyc to olewa sobie.

Cóż on moze ciężko do teori podchodzić ale jazde zaliczyć od razu. Ty idź zrób prawko. Zobaczymy jak ci pójdzie może testy zdasz od razu a zawalisz jazde?? Na to samo wyjdzie. Ja zdawałam ponad 20 lat temu jeszcze jako panna. Testy zdałam za pierwszym razem ale jazdę podchodziłam 3 razy. Maz mój olał pierwsze testy musial powtarzać ale jazde zdał za pierwszym podejściem. I wyszlo ze on mniej razy próbował niz ja.

ja mam od 5 lat prawko.

I co z tego że dwa tygodnie się uczy. Dwa tygodnie to żaden wyznacznik, że można już iść na test. Wyznacznikiem jest pewność że się zna tą teorię. I powinnaś o to się dopytywać a nie patrzeć na czas.

juz wczesniej wertowal ksiazke z przepisami. a teraz robi pytania z takie strony platnej.szkodaczasu i kasy.

Jak chcesz być żandarmem domowym, wchodzić w rolę nauczyciela, to krytykuj, gań, pilnuj, upominaj... Już od czytania o twoim "problemie" chce mi się rzygać i cieszę się ze stronię od takich indywiduów jak ty, a co dopiero gdybym miała z tobą do czynienia. Nie chciałabym być w związku, w którym z partnerem miałabym się czuć jak w relacji z gromiącym rodzicem czy oceniającym nauczycielem. Zastanów się, jakie domowe piekiełko planujesz stworzyć.

mjnj

gdybym ja nie byla takim zandarmem to by nic nie zrobil.Go ciagle trzeba upomnac.Zrob zrob tamto. jak mozna zapomniec wiedzac ze ma sie wolny dzien od pracy w tyg. nie umowic wczesniej na jazde.ja musze mu to mowic przypominac.Zadzowniles do instruktora.No nie.To dzown. masz zamiar caly dzien przesiedziec bezczynnie. dzis tez ma wolne ale nie umowil sie wczensiej na jazde. tylko na piatek.czy to jest normalne ze musze mu o wszysrtkim mowic?

Wykręca się. Drażni go twoja postawa. Przestał traktować sprawę jak swoją ale jak przykry obowiązek, do którego goni go jakaś osoba, której on ma dosyć. Okropna relacja, na pewno nie partnerska, na pewno nie bazująca na zaufaniu czy szacunku... Pytanie: któremu pierwszemu się tej relacji odechce. Niektórzy trwają latami w takich upiornych związkach, boją się odejść, odreagowują na innych a potem stwierdzają że życie zmarnowali... No, mniejsza o to. I tak nie zrozumiesz. Póki co, naucz się pisać poprawnie. Matka czy ojciec nie gonili cię, żebyś ponad tę trójczynę podskoczyła? I dlaczego nie nauczyłaś się poprawiać literówki i korzystać ze znaków przestankowych? Może gdybyś nie odwlekała uczenia się, to miałabyś lepsze świadectwa, większe dochody w dorosłości i nie narzekała na brak pieniędzy? Hę? Mam ci tak truć? Chciałabyś żebym cię tak strofowała w twoim własnym domu? Sądzisz że to by coś zmieniło?

a na co ci taki tłuk którego trzeba pilnować, gonic, pilnować? a w ogóle co to jest, że dorosły chłop w xxi wieku prawka nie ma i jeszcze byle testy oblewa? wstydziłby się. serio chcesz zmarnowac sobie życie na użeranie się z nieukiem i wiecznym bachorem? zastanów się

jak sie wkurze ze za ta kase kupie to co chce.I nie bedzie mial na dokonczenie prawka.Bo on nawet grosza nie odlozy.

juz znalazły sie jełopy obrończynie jełopa :d pewnie same prawka, matury czy zawodu nie maja, bo to za ciężka nauka hahaha i teraz trzeba sie nad takim samym debilem pouzalac. autorka ma rację że się na kretyna wkurza. dziewczyno zostaw tego nieudacznika, nie czeka cie przy nim żadne życie. będziesz tylko wegetować i szarpac się z tym półgłówkiem

DOKŁADNIE, NA CO CI TAKI NIEUK, LEŃ I KRETYN?

No dokładnie,weszłaś w rolę mamuśki,płacisz za niego i o wszystkim myślisz.Do czego potrzebny ci taki tatuś- pantoflarz.Gdyby mógł sam za siebie decydować i płacić to wiedziałby,że trzeba się uczyć,bo w przeciwnym razie to kosztuje. Ty też się nie uczyłaś i tragedia jak piszesz, jak można przed "bo" stawiać kropkę,ale błędów jest w twoich tekstach pełno,nic dziwnego ,że na nic nie ma pieniędzy. Kopnij nieudacznika a sama weź się za naukę,bo wychodzi na to ,że przyganiał kocioł garnkowi a obaj jednakowi.

Czy ty jestes normalna???? A ty jego mamusia jestes a on ma 7 lat???? No debilka.

Vega11 dziś co ty się jej pisma czepiasz? sama lepszych tekstów nie klecisz kretynko :o błąd na błędzie, a innych się czepiasz.

nie wegetujemy. Tylko podjelismy decyzje ze idzie na kurs.Wiadomo sam kurs 1500zł i badania.I potem egzaminy to nie mala kwota.Wiec plany inne finansowe odlozylam na pozniej. i dlatego mnie to wkurza.Ja widze ile czasu poswieca na nauke.Myslimy o zmianie auta ale na to tez potrzeba wiecej kasy. Mial ostatnio 4 dni wolnego.Piatek, wekend i poniedzialek.Tylkow piatek mial jazde.Mogl caly dzien siedziec i sie uczyc.siedzi i przysypia przy komputerze. Rozumiem ze wraca z pracy ok 18.Ale jak zaczal prawko to niech sie przylozy i je dokonczy. Jak ja robilam prawko 5 lat temu to tez nie przytomna chodzilam.Praca dziecko i jeszcze sie zaocznie uczylam- na weekendy jezdzilam 50km w 1 strone.I dlatego postanowilam zrobic prawo jazdy.bo za miast odpoczac to ja na wykladach siedzialam.jak o 5 pojechalam to wracalam o 22 w sobote. a zjecia zaczynamy sie o 9 i 2 h musialam czekac. i dosc szybko zrobilam jakos w 4 miesiace.zdalam za 1 testy a jazde za 2.

wale bledy bo mam strasznie zajechana klawiature i nic nie widze.nawet alt mi nie lapie.wiec pisze jak leci.od miesiaca nie moge dojsc do sklepu i kupic.

Przestań zachowywać się jak jego matka. Niech weźmie odpowiedzialność za swoje czyny i poczuje konsekwencje jak zawali. A ty mu przypominasz o wszystkim .Po co? Nie pójdzie na jazde teraz ,to będzie na szybko latał za tym przed egzaminem . Da mu po kościach i d***e raz i drugi i nauczy sie

jesli ja nie przypilnuje to on sobie odpusci.

nie bedzie latal bo sie nie zapisze. w jego tempie gdyby nie ja to by prawko z 2 lata robil.

A to niech sibie odpuszcza. Jak masz byc jego partnerka to nie od pilnowania. Za kogo ty sie kur... masz ze chcesz go pilnowac? Zasluzylas zeby cie zostawil. Pilnuj sama siebie. Debilka.

Jak wygra w rmf to sobie zrobi poprawke

czyli olac sobie.Kasy nie odkladac na to.Tylko to co udalo mi sie zebrac to wydac na co innego.

Naprawde do zwiazku to ty nie doroslas

dziwia mnie takie baby same na własne życzenie związuja się z takimi leniami i debilami, lataja za nimi, załatwiaja za nich wszystko, płacą za nich, usługują im i kur/wa wiedza jaki to jest gagatek ale nieeeee następny krok to uroczysty ślub, wielkie wesele, welon na 12 metrów, biała suknia, bukiet róż, gołębie, baloniki, limuzyna och jej jaki piękny jeden dzień a potem obowiązkowo dwoje dzieci i dopiero na końcu jak juz jest udupiona, wykorzystana, zatyrana to się budzi idiotka jedna z druga: "o jej co ja zrobiłam, zmarnowałam sobie życie" :o wiecie co? nie żal mi takich kobiet, a znam takie 4 osobiscie. scenariusz wyjety niemal jak z autorki

pracuje- kase mam swoja.Mam swoje mieszkanie- bo slubu nie mamy.Dla mnie rozstanie z nim to zadna strata.

Wygląda to tak, jakby tobie potrzebne bylo jego prawko a jemu wcale nie i dlatego może mu nie zalezy, a ty ciągle sie go dopominasz i mu trujesz.jakby potrzebowal i chcial to zrobiłby szybko .