Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agafas

Czy to jest przyjaźń czy kochanie?

Polecane posty

Gość agafas

Historia jakich wiele. Dwoje ludzi, wolnych ale po przejściach spotyka się, w najmniej spodziewanych okolicznościach. Potrafimy od razu razem śmiać się, pracować, spędzać wolny czas, pomagać sobie. Dużo rozmawiamy o relacjach, wartościach w życiu, doświadczeniach i tu mamy bardzo podobne zdanie. Te same pasje, kochamy dzieci, zwierzęta, życie... Oboje działamy też społecznie. Ale oboje też uprzedzeni, poranieni... on chyba gorzej. U mnie mięło już sporo czasu. Wysyłał mi sprzeczne sygnały. Kiedyś zapytałam go kim jestem dla niego? Dobrą przyjaciółką, kumpelą - tyle usłyszałam. OK. Odsunęłam się nieco... ale gdy po paru dniach się spotkaliśmy był dla mnie bardzo czuły, sam mnie przytulał, dotykał włosów... Zapytał mnie -co mi daje jego osoba? Spokój i poczucie bezpieczeństwa - tak odpowiedziałam. To dobrze, że tak na Ciebie działam - usłyszałam w odpowiedzi. Dodam, że to nie facet w stylu "przelecieć przyjaciółkę" Dać sobie czas? Rozmowy sama zaczynać nie chcę. Zależy mi na nim, ale to nie motyle w brzuchu, romantyczne spojrzenia, randki, ale świadomość, że jest ktoś ważny, radość z tego, że robimy coś razem, pełne zaufanie? Czy to wyłącznie przyjaźń czy szansa na dojrzały związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś zapytałam go kim jestem dla niego? Dobrą przyjaciółką, kumpelą - tyle usłyszałam. OK. Odsunęłam się nieco... ale gdy po paru dniach się spotkaliśmy" był dla mnie bardzo czuły, sam mnie przytulał, dotykał włosów...---> dziwne,przyjaciel tak nie robi. Zapytał mnie -co mi daje jego osoba? Spokój i poczucie bezpieczeństwa - tak odpowiedziałam. "To dobrze, że tak na Ciebie działam "--->manipulacja,albo chcę się dowartościować,bawi się świadomie lub nie "w przyjaciela,nieprzyjaciela". Ja bym to zakończyła.To jest dziwne,niepewne.On Tobą rządzi,świadomie lub nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już jakaś kretynka przypisuje facetowi złe intencje. A poraniony człowiek zawsze jest ostrożny - może być przyjaciółką, ale zrodzić się coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cierpliwość jest najlepszym doradcą w tej sytuacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chcesz wiedziec co on o Tobie myśli, co czuje, czy masz szanse na poważny związek i jakich błedów nie popełnić, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agafas
Dziękuje za wypowiedzi. On niedawno mówił, żebym była cierpliwa i konsekwentna to wszystko się ułoży. Ma ciężką przeszłość za sobą, moje rozstanie to była naprawdę wersja "light". Rzadko prosi kogoś o pomoc, mnie tak. On mi też dużo pomaga. Był obok gdy było źle, gdy ktoś bliski walczył o zdrowie. Spędzamy razem sporo czasu - widujemy się 5-6 dni w tygodniu, razem pracujemy, robimy coś w domu, trenujemy z psami, coś zwiedzamy. Poznałam jego znajomych i tych z pracy, jak i przyjaciół. Nie chce się nakręcać na związek, bo jeśli jego nie będzie też będzie dobrze. Ale nie chce też tego spieprzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kontynuuj tak jak jest! wyglada na swietne podstawy ;) spieprzyc to mozna tylko pospiechem, a powoli ma szanse sie przerodzic w cos wiekszego :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co powiedzie na takie zachowanie w stosunku do mnie a facet jest w związku ? Co ja mam o tym myśleć ? Bp ja zglupialam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może cię naprawdę traktować jak przyjaciółkę, nie wszystko kręci się wokół relacji męsko-damskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym uwazala. Tez miałam taką sytuacje i mocno sie przejechalam. On już wie o tym, że cos czujesz i wyraznie lechta mu to ego. Stąd ta nagla czułość i dawanie nadziei... żebys ciągle byla w poblizu i nie zapomniala o nim... tak samo miałam. Tyle, że mnie nigdy nie nazwal przyjaciolka, ale mowil, że właśnie nigdy nie odbieral mnie tylko jak kolezanki. Tez byly czule gesty, spojrzenia w oczy, romantyzm, przytulanie... ale niemożnośc bycia razem, bo dopiero co byl po rozstaniu, poza tym dzielila nas duza odleglosc. Podczas naszej znajomości kilka razy odsuwalam sie od niego, chcialam zapomnieć, bo on związku na odległość nie chcial. Ale jak tylko sie odsuwalam, to znow pojawial sie w moim zyciu, zaczepial, pisal, dawal mi gestami i slowami dużą nadzieje na coś wiecej. Sam sie przyznawał to uczucia od pierwszego wejrzenia itd., tylko ta odległość była niby pezeszkoda ... jego nieufnosc tlumaczylam tym, że sie niedawno sparzyl w zwiazku...ze jest poraniony (mowil, że on odszedl, że sie nie ukladalo itd). Po czym po dluugim czasie dowiedziałam sie przypadkiem, że wszystko było klamstwem, że "była" wcale nie jest byłą, a on się mną bawil, manipulowal mną, bo to zakompleksiony d**ek, który podwyzszal sobie mną poczucie wartości...i lechtał ego... zawsze gdy próbowałam sie od niego uwolnic, zwiększał swoje starania, a potem znow byl troche chłodnik i taka sinusoida byla caly czas.. tez niby nie chciał nic obiecywac z wyzej wymienionych powodow.. nie chcę uogolniac, moze w Twoim przypadku będzie inaczej, ale nie daj sie wpedzic w lata takiego czekania, wątpliwości i oglupienia, kiedy nagle Ci powie- "przeciez nic nie obiecywałem, mowilem, że jestes tylko koleżanką"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, uważać też muszę. Staram się żyć tak by nie robić sobie zbytnich nadziei, ale też nie skreślać tego co jest. My mieszkamy w małym mieście ok. 15 tyś mieszkańców. Jego była mieszka z nowym facetem i wyglądają na szczęśliwych, nawet dzisiaj ich widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I super tak postępuj, tylko nie naciskaj na deklaracje, zobowiązania i inne takie nie wszystko w życiu koniecznie musi mieć nazwę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×