Ale głupotę zrobiłam.

no dobra, znudzilo mi sie

wypraszam sobie, ja posuwam, ktos inny ciagnie! x hahahaha faktycznie przepraszam moja gafa :D

ups :D

Pisałaś z szefem że potrzebujesz seksu? OMG! :o

Autorko... Po pierwsze wyluzuj ;) Po drugie pisz dalej z nim ;) Po trzecie jak w realu wyjdzie na to ze to twoj szef to wtedy zastanow sie co z tym zrobic dalej ;) Powodzenia ;)

Jestem prawie pewna, że to mój szef...

Zastanawiam się jak mogłabym się upewnić?

może zaproponuj spotkanie i zapytaj wprost jak ma na imię :) i nie pisz z nim w godzinach pracy to po pierwsze. a szef wolny czy zajęty? może mu się po prostu podobasz i boi się podbić. spotkajcie się i wtedy się wszystko wyjaśni :) a tak btw to przedstawiłaś mu się z imienia nazwiska oraz miejsca pracy? bo skąd szef wie że to Ty?

i pisz mu że uwielbiasz swoją robotę i masz tyle pracy że huhu i przydałaby się podwyżka :D

Z imienia i nazwiska co prawda nie, podałam jedynie imię, które bardzo częste nie jest, ale po faktach odnośnie mojej osoby można zidentyfikować. Poza tym... używałam normalnego emaila, który zna mój szef. On z jakichś przyczyn nie zdradzał żadnych szczegółów po których można by się zorientować. Mój szef to pan w starszym wieku, wdowiec. Ma syna starszego ode mnie i wnuki.

W ogóle to proponował mi sam wiele razy spotkanie w realu, ale nie miałam odwagi.

No to na co czekasz spotkaj się z nim, jeśli się okaże że to szef to ładnie podziękuj i powiedz że chcesz pozostać na stopie pracodawca - pracownik. a jeśli się okaże że to szef i nie będziesz chciała dalej z nim pracować to wtedy zmień pracę. chyba że szef Ci się podoba?

Ale ja mam bardzo dobrą pracę, bardzo ją lubię. :) Szef jest bardzo fajny, jak na jego wiek.

No to masz dwa rozwiązania: 1. albo przestaniesz pisać z tym facetem z neta skoro nurtuje Cię kim jest? 2. albo spotykasz się z nim w realu i w końcu wiesz o kogo chodzi. a może to jakiś jego znajomy, albo syn z Tobą pisze i zwierza się ojcu, albo po prostu masz jakieś paranoje że to Twój szef :)

Jego syn ma żonę i dwójkę dzieci. Tylko, skąd by wiedział o tym o czym pisałam z tym kimś z netu?